"Agrypina. Cesarstwo we krwi" Michał Kubicz, Wyd. Książnica, Str. 485
"Gdy ostatni świadek oddał duch zaświatom, ukrywanie tożsamości nie było już potrzebne."
Życie kobiet w starożytnym Rzymie nie należało do najłatwiejszych. Niezależnie od zajmowanej pozycji społecznej bezwzględnie podlegały władzy mężczyzny: ojca, brata i męża. Czy łatwo wyjść kobietą, nieprzeciętnym i walecznym z cienia mężczyzn?
Julia Agrypina Młodsza, żona cesarza Klaudiusza, siostra Kaliguli i matka Nerona to postać historyczna, która za sprawą Michała Kubicza otrzymała rolę głównej bohaterki w jego zbeletryzowanej powieści na temat życia owianej złą sławą kobiety, która oskarżona została o kazirodztwo, skrytobójstwo i trucicielstwo. Autor przedstawił postać kobiety bez subiektywnego podejścia, a jedynie opierając się na historycznych informacjach powołał na nowo do życia Agrypinę jako bezwzględną i okrutną, ale przede wszystkim niezwykle inteligentną kobietę, która odnalazła się w nieprzychylnych sobie czasach lepiej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Agrypina dążyła do celu nie patrząc na innych, egoistycznie walczyła o władzę i siłą rzeczy stała się jedną z najbardziej wpływowych kobiet. Nikt nie mógł oprzeć się tej postaci w przeszłości i nikt nie może tego zrobić dziś, w tej powieści.
Nie ma wątpliwości, że powieść pana Kubicza to przedstawienie okresu wczesnego cesarstwa z całą ówczesną polityką i społecznością. Autor nie pominął żadnego kluczowego wątku, uwzględnił panujące we współczesnych bohaterom czasach relacje. A w całym tym bogatym świecie praw i zasad pojawili się bohaterowie - różnorodni, ale przy tym tak samo silni i żadni władzy. W czasie całej lektury nie wyłapałam ani jednego niedopracowanego motywu czy postaci, a co za tym idzie spokojna choć płynna akcja nie wprowadziła ani sekundy nudy. Autor zachował wszelką możliwą wiarygodność postaci, choć nie obyło się bez domysłów w fabule, gdy notatki historyczne zawodziły i nie można było uwzględnić dalszych historycznych wydarzeń. Nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu - wręcz przeciwnie, wymieszanie faktów z domysłami od razu do mnie trafiło. W rezultacie książka pełna barwnych historycznych postaci, mnóstwa intrygujących wątków i bardzo dobrze wykreowanego świata okazała się przyjemną lekturą dla mnie - czytelnika preferującego przede wszystkim lekkie powieści. A jednak oczarował mnie ten świat i nie ukrywam, chętnie przeczytałabym podobną powieść autora, gdyby miała szansę się pojawić.
"Tu nikt nikogo nie osądza. Robisz co ci się podoba."
Jestem pewna, że "Agrypina. Cesarstwo we krwi" okaże się przyjemnym zaskoczeniem dla wszystkich fanów powieści historycznych. Bogaty świat przedstawiony to wielki atut tej barwnej powieści, która zabrała mnie w historyczną podróż na kilka intensywnych godzin. Jestem zachwycona i absolutnie nie żałuję żadnej poświęconej minuty. Dla miłośników powieści historycznych i fanów książek z bogatą historią - lektura obowiązkowa.
Za możliwość dziękuję Wydawnictwu Książnica.