piątek, 30 stycznia 2015

"Lalka" Bolesław Prus

Tytuł: Lalka
Autor: Bolesław Prus
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 860

Podzielona na trzydzieści osiem rozdziałów, z trzecioosobowym narratorem i wielowarstwową fabułą - "Lalka" Bolesława Prusa w najnowszym, odświeżonym wydaniu wzbogaconym o skreślony przez cenzurę carską fragment rozdziału.

"Mój Boże! Jak to się ludzie zmieniają."

Stanisław Wokulski, główny bohater lektury, to człowiek o dwóch obliczach - z jednej strony mocno stąpający po ziemi racjonalista, z drugiej wielki romantyk. Wokulski zna swoje miejsce w świecie i usilnie stara się przełamać granice warstw społecznych, które nie pozwalają mu na własny rozwój. Jest też inna bariera bariera - miłosna. Na drodze Stanisława staje Izabela Łęcka, piękna panna z dobrego domu, która walczy z własnymi uczuciami nieustannie zamartwiając się zdaniem innych. I nie boi się igrać z uczuciami Wokulskiego, zwodząc go na każdym kroku. Nie od dziś wiadomo, że serce i rozum to dwie różne sprawy.

"Lalkę" poznałam w niefortunnym czasie. Moja szkoła preferowała wolny dobór lektury i zamęczała nas wykopanymi z podziemia książkami. O połowie z nich słyszałam pierwszy raz w życiu. Nie zrozumcie mnie źle, czytałam je wszystkie, ale z godnym pożałowania zainteresowaniem. Więc kiedy na liście pomiędzy tymi wszystkimi absurdalnymi książkami zawitała "Lalka" byłam pewna, że ktoś kto dobrał lektury trzymał się jednego schematu. Dlatego zwlekałam z czytaniem do samego końca terminu. A później czytałam po nocach, bo nie mogłam się oderwać.

Prus zawarł w swojej książce wszystko co możliwe i - zdecydowanie - jeszcze trochę więcej. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak dogłębną i kontrastową analizą społeczeństwa. Nie jest to łatwa książka - ani jej język, ani złożoność fabuły nie przemawiają na korzyść szybkiego czytania. Wiele wartości, które można wyciągnąć z tej lektury ukryte jest pomiędzy wierszami. Prus warstwa po warstwie ujawniał zawiłość ludzkich charakterów, ich nastawienia i oczekiwania oraz nie bał się podkreślić, że człowiek ma zapędy egoistyczne. Sięgając różnych postaci - nie bojąc się igrać z granicami społecznymi - powołał do życia na tej samej płaszczyźnie bogatych i biednych, ambitnych i szukających głupców na których można zajść wysoko bez własnego wkładu i wielu innych, wzajemnie ze sobą kontrastujących. Ale nie tylko bohaterowie mają tutaj swój cel, jest i fabuła, która wiele wnosi. Kiedy czytałam tą książkę pierwszy raz, widziałam tylko arogancką i bezwstydnie wykorzystującą Wokulskiego pannę Łęcką. Za drugim razem, już trochę starsza, zaczęłam dostrzegać więcej i więcej rozumieć.

 "Wszystkie te widoki tworzyły dokoła niego chaos, któremu odpowiadał chaos panujący we własnej duszy."

Książka Prusa najpierw ukazała się na łamach "Kuriera Codziennego" budząc wiele sprzecznych emocji. Później stopniowo sięgała znacznie dalej, do serc wielu czytelników. Z czasem zawitała do księgarń i polskich domów. Dziś stanowi nieodzowny element wykształcenia wkradając się do szkół. Moja przygoda z "Lalką" rozpoczęła się od zadanej lektury a trwa do dziś. Wielokrotnie sięgałam po lekturę Prusa i zawsze już pozostanę pod jej wrażeniem. Według mnie to obowiązkowa pozycja dla każdego.

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu MG.

czwartek, 29 stycznia 2015

"O krok za daleko" Christian Plowman

Autor: Christian Plowman
Tytuł: O krok za daleko
Tytuł oryginału: Crossing the Line. Losing Your Minds as an Undercover Cop
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 316

"O krok za daleko" to napisana swobodnym, trochę fabularnym stylem historia w pierwszoosobowej narracji autora - Christiana Plowmana - zasłużonego, wielokrotnie odznaczonego policjanta z szesnastoletnim doświadczeniem w operacjach specjalnych. Swoim czytelnikom opowiedział historię życia, którą przeżył w czasie wielu lat pracy. Jesteście ciekawi jak wygląda życie tajnego agenta?

"Opanowanie strachu było dla mnie nieustannym wyzwaniem."

Nic nie wskazywało na to, że Christian Plowman zostanie kiedyś cenionym policjantem. Wychowywany przez samotną, ledwo wiążącą koniec z końcem matkę doceniał własne życie takim jakie jest. Był tylko jeden problem - Christian szybko się nudził. Zmieniał pracę kiedy tylko czuł w powietrzu nadchodzącą monotonie. Kierowany nagłym impulsem i przeświadczeniem, że praca policjanta zapewni mu rozrywkę do jakiej nieustannie dążył podjął wyzwanie i zapisał się na kurs. Nie spodziewał się, że jego policyjna droga okaże się wypełniona licznymi doświadczeniami i groźnymi sytuacjami, na które sam wyrazi zgodę. Najpierw patrolował ulicę, później łapał przestępców, z czasem zaczął wcielać się w rolę i zapuszczać się w najciemniejsze rejony narkotykowego handlu. I - jak sam o sobie pisze - był naprawdę dobry, w tym co robił.

Wstępując w szeregi Metropolian Police marzył o byciu tajnym agentem i powoli piął się po szczeblach kariery, by zdobyć wymarzoną posadę. Wielokrotnie został postawiony w sytuacji, gdzie mocne nerwy odgrywały czołową rolę - trzymany na muszce przez własnych kolegów, wcielający się w rolę narkomana czy bogatego inwestora. Książka wypełniona jest po brzegi podobnymi historiami, które towarzyszyły autorowi na każdym kroku. Chociaż muszę przyznać, że plastyczny, swobodny i lekki język Plowmana sprawia, że czyta się naprawdę dobrze, to sama akcja nie wprowadza większego napięcia. Prowadzona jest od konkretu do konkretu co wpływa dobrze na narrację, ale czasami brakowało mi płynności przejść.

"Wpadki były tylko kwestią czasu."

Christian Plowman raz pisze o sobie jako silnym agencie, który niczego się nie boi, a raz uzewnętrznia wszystkie swoje obawy i towarzyszący mu strach. Czasami trudno było mi nadążyć za jego postawą, miałam wrażenie, że sam nie do końca wie kim jest. Niewątpliwie to waleczny i pewny siebie człowiek, ale odniosłam wrażenie, że pisząc tą książkę nie tylko chciał przekazać czytelnikom jak naprawdę wygląda praca tajnego agenta, ale jednocześnie przekazać całą złość na swoich współpracowników, obwiniając ich o swój obecny stan psychiczny.

Przyznam, że wobec tej książki miałam zupełnie inne oczekiwania. Byłam pewna, że stanę oko w oko z porywającą i niebezpieczną akcją wywołującą napięcie na każdym kroku. "O krok za daleko" rozwiała wszystkie moje filmowe oczekiwania i pozwoliła mi zajrzeć za kulisy pracy tajnego agenta. To lektura, która przedstawia prawdę, jaka by ona nie była. Gdzieś tam jest świat, który jest szczelnie zamknięty przed zwykłymi śmiertelnikami. Odkrywanie jego sekretów zawsze stanowi przyjemne wyzwanie.

Ocena: 4/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza.
http://muza.com.pl/literatura-faktu-i-reportaz/1887-o-krok-za-daleko-christian-plowman-9788377588239.html?thievingbooks.blogspot.com

wtorek, 27 stycznia 2015

"W milczeniu" Erica Spindler

Autor: Erica Spindler
Tytuł: W milczeniu
Tytuł oryginału: In Silence
Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron: 496

Małe miasteczko, zbrodnia, tajemnica i tajne zgromadzenie. Wszystko owiane charakterystycznym klimatem powieści z dreszczykiem, czyli Erica  Spindler powraca w nowym wydaniu książki.

Avery wraca do rodzinnej miejscowości po samobójczej śmierci ojca. Dręczona wyrzutami sumienia nie może pozbyć się przeczucia, że zaniedbała obowiązki córki. Przeglądając rzeczy ojca natrafia na pudełko z wycinkami na temat morderstwa, które miało miejsce wiele lat temu. Zaczyna podążać tropem zagadkowych zdjęć i powoli odkrywa pasujące do siebie elementy układanki.

"Dlaczego jesteś taki okrutny? [...] Dlaczego tyle w tobie małostkowej nienawiści?"

Cypress Springs, rodzinna miejscowość Avery to typowe miasteczko ze swoją specyficzną społecznością. Tam każdy się zna i wie wszystko o wszystkich. Wydaje się, że w takim miejscu nie powinno być tajemnic. Ale pozory mylą. Uwielbiam książki o małomiasteczkowej społeczności, której daleko do doskonałości, a wzajemne powiązania i sekrety wpływają na wszystkich. Spindler fantastycznie oddała klimat panującej zmowy milczenia i zarysowała sieć kłamstw łączących sąsiadów.

Avery po powrocie odnosi wrażenie, że miasteczko jakby zatrzymało się w czasie. Chociaż chodzi jej tutaj o wspomnienia z dzieciństwa i wizualną oprawę miasta, to nie zdaje sobie sprawy, że czas zatrzymał się również w poglądach mieszkańców. Sekrety stanowią nieodzwony element otoczenia. Autorka włożyła wiele pracy w kreację swoich bohaterów - poznałam ich przeszłość, życie obecne i plany jakie wiążą z przyszłością. Stopniowo odkrywała przede mną kolejne ich warstwy, dzięki czemu przyglądanie się ich życiu stanowiło dla mnie wielką przyjemność. Ciepły, lekki język i swobodny styl snuły swoją opowieść w wolnym tempie, nie przyspieszając akcji za grosz i - o dziwo - wcale mi to nie przeszkadzało. Przewijający się motyw morderstwa doskonale wpasował się w całą otoczkę fabuł i kiedy nabrał siły rozpędu akcja automatycznie zaczęła szybciej się toczyć. Mam wrażenie, że ciąg przyczynowo - skutkowy w książkach Spindler jest jej znakiem rozpoznawczym.

"On nie jest ani potworem, ani sadystą. On jest człowiekiem honoru. Człowiekiem z gruntu prawdziwym, żyjącym w bojaźni bożej."

"W milczeniu" to kolejna książka Spindler, która wciągnęła mnie na całego. Z reguły nie czytam tego typu kryminałów łączonych z gatunkiem obyczajowym, romansem, thrillerem i sensacją. Wolę mocniejszą akcję z przyspieszonym biciem serca. Ale w książkach tej autorki jest coś takiego, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. A kiedy już zaczynam czytać, powieść porywa mnie na tyle, że nie mam najmniejszej ochoty przerywać czytania. Kolejna lektura upewniła mnie, że książki Eriki Spindler zawsze będą przyjemną odskocznią od codzienności.

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Harlequin/Mira.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Przegląd wydawniczy, czyli co nas czeka? #luty

Nieustannie obiecuję sobie, że zacznę czytać to co na moich półkach stoi od dawien dawna, a na nowości przyjdzie czas. Ale przeglądając co raz to nowsze zapowiedzi wydawnictw zaczynam wątpić w swoją silną wolę. Zdecydowanie nadchodzący miesiąc przyniesie lektury, do których wzdycham od dawna, więc jak się im nie oprzeć?

Tytuł: Piękny drań
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data Premiery: luty 2015r.

Wymagający, bezwzględny i... absolutnie nie do odparcia! Piękny drań…
Chloe Mills, uzdolniona i pracowita studentka MBA ma tylko jeden problem: swojego szefa, Ryana Bennetta. Jest wymagający, nie przebiera w słowach i nie liczy się z uczuciami innych – ale nie sposób mu się oprzeć.
Bennett Ryan wrócił z Francji do Chicago, aby podjąć znaczące stanowisko w wielkiej firmie rodzinnej. Nawet nie przyszło mu do głowy, że asystentka, która współpracowała z nim na odległość przed jego przyjazdem, to wystrzałowa, niewinnie prowokacyjna i wyjątkowo irytująca istota, którą teraz będzie widywał codziennie. Pomimo plotek nigdy nie romansował w pracy, Chloe jest jednak pokusą, której trudno się oprzeć…
Jednak gdy ich wspólne pragnienie dochodzi do granic wytrzymałości, Bennett i Chloe będą musieli zdecydować, co są gotowi poświęcić dla siebie nawzajem… *

Tytuł: Utrata
Autor: Rachel Van Dyken
Data Premiery: 04.02.2015r.

Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Ścigają ją koszmarne echa wydarzeń sprzed dwóch lat. Od tamtej pory woli unikać zobowiązań, a smutek jest jedynym znanym jej – i dlatego bezpiecznym – uczuciem. Gdy poznaje Westona, wydaje się, że dzięki niemu wyjdzie z ciemności na słońce.
Ale nie wie, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem. Choć Wes sądzi, że potrafi ją ocalić, to dając jej wszystko, jednocześnie wszystko zniszczył. Próbował ją ostrzec, ale jak można przygotować się na coś takiego?   
Czasami musisz się śmiać, by nie wybuchnąć płaczem. A czasami, gdy myślisz, że to już koniec – to jest dopiero początek…*

Tytuł: After. Płomień pod moją skórą
Autor: Anna Todd
Data Premiery: 02.02.2015r.

Największy fenomen książkowy tego roku! Powieść, która doczekała się miliarda odsłon w serwisie Wattpad

Życie Tessy można podzielić na to, co zdarzyło się przed poznaniem Hardina i na to, co zdarzyło się później.

Kiedy Tessa zaczyna studia, jej życie wydaje się idealnie poukładane: chce spełnić marzenia o pracy w wydawnictwie i jak najszybciej połączyć się z ukochanym Noah, który czeka na nią w rodzinnym mieście.

Ale spotkanie Hardina, który wydaje się być jej całkowitym przeciwieństwem, wywróci jej życie do góry nogami. Hardin jest arogancki, zbuntowany i w niczym nie przypomina troskliwego Noah. Ale to on budzi w Tessie uczucia, jakich dotąd nie zaznała.*
Tytuł: Losing Hope
Autor: Colleen Hoover
Data Premiery: 02.02.1015r.

Czasami, aby pójść naprzód, trzeba najpierw sięgnąć głęboko w przeszłość. Przekonał się o tym Dean Holder. Przez wiele lat zmagał się z poczuciem winy, że kiedyś pozwolił odejść małej dziewczynce. Od tego czasu szukał jej uparcie, ale nie spodziewał się, że gdy ponownie się spotkają, ogarną go jeszcze większe wyrzuty sumienia.

„Losing Hope” to historia trojga młodych ludzi naznaczonych przez traumatyczne doświadczenia. Każde z nich wybrało inny sposób na to, by sobie z nimi poradzić – nie każde z nich wybrało życie.

Czy jest taka tragedia, po której nie da się odzyskać nadziei?*

Tytuł: W blasku gwiazd
Autor: Lydia Netzer
Data Premiery: 12.02.2015r.

Książka o wielkiej miłości i o pragnieniu wtopienia się w tłum, za które trzeba płacić okłamywaniem samego siebie.
Sunny jest piękna i szczęśliwa. Żyje w świecie, w którym wszystko jest uporządkowane. Mieszka na spokojnym przedmieściu, jest mamą czteroletniego chłopca, świetnie radzi sobie z jego chorobą – autyzmem.
Mąż Sunny Maxon to wybitny naukowiec, pracuje dla NASA. Leci w kosmos z ważną misją, dzięki której możliwa będzie kolonizacja Księżyca. Dzień po starcie Maxona Sunny, która znów jest w ciąży, ma wypadek samochodowy. Nie odnosi obrażeń, ale w wyniku uderzenia spada jej peruka. Sąsiedzi, którzy zbiegli się, by zobaczyć, co się stało, pierwszy raz widzą ją bez włosów, a więc taką, jaka jest naprawdę. Sunny będzie teraz musiała poradzić sobie ze swoją innością, z ciążą, z autystycznym synem i wszystkimi problemami. Całkiem sama, bo Maxon jest daleko, i jak się wkrótce okaże, być może nigdy nie wróci ze swojej misji.*

Tytuł: Czerwona królowa
Autor: Victoria Aveyard
Data Premiery: 18.02.2015r. 

– Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]

– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. – Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?*

Na tych książkach w nadchodzącym czasie zależy mi najbardziej. A Wy na co czekacie? :)
*-opis wydwacy
**-lubimyczytac.pl

czwartek, 22 stycznia 2015

"Drobna uwaga. Na pewno umrzecie."

Autor: Markus Zusak
Tytuł: Złodziejka książek
Tytuł oryginału: The Book Thief
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 496

Historia Liesel nie należy do tych łatwych. Dzieciństwo okazało się dla niej trudnym okresem. Najpierw straciła młodszego braciszka, przyglądając się jak uchodzi z niego życie a zaraz potem rozstała się z matką, która zdecydowała się oddać ją do rodziny adopcyjnej. I to właśnie ten moment życia stał się przełomowy w losach Liesel. Zamieszkując na Himmelstrasse z Hansem i Rosą Hubermann wyrażających swoją miłość poprzez mocny, często dość wulgarny język przyzwyczaiła się do nowego życia. To właśnie w tym miejscu doświadczyła magicznej przyjaźni, poznała smak wojny i strachu, spotkała Maxa, Żyda odmieniającego jej życie i przeżyła wiele chwil o których warto pamiętać.

"Z nieznanych mi powodów umierający zawsze zadają pytania, na które znają odpowiedź. Może dlatego, że przed śmiercią muszą się upewnić, że jednak mieli rację." 

Złodziejka książek wcale nie okazała się taką złodziejką jak przypuszczałam. Właściwie w połowie przypadków trudno nawet mówić o kradzieży. Liesel po prostu pokochała książki zanim jeszcze nauczyła się czytać i to lektury w jakiś niesamowity sposób same ją odnajdywały. Wystarczyło tylko, że wyciągnęła po nie rękę - och, niech będzie - i może czasem jedną czy dwie ukradła. Dziewczynka nie robiła tego jednak nagminne, notorycznie. To właściwie nawet nie było głównym motywem fabuły. Tak naprawdę książka okazała się niczym innym jak opisem z czasów hitlerowskich Niemiec, a kradzieże książek sposobnością do zagłębienia się w historię. Mnie niestety nie przekonała fabuła, która miejscami bardzo się dłużyła, nudziła i skakała z tematu na temat. Chaotyczna narracja samej Śmierci w niczym tutaj nie pomogła, miałam wrażenie, że więcej było słów niż treści. Śmierć opisywała losy Liesel jako towarzyszka jej życiowej podróży, ale i jedyna posiadaczka dziennika dziewczynki skrupulatnie zapisanego po brzegi. Dlatego pojawiły się w teksie liczne wtrącenia pochodzące właśnie z tego dziennika. Tym samym akcja w dużej mierze skupiła się na przygodach Liesel, a mniej na czasach II wojny światowej.

Chociaż nie zostałam wciągnięta przez fabułę, a narracja nie wzbudzała we mnie większych emocji, znalazło się w tej książce coś bardzo wyjątkowego - bohaterowie. Liesel to dość sympatyczna dziewczynka, która z jakiegoś niewyjaśnionego powodu zawsze spotyka na swojej drodze ludzi zagubionych. Chociaż nie rozumiem jednak co było w niej tak wyjątkowego, że zwróciła na siebie uwagę samej Śmierci. Dla mnie najlepszą postacią książki był jej przyjaciel - Rudy. Na swój skomplikowany sposób stworzyli nierozłączną parę, która przedrzeźniając się i robiąc sobie na złość, stała się nierozłączna. Chłopiec swoją osobowością, zachowaniem i czynami - chociaż był tylko dzieckiem - pokazał waleczną stronę ludzkiej natury. A mimo to nie tylko oni wiedli prym w powieści, ponieważ w czasie lektury pojawiło się wiele ciekawy postaci, mniej bądź bardziej interesujących, ale niezwykle realnych i prawdziwych. W tym wszystkim wzruszyło mnie jedno: potęga rodziny i przyjaźni, jej siła i moc przebicia.

"Ludzie zauważają kolory dnia jedynie na jego początku i końcu, choć dla mnie jest oczywiste, że zmieniają się one z każdą chwilą, w całej mnogości odcieni i tonacji. Jedna godzina może się składać z tysięcy różnych barw. Woskowych żółcieni i chmurnych błękitów. Mrocznych ciemności." 

"Złodziejka książek" to dobra książka, na swój sposób. W czasie czytania spotkały mnie dłuższe chwile nudy i małe zaangażowanie w lekturę, ale muszę oddać jej jedno - dziesięć ostatnich stron sprawiło, że zaszkliły mi się oczy. Nie płakałam, nie wylałam morza łez, ale wydaje mi się, że w jakiś sposób poczułam się oszukana, może nawet trochę zdradzona przez czasy w których przyszło żyć bohaterom. Otwarcie przyznaję, że nie jestem zadowolona z książki, minusy przeważyły nad pozytywami, ale ostatnie strony przysłoniły wszystko. Dlatego sama nie wiem co sądzić o lekturze pana Zusaka, więc decyzję czy sięgnięcie po lekturę pozostawiam w Waszych rękach.

Ocena: brak

wtorek, 20 stycznia 2015

"Zaczekaj na mnie" J. Lynn

Autor: J. Lynn
Tytuł: Zaczekaj na mnie
Tytuł oryginału: Wait For You
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 382

Fala New Adult porywa ze sobą miliony fanów. Jednak historia o młodych dorosłych, którzy wchodzą w życie z wielkim emocjonalnym bagażem nie zawsze zwraca na siebie moją uwagę. Ale czy hasło: "najpopularniejsza powieść nowej fali" nie jest kuszące? Mnie skusiło.

Główna bohaterka, a zarazem narratorka, Avery Morgansten ucieka od rodziny i własnych wspomnień wybierając college znajdujący się jak najdalej od rodzinnej miejscowości. Ma nadzieję, że właśnie tutaj będzie mogła zacząć życie na nowo. Avery nie lubi zwracać na siebie uwagi i stara się robić wszystko, by zginąć w tłumie. Jednak kiedy już pierwszego dnia szkoły wpada na nieziemsko przystojnego chłopaka o elektryzujących oczach, nie wie, że to początek zmian, których najbardziej się bała.

"Ten sekret osiągał krytyczny poziom żałosności."

Avery i Cam to postacie, o które trudno w typowych książkach młodzieżowych. Ona - sympatyczna, przyjacielska, logicznie myśląca i walcząca o własne zdanie. On - zabawny, inteligenty, potrafiący dostosować się do każdej sytuacji. W połączeniu ze sobą stanowią naprawdę spójną całość. Kreacja tej dwójki w żadnym stopniu nie jest przerysowana, wyolbrzymiona czy niedopracowana. Oni są po prostu sobą i to się czuje przy każdej możliwej okazji. W dodatku Cam to jedna, wielka, chodząca, niepohamowana empatia i dawka dobrego samopoczucia. Łączą ich demony przeszłości, o których boją się wspominać, ale wyczuwalna jest też chemia, która ciągnie ich ku sobie i sprawia, że czytelnik kibicuje im od pierwszych stron. A nie jest to wcale łatwe patrząc na fakt, że daleko im do typowych zakochanych bohaterów, którzy rzucają się sobie w objęcia przy pierwszym poznaniu. Podobnie jest z pobocznymi bohaterami, których nie da się nie lubić. Jedynie Jacob wzbudzał moją irytację swoją formą wypowiedzi i wplątywaniem dziwnych, młodzieżowych odzywek. Nie rozumiem dlaczego wszystkim samotnym dziewczynom przypisuje się przyjaciół o zachwianej orientacji seksualnej. Taka schematyczność aż bije po oczach.

Fala NA z góry narzuca główny motyw książki - miłość, od przyjaźni po gorące doznania. Z reguły to właśnie ta narzucona gatunkowi forma odstrasza mnie od podobnych powieści. Ale relacja pomiędzy Cam'em i Avery nie należy do tej schematycznej, sztywnej formy. J. Lynn ukazała fascynującą drogę rodzącego się uczucia naciskając na etap przyjaźni. Przedstawiła ją w sposób rozbrajający, być może za sprawą samego Camerona, ale jednocześnie subtelnie i smacznie. Autorka doskonale wie jak poprowadzić akcje, żeby wzbudzić w czytelniku chorą ciekawość. Demony przeszłości bohaterów bardzo długo ukrywały się w niedopowiedzeniach. A kiedy ujrzały już światło dnia, to na całego. Jedno jest pewne - z tą lekturą nie da się nudzić.

"Jakby wisiała nad nami katastrofa."

Książka "Zaczekaj na mnie" miała okazać się lekką lekturą po ciężkim dniu. Nie spodziewałam się, że już po kilku stronach fabuła wciągnie mnie na całego. Lekki, swobodny styl w połączeniu z dobrych humorem stał się dla mnie idealnym wypełniaczem czasu. Pierwszy tom historii autorstwa J. Lynn wzbudził moje wielkie uznanie i jeszcze większą chęć na więcej, dlatego nie mogę się doczekać kiedy poznam dalsze losy bohaterów. A wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z gatunkiem proponuję właśnie tą pozycję. Idealnie sprawdzi się w startowej roli.

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Amber.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

"Nie pozwól mi odejść" Catherine Ryan Hyde

 Autor: Catherine Ryan Hyde
Tytuł: Nie pozwól mi odejść
Tytuł oryginału: Don't Let Me Go
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 344

Wielu bohaterów, wiele problemów, jeden główny wątek i kilka mniejszych, pobocznych. Jedno spoiwo łączące to wszystko - dziewięcioletnia Grace. Tak właśnie zapowiadał się dramat obyczajowy w trzecioosobowej narracji z podziałem na rozdziały przyglądające się dwóm bohaterom: Billy'emu i Grace, który niedawno zaczęłam czytać.

"Jeśli będę siedzieć w środku, nikt nie zauważy, że mam kłopoty. I nikt mi nie pomoże."

Kiedy Grace zaczyna przesiadywać na schodach prowadzących do wielorodzinnego domu nikt nie spodziewa się, że to początek licznych zmian. Dziewczynka zaprzyjaźnia się ze wszystkimi mieszkańcami: Billy'm Shine cierpiącym na agorafobię tancerzem z Broadwayu, manikiurzystką Rayleen, starszą panią Hinman, Felipe i złym panem Lafferty'ego, a z czasem do grona przyjaciół dołącza się Jesse. Wszyscy ci ludzie ledwo zdają sobie sprawę ze swojego istnienia aż do czasu, gdy w ich życiu pojawia się pewna dziewięciolatka. Jej matka nie może wyjść z nałogu narkotykowego i całe dnie przesypia, nie interesując się własną córką. Sąsiedzi podejmują trudne wyzwanie przechytrzenia opieki społecznej i sami ustalają harmonogram opieki nad Grace.

Chociaż nie wszyscy sąsiedzi podchodzą z entuzjazmem do pomysłu opieki nad dziewczynką czas szybko ich obłaskawia. Grace nie ma oporu przed tym by poznawać swoich sąsiadów i przedstawiać ich sobie nawzajem. Poznawanie bohaterów w tej książce wraz z Grace to wielka przyjemność. Każdy z nich jest różny i każdego z nich dręczą inne demony przeszłości. Ich mobilizacja i przełamanie własnych zasad są poruszające. Działanie jakie podjęli nie tylko w stosunku do Grace, ale i cierpiącego na agorafobię Billy'ego, zasługują na wielkie brawa. Nikt się z niego nie śmiał, nikt nie porzucił na pastwę losu, ale za to każdy starał się pomagać mu zwalczyć strach, który pętał go na każdym kroku. Każdy z nich potrafił odnaleźć się w trudnej sytuacji. Sama Grace okazała się dojrzalsza niż można było przypuszczać i zupełnie zerwała ze schematem cichej dziewczynki z trudnego domu.

"-Bóg- powiedział na głos. - To pojęcie równie abstrakcyjne jak blask. Pamiętamy to, ale teraz wydaje się takie odległe."

Autorka bez wątpienia powołała do życia bogatych wewnętrznie bohaterów, jednak  miejscami miałam wrażenie, że nie do końca ich dopracowała. Były momenty, kiedy ich postawy z realnych postaci zmieniały się w płaskie i pozbawione emocji masy. To zaskakujące, szczególnie ze względu na fakt, że poświęciła swojej książce dużo uwagi - nie tylko sięgnęła po trudny temat (który swoją drogą wcale nie jest moralizatorski), ale poprowadziła dialogi w sposób, który nie zawsze otwarcie wyjaśniał sytuację. Wiele rzeczy należało domyślić się samemu, a jeszcze więcej wyłapać pomiędzy wierszami. To wzbudziło moją ciekawość i większe zaangażowanie. Niestety pojawiły się przeszkody. Autorka wykazała się tendencją do tworzenia kolosalnych zdań, kolidujących z krótkimi dialogami. Miejscami fabuła dłużyła się w nieskończoność, by zaraz po tym ruszyć z kopyta i znowu zatrzymać się w nużącym momencie. Skoki dobrych i złych chwil, zarówno pod kątem kreacji bohaterów jak i interesującej fabuły, towarzyszyły mi od pierwszej do ostatniej strony.

 Po tej lekturze jestem pełna sprzecznych emocji - jestem pod wrażeniem losów i zachowań bohaterów, ale cała otoczka i forma stylistyczna całkowicie mnie nie przekonały. Czytałam i czytałam, nie widząc końca a w czasie lektury nudząc się momentami okropnie. Ale co zaskakujące, kiedy tylko odkładałam książkę uciekałam myślami do historii bohaterów i zastanawiałam się co może ich spotkać za rogiem. Dosłownie, myślałam, że oszaleję z tą lekturą! Dlatego mimo wad, których się dopatrzyłam uważam, że książka jest warta uwagi. I chociaż w dużej mierze swojego odbiorcę znajdzie wśród grona starszych czytelników, to nie jest powiedziane, że tym młodszym się nie spodoba.

Ocena: 4/6

sobota, 17 stycznia 2015

Przegląd wydawniczy, czyli co nas czeka?

Autor: Thomas Kelly
Tytuł: Krawędź nieba
Wydawnictwo: Wielka Litera
Premiera: 18.01.2025r.

1930 rok, Nowy Jork, okres wielkiego kryzysu gospodarczego. Główny bohater, Irlandczyk, imigrant, członek IRA, jako jeden z tysięcy robotników pracuje przy budowie Empire State Building. Poznaje artystkę, dzięki której powoli zaczyna zapominać o swojej tęsknocie za krajem i o patriotycznych obowiązkach. Nie jest jednak jedynym adoratorem uwodzicielskiej malarki. Poruszająca historia miłosnego trójkąta, opowieść o robotniczym świecie irlandzkich imigrantów, gangsterach, politycznych machinacjach na najwyższym szczeblu, artystycznym światku okresu swingu, ale też o zazdrości, miłości i walce o nowe życie na nowej ziemi. Świetna polityczno-społeczno-kulturalna panorama Nowego Jorku lat 30.
[opis wydawcy]


Autor: Chris Carter
Tytuł: Nocny prześladowca
Wydawnictwo: Sonia Draga
Premiera: 21.01.2015

Na zapleczu nieczynnego sklepu mięsnego policjanci znajdują niezidentyfikowane zwłoki młodej kobiety, której zaszyto usta i… krocze. Do sekcji zwłok przystępuje doktor Winston i jego młodziutki asystent. Oględziny przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi, a ich tragiczny finał wywołuje niemałą panikę w szeregach policji LA. Rozpoczyna się intensywne śledztwo. Do akcji wkraczają Robert Hunter i Carlos Garcia ze specjalnej jednostki wydziału zabójstw. Detektywi odkrywają wkrótce, że prowadzone przez nich śledztwo łączy się ze sprawą porwania prowadzoną przez prywatną detektyw Whitney Meyers. Hunter nabiera też przekonania, że sadystyczny morderca mógł porwać nawet kilka kobiet jednocześnie, i najwyraźniej dopiero się rozkręca. Wkrótce policjanci znajdują kolejne zwłoki...  
[opis wydawcy]

Autor: Izabel Wolff
Tytuł: Niewybaczalne
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Premiera: 22.01.2015

Jenni jest ghostwriterem - zarabia na życie, spisując cudze historie. Lubi tę pracę - prześladowana przez tragedię z dzieciństwa woli cudze wspomnienia od własnych, o których za wszelką cenę próbuje zapomnieć. Przy okazji kolejnego zlecenia poznaje Klarę, która podczas II wojny światowej została zesłana przez Japończyków do obozu na Jawie. Po wielu latach milczenia Klara postanawia opowiedzieć bliskim o swoich wstrząsających przeżyciach, a Jenni ma jej w tym pomóc. Historie obu kobiet okazują się pod pewnymi względami podobne. Wspierając się wzajemnie, kobiety spróbują rozprawić się z demonami przeszłości i zacząć życie na nowo. Czy im się uda?
[opis wydawcy]

Autor: Maria Ernestam
Tytuł: Córki marionetek
Wydawnictwo: Czwarta strona
Premiera: 28.01.2015

Pewnego letniego popołudnia na początku lat 80. jedenastoletnia Mariana dokonuje mrożącego krew w żyłach odkrycia. Na karuzeli, do jednego z drewnianych koni, przywiązano jej ojca. Ktoś go śmiertelnie postrzelił, a policja nie może lub nie chce znaleźć sprawcy okrutnego morderstwa.
Trzydzieści lat później Mariana nadal mieszka w tym samym miejscu. Z wielką pasją i oddaniem prowadzi rodzinny sklep z zabytkowymi lalkami. Spokojne i przewidywalne życie kobiety przerywa nagłe pojawienie się Amerykanina
Maria Ernestam to jedna z najlepszych współczesnych szwedzkich autorek, a Córki marionetek to prawdziwy literacki majstersztyk. 
[opis wydawcy]

Autor: Marc Elsberg  
Tytuł: Blackout  
Wydawnictwo: Foksal
Premiera: 28.01.2015

Pewnego zimowego dnia w całej Europie następuje przerwa w dostawie prądu - pełne zaciemnienie. Włoski informatyk i były haker Piero Manzano podejrzewa, że może to być zmasowany elektroniczny atak terrorystyczny.
Bezskutecznie próbując ostrzec władze, sam zostaje uznany za podejrzanego. W próbie rozwiązania zagadki stara się mu pomóc dziennikarka Lauren Shannon.
Tymczasem Europa pogrąża się w ciemności. Ludzie muszą zmagać się z brakiem podstawowych środków do życia: wody, jedzenia i ogrzewania. Nie działają sanitariaty,
a masowy pomór zwierząt grozi wybuchem epidemii. Stacje benzynowe przestają funkcjonować, a wiele państw staje przed realnym zagrożeniem wybuchu reaktorów w elektrowniach jądrowych. Rozpoczyna się dramatyczna walka o przetrwanie.
[opis wydawcy]

Autor: Michelle Hodkin  
Tytuł: Mara Dyre. Przemiana
Wydawnictwo: Foksal
Premiera: 28.01.2015

Mara Dyer wierzyła, że może uciec od przeszłości. To nieprawda.
Myślała, że jej problemy istnieją tylko w jej głowie. Nie tylko. Była pewna, że po wszystkim, co przeszli, jej ukochany nie będzie miał przed nią więcej tajemnic. Myliła się. Druga część fascynującej trylogii, w której prawda ciągle się zmienia, a wybory mogą okazać się zabójcze.
[opis wydawcy]

Autor: J. Lynn  
Tytuł: Zostań ze mną  
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 29.01.2015 

Dwudziestojednoletnia Calla jako nastolatka nie robiła wielu rzeczy oczywistych dla jej rówieśniczek. Nie chodziła na imprezy, nie całowała się z chłopakiem. Przeżyła za to coś, czego nie powinno przeżyć żadne dziecko. Wciąż nosi blizny na ciele i na duszy. Wciąż nie może zapomnieć, co zrobiła jej matka. I wciąż ukrywa swoją tajemnicę – nawet przed nowymi przyjaciółmi z college’u.
Nagle koszmar zaczyna się od nowa. Calla musi wrócić do rodzinnego miasta i odzyskać to, co odebrała jej matka. Czy pomoże jej tajemniczy przystojniak Jax? I czy Calla da mu szansę, by pomógł jej pokonać przeszłość? 
[opis wydawcy] 

Która z tych pozycji interesuje Was najbardziej? A może wszystkie? Ja zdecydowanie czekam na "krawędź nieba" i "Córki marionetek" :)

czwartek, 15 stycznia 2015

"Gdy nadejdzie czas" Susane Colasanti

Autor:
When It Happens

Szukając niezobowiązującej lektury, która dostarczy mi lekkiej i zabawnej historii trafiłam na "Gdy nadejdzie czas". Nie jestem pewna, czy sięgając po lekturę zdawałam sobie sprawę co mnie czeka.

"Gdy nadejdzie czas" to typowa książka młodzieżowa, obejmująca akcją jeden rok ostatniej klasy licealnej w której są Sara i Tobey. Sara marzy o wielkiej miłości, pełnej uniesień i ekscytacji, ale zarazem takiej, która spełnia jej wszystkie wymagania. Tobey z kolei zamierza zrobić wszystko by w tym roku zwrócić na siebie uwagę Sary i chociaż trenował przez całe wakacje, nie wie, że to nie wystarczy. Historia o miłości nie byłaby jednak sobą, gdyby nie połączyła tych dwoje mimo pewnych przeciwności.

"Muzyka to jedyna ucieczka przed cierpieniem. To mój narkotyk, który sam sobie wybrałem."

Tak właśnie w skrócie można opisać całą fabułę książki, która opiera się wyłącznie na miłosnych rozterkach bohaterów w, moim zdaniem, bardzo słabym stylu. Sama nie wiem czy określenie "niedojrzali" dokładnie opisze wrażenie jakie odniosłam przy bliższej znajomości z bohaterami. Sara, wielka fanka nauki wszelakiej marzy o chłopaku dorównującym jej intelektem, ale kiedy tylko na horyzoncie pojawia się przystojny, aczkolwiek nie grzeszący intelektem, Dave natychmiast dołącza do jego paczki. Chociaż nie czuje się z nimi dobrze sama siebie przekonuje, że wszystko jest w porządku. Z kolei Tobey był dla mnie jakby wyrwany z kontekstu. Muzykalny chłopak, który w ogóle nie stara się zrobić czegokolwiek by dostać się na uczelnię z umysłem pięciolatka. Kiedy w końcu drogi Sary i Tobey'a się krzyżują ich związek z fazy poznania momentalnie przeskakuje na poziom wielkiej love story. Efekt? Wiarygodność historii na poziomie zero.

Taka ilość lukru przytłoczyłaby nawet najbardziej kalorycznego pączka świata. A to za sprawą faktu, że ta sama historia w pewnym sensie opowiedziana jest podwójnie. Narratorami naprzemiennie są Sara i Tobey, którym to poświęcone są osobne rozdziały. Bohaterowie opowiadają historię z własnej perspektywy, w sposób aż za bardzo dosadny. Niemal każdy rozdział cofa się o kilka wydarzeń do tyłu, aby ukazać ten sam moment z dwóch perspektyw - dziewczyny i chłopaka. I tutaj zadawałam sobie pytanie: ile można? Dzięki skrupulatności autorki dostałam dwie identyczne historie w jednej książce. Na szczęście język lektury okazał się swobodny i przyjemny, a co najważniejsze ograniczony w ilości młodzieżowych wtrąceń.

"Trzeba czasem korzystać z życia, a nie pozwalać mu płynąć obok. Żyć chwilą!"

Nastawiłam się na to, że książka nie wzbudzi we mnie szalonych emocji, ale liczyłam po cichu, że delikatna aura miłości może niekoniecznie mnie oczaruje, ale na pewno pozwoli się zrelaksować. W efekcie siedziałam spięta nad lekturą i wzywałam o pomstę do nieba za brak zrozumienia młodzieży. Dobrze, że nie jestem już nastolatką, bo czułabym się obrażona. Niestety ani lektura, ani bohaterowie nie wzbudzili mojej sympatii, dlatego obawiam się, że przy kolejnej "lekkiej" książce dwa razy się zastanowię, czy na pewno jestem na nią gotowa.

Ocena: 1/6

wtorek, 13 stycznia 2015

"Krew i piękno" Sarah Dunant

Autor: Sarah Dunant
Tytuł: Krew i piękno
Tytuł oryginału: Blood and Beauty
Wydawnictwo: Black Publishing
Liczba stron: 622

"Krew i piękno" to sfabularyzowana powieść historyczna o mrocznej rodzinie Borgiów, która ma swój początek w renesansowej Italii 1492r. Historia tej rodziny nie jest nikomu obca - powstały liczne filmy, seriale, książki fabularne i naukowe, a także liczne fakty i spekulacje. Granica prawdy i fikcji powoli zaczęła się zacierać przez mijające stulecia, a podobne publikacje pomagają utrzymać w pamięci obraz rodu, który nie cofnie się przed niczym, by dojść do władzy.

"Co było niegdyś językiem dyskrecji, jest teraz językiem władzy."

Rodzina Borgiów znana jest ze swojego upodobania do zabierania głosu w sprawach Kościoła i polityki w każdym możliwym momencie. To oni w czasach swej świetności plasowali się na czołowych miejscach w hierarchii rządzących. Korupcja, okrucieństwo, pięcie się do sławy po trupach i wszechogarniające zło w ludzkiej postaci - a wszystko to w samym sercu Rzymu. W 1492r. Rodrigo Borgia zostaje papieżem i jako Aleksander VI musi poradzić sobie z wrogami czyhającymi na jego upadek. Jednak Aleksander nie cofnie się przed niczym i wykorzysta w dojściu do celu wszystko, nawet własną rodzinę. 

Pojawiają się nieślubne dzieci papieża - Cezary i Lukrezja i zawłaszczają w dużej mierze uwagę czytelnika, wysuwając się na plan pierwszy. Autorka skrupulatnie podeszła do przedstawienia tych postaci i śledząc ich losy przedstawiła misterną grę intryg dworu papieskiego. Cezary nie ma obiekcji przed użyciem fizycznych tortur, a Lukrezja znalazła się w samym środku pola bitwy o władzę i stanowisko, przez co doskonale przekonała się na własnej skórze jak ciężka jest przymusowa miłość i małżeństwo. Losy tych bohaterów wzajemnie się przeplatają i stanowią kompletną całość. Niestety skrupulatność autorki w kreacji bohaterów odbiła się na fabule, w której miejscami pojawiło się zbyt dużo pobocznych wątków. Wszystkie zostały skończone, ale ciągnięte zbyt długo odbiegały od tematu i spowalniały akcję. Gdyby nie to, książka według mnie nie miałaby wad.

"Krew i piękno" to idealny tytuł w całości odzwierciedlający tematykę książki. Jest krew - bo, dojście do celu po trupach, jest piękno - ale w najgorszym znaczeniu tego słowa zaczynając od dumy, a kończąc na szlachetnej wyniosłości. Lektura liczy wiele stron, ale sposób przedstawionych wydarzeń pochłania na tyle, że czas miedzy stronami ucieka w szybkim tempie, a lektura zdecydowanie za szybko ma się ku końcowi.

"Słychać tylko płacz i narzekanie. Nigdy za ludzkiej pamięci Kościół nie znajdował się w tak rozpaczliwym położeniu."

Sarah Dunant potrafi oczarować słowem. W czasie czytania nie mogłam oprzeć się wrażeniu realności opisywanych miejscy czy bohaterów. Chyba najbardziej podobała mi się w fabule świadomość, że autorka niczego przede mną nie ukrywa, nic nie zataja. Otwarcie opisywała każde sceny, nie miała oporu przed zajrzeniem w nieproszone miejsca i ujawniała wszystko to o czym chciałam widzieć.

"Krew i piękno" to książka, która wzbudza zaufanie już od pierwszych stron. Każda minuta poświęcona lekturze staje się nie tylko przyjemną lekcją historii, ale i przygodą o której nie można zapomnieć. Napisana w doskonałym stylu i z wielkim zaangażowaniem przekona do siebie nie tylko fana powieści historycznych, ale każdego czytelnika szukającego wrażeń. To jedna z lepszych książek tego gatunku jakie czytałam. Po tej lekturze zdecydowanie sięgnę po pozostałe książki autorki.

Ocena: 4/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Black Publishing.

niedziela, 11 stycznia 2015

"Oddychając z trudem" Rebecca Donovan

Autor: Rebecca Donovan
Tytuł: Oddychając z trudem
Tytuł oryginału: Barely Breathing
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 537
Premiera: 14 stycznia 2015r.

"Oddychając z trudem" to drugi tom serii Oddechy autorstwa Rebeccy Donovan. Nie jestem fanką książek z serii New/Young Adult, ale to właśnie takie powieści sprawiają, że zaczynam się przekonywać do gatunku. Prawdziwa, życiowa i realna tragedia  nie tylko przyciąga uwagę, ale i wzbudza duże zainteresowanie. Po emocjonującej pierwszej części z zapartym tchem wyczekiwałam kontynuacji i uparcie wierzyłam, że dalsze losy bohaterów wzbudzą u mnie jeszcze większe emocje. Czy im się udało?

"Bo ktoś  mnie morduje, szepnęłam. Za każdym razem, kiedy zamykam oczy."
Emma, główna bohaterka, przeżyła koszmar, który nigdy nie powinien mieć miejsca. I chociaż wyrwała się z sideł okrutnej ciotki Carol to widmo minionych wydarzeń wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Wróciła do szkoły i próbuje odzyskać stracone chwile normalnej nastolatki, jednak gra pozorów nie jest taka łatwa. Dziewczyna śni koszmary związane z traumatycznymi wydarzeniami i przypomina je sobie przy każdej możliwej okazji. Mimo, że ciotka nie może już jej skrzywdzić, to Emma wciąż ponosi konsekwencje przeszłych wydarzeń. Ma jednak u swojego boku chłopaka, który jest ostoją w trudnych chwilach. Dumą i wielkim atutem tej książki są bohaterowie, którzy są po prostu wspaniali. Dojrzali, dzielni i wytrwali - mimo traumatycznych przeżyć, a może właśnie dzięki nim - a jednocześnie w pełni pozostający sobą. Dla mnie kluczowym elementem każdej powieści są bohaterowie, którym mogę zaufać i wiem, że za moment nie zrobią czegoś, co całkowicie zmieni moją opinię o nich. W przypadku Emmy i Evan nie tylko pozwoliłam sobie na zaufanie, ale również na wielką sympatię wobec nich.

Język, który w pierwszym tomie dał mi się we znaki jako powolny i trochę ospały, w drugiej części zmienił się w swobodny i miejscami nawet wpuszczał do książki lekką dozę humoru. Chociaż głównym motywem lektury są przeżycia Emmy, jej próba schwytania oddechu w morzu bólu, a akcja jest tylko tłem, to cieszę się, że autorka dopracowała styl. Tym razem w książce nie zabrakło mi niczego. Wątek miłosny w żaden sposób nie okazał się przesadzony, wręcz przeciwnie był lekki i subtelny. Stanowił doskonałą równowagę do mocnego wątku związanego z tragedią Emmy. 

"Właśnie wkroczyłam do jednego ze swoich koszmarów. I zawzięcie walczyłam, by się z niego wydostać."
"Oddychając z trudem" to książka, która na nowo podbiła moje serce. Wszelkie nadzieje jakie pokładałam w kontynuacji losów bohaterów nie tylko zostały zaspokojone, ale mile dowartościowane obecnością jeszcze większej ilości emocji. Seria pani Donovan to jeden wielki łamacz serc, wciągający i piekielnie emocjonujący. Obok tych książek nie da się przejść obojętnie. Wielkim wyzwaniem jest napisanie książki, która w jednym momencie zachwyci czytelników na całym świecie i w każdym wieku. Pani Donovan się to udało. Dwukrotnie.

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria.

piątek, 9 stycznia 2015

Jak skutecznie i tanio powiększyć swój ksiażkowy stosik?

http://weheartit.com

Czy tylko ja nałogowo zbieram książki i tylko tuczę swój nieszczęsny, niedoczytany stos pozwalając mu skutecznie przybierać na wadze? Mój nos mola książkowego mówi mi, że nie, więc... postanowiłam, że podzielę się z Wami moją skarbnicą książkowych kalorii. A co!

Przeważnie korzystam z trzech źródeł, w których czasami udaje mi się tanio upolować naprawdę dobre lektury. Dlatego dziś polecam:

WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA
http://nk.com.pl/page,wyprzedaze/index.html


TANIA KSIĄŻKA z działem "taniej książki"
http://www.taniaksiazka.pl/wszystkie-c-all.html/Mode-TanieKsiazki


OCZYTANI
http://www.oczytani.pl/

Znacie którąś z tych stron? Kupujecie tam? A może macie inne tanie źródła? Podzielcie się!

środa, 7 stycznia 2015

"pani była pierwsza na liście"

 Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Pierwsza na liście
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 347
Premiera: 14 stycznia 2015r.

Ina żyje w szybkim pędzie. Praca, przelotne romanse i zero zobowiązań. Życie już dawno ją nauczyło, że z miłością są tylko same kłopoty. Ale kiedy u progu jej drzwi zjawia się Karola szukając pierwszej na liście, wszystko zaczyna powoli się zmieniać. Razem z dziewczyną wraca do bolesnych wspomnień i do życia, o którym już dawno zapomniała.

"Teraz miałam wrażenie, że znalazłam kogoś, kto powie mi, żebym się nie martwiła, że każdy problem jesteśmy w stanie razem rozwiązać."

Wszystko zaczęło się od Karoli, która natrafiła na hasło do pliku komputerowego pisanego przez Patrycję, jej poważnie chorą mamę. Znalazła tam między innymi listę osób, które powinna odnaleźć, gdyby białaczka wygrała. Karolina postanawia zrobić wszystko by odnaleźć pierwszą na liście - Karolinę Rybińską. Ten pierwszy krok jest wstępem do wielowątkowej fabuły opisującej losy licznych bohaterek. Każda z postaci wraca myślami do minionych wydarzeń i opowiada historię swojego życia. Pojawia się Ina, Karola, Grażyna i Róża, ale żadna z kobiet nie wprowadza do lektury zamętu. Wszystkie ich wątki zostają w pełni wykorzystane, a dopiero po ich zakończeniu autorka wprowadza nowe, do czasu aż drogi wszystkich zaczynają się krzyżować. I chociaż może brzmieć to banalnie, pośród opowieści kobiet znalazło się miejsce na wszystko to co najważniejsze: trudne wybory, mające uratować komuś życie, niespodziewane miłości, które odganiają samotność i siłę zwykłych ludzi potrafiących spełniać marzenia.

Pani Magdalena pisze specyficznym stylem, miejscami bawiąc się stylistyką. To jednak dobry sposób, nietypowy, ale bardzo przystępny, który przypadł mi ogromnie do gustu. Odniosłam wrażenie - nie tylko przez doskonale przemyślaną fabułę i kreację bohaterów, ale właśnie przez stylistykę - że autorka bardzo zaangażowała się w swoją książkę co zaowocowało wspaniałym dziełem. Powołała do życia fantastycznych bohaterów i opowiedziała historię, która może przydarzyć się każdemu z nas. Znalazły się momenty wzruszeń, nadziei i strachu, ale także radości, lekkiej dozy humoru i miłości w każdej formie. W tej książce nie znajdziecie wyolbrzymień, przerostów formy nad treścią, nudy czy braku zaangażowania - w tej książce znajdziecie prawdziwą historię pisaną przez życie.

"Jakby wiecznie odczuwała niepokój przed tym, co przyniesie jutro. A mogło przynieść wszystko. Zarówno śmierć, jak i nadzieję."

Lektura książki pani Magdaleny w wielkim stylu  udowadnia, że bohatera nie kształtują nadnaturalne zdolności tylko małe czyny, a w każdym z nas drzemie wielka siła. Przedstawiona moc zwykłych kobiet, ukazuje, że przyjaźń może zrodzić się na nowo, a trudny wybór wcale trudnym nie jest. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Kradnie serce, napełnia je nadzieją, motywuje i pozostaje na długo w pamięci. Jednocześnie udowadnia, że wielka miłość czeka na każdego z nas. "Pierwsza na liście" to dowód na to, że polska literatura warta jest grzechu. Jestem i na długo pozostanę pod jej ogromnym wrażeniem.

Ocena: 6/6

Za możliwość przeczytania ogromnie dziękuję autorce i Wydawnictwu Filia.

wtorek, 6 stycznia 2015

" to tylko moje życie "

Autor:
Tytuł: Zostań, jeśli kochasz
Tytuł oryginału: If I Stay
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 248

Jeden spontaniczny gest sprawił, że życie Mii zmieniło się nieodwracalnie. Kiedy całą rodziną postanawiają odwiedzić przyjaciół, nikt nie spodziewał się, że dojdzie do tragicznego w skutkach wypadku. Mia w poważnym stanie trafia do szpitala, by tam przyglądając się skrawkom swojego życia podjąć najważniejszą decyzję. 

"Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne." 
Mia - główna bohaterka i narratorka - trafia do szpitala w stanie zawieszenia pomiędzy światami. Jej poturbowane ciało leży na oddziale w stanie śpiączki, ale jej duch podąża korytarzami szpitala obserwując zrozpaczonych bliskich i przyjaciół oraz przypominając sobie swoje życie. Mia wie, że to od niej samej zależy decyzja: wybrać życie czy śmierć. Porównując obecną sytuację do licznych scen z przeszłości przywołuje obrazy rodziny, wspólnie spędzony czas, ich miłość, a także swojego chłopaka, Adama z którym nie zawsze układało się najlepiej, ale ich uczucie potęgowało się każdego dnia. Dziewczyna zastanawia się, którą drogą podążyć i czy zostawianie za sobą wszystkiego nie okaże się lepszą decyzją. Mia nieustannie przechodzi z opisów obecnych wydarzeń w szpitalu, do wspomnień  z przeszłości, jednak widać w tym pewien sztywny zarys - jakby porównania przed i po wypadku były koniecznością. W dodatku, w wypowiedziach dziewczyny wyczuwa się chaos, czasami przywoływane sceny nic ze sobą nie wnoszą i często nudzą.

Głównym założeniem książki było oparcie decyzji bohaterki na otaczającej ją miłości specyficznej rodziny i chłopaka, z którym miłość nie była łatwa. Wspomnienia Mii związane z rodzicami i ukochanym bratem faktycznie wydają się ciepłą relacją, która może wpłynąć na dziewczynę. Jednak miłosny wątek pomiędzy bohaterką a Adamem wydał mi się nic nie znaczącym motywem. Adam, chociaż udowodnił, że zależy mu na Mii usilnie próbując się dostać do sali w której leżała, nie wzbudził mojej sympatii z opisów wspomnień dziewczyny. Właściwie przez cały czas odnosiłam wrażenie, że tych dwoje nie łączy nic szczególnego.  

"Czasem człowiek dokonuje w życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka." 
"Zostań jeśli kochasz" to książka, która usilnie stara się przegryźć na miejsce powieści wartościowej, ale nie ma w sobie wystarczającej siły przebicia. Z założenia miała wzbudzać wielkie emocje trudnym wyborem głównej bohaterki, ale okazała się na to za słaba. Sztywnie trzyma się wytyczonych schematów, chaotycznie myśli głównej bohaterki i brak większych uniesień nie do końca mnie do siebie przekonały. Co prawda historia okazała się przyjemna - chociaż smutna - ale to nie to, czego od niej oczekiwałam. W przygotowaniu jest już drugi tom powieści pt. "Wróć jeśli pamiętasz". Osobiście uważam, że książka powinna zakończyć się na pierwszym tomie, którego zakończenie okazało się najmocniejszą częścią książki. Czy przeczytam? Być może, ale nie będę to dla mnie priorytetem.

Ocena: 3/6

poniedziałek, 5 stycznia 2015

"Naszym kolorem jest czerń. "

 Autor: Alexandra Bracken
Tytuł: Nigdy nie gasną
Tytuł oryginału: The Darkest Minds. Never Fade
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 456

Ruby po tragicznych przeżyciach minionych wydarzeń, decyduje się dla dobra Liama przyłączyć się do Ligii Dzieci. Tam pod okiem trenerów szkoli swoje umiejętności i staje na czele jednej z grup. Nazywana przez nich Liderką stara się prowadzić oddział ku wyzwoleniu dzieci z obozów. W końcu taki był pierwotny zamysł Ligii. Jednak szybko okazuje się, że każdy rządzi się swoimi prawami, a nikt nie walczy o wyzwolenie obozów. Ruby szybko orientuje się w sytuacji i podejmuje wyzwanie, by ocalić tych, których kocha.

"Kocham cię w każdej sekundzie każdego dnia i nie rozumiem dlaczego. Nie potrafię przestać..."
Ruby przechodzi radykalną zmianę od nieśmiałej, słabej, bojącej się świata dziewczynki, która tak bardzo drażniła mnie w pierwszym tomie, do walecznej, silnej i nie bojącej się stawić czoła wyzwaniom dziewczyny, która w pewien sposób przypominała mi postawę Leny z "Delirium" Lauren Oliver. W końcu zaczęła dostrzegać fakt, że jako Pomarańczowa - czyli manipulatorka ludzkich umysłów - jest niezwykle silna. Szkoląc swoje umiejętności i zdobywając nad nimi kontrolę dojrzewa, a dzięki temu zaczyna dostrzegać atuty i możliwości swojej mocy. Drugi tom serii zaprosił do starego grona kilka nowych, ciekawych postaci choć tak naprawdę na większą wzmiankę zasługują dwie - Vida i Jude. Vida dzięki swojej charakternej postawie wprowadziła do książki duże zamieszanie, zaprosiła do duetu nieoceniony sarkazm i pobudziła akcję do szybszego tempa. Z koeli Jude okazał się na tyle sympatyczną i ciekawą postacią, że szybko zaskarbił sobie moją uwagę.

Akcja książki toczy się szybciej niż w pierwszym tomie, rozwidla się, sięga większej ilości wątków by na nowo się połączyć i zbudować jedną, wielką, solidną całość. Każdy ruch bohaterów wydaje się przemyślany i dopracowany, a miejsce na nudę całkowicie wykreślone z obsady. Wątek miłosny zapoczątkowany w "Mrocznych umysłach" pomiędzy Ruby a Liamem jest kontynuowany w subtelny, delikatny sposób, który nie koliduje z priorytetowymi wydarzeniami. Jednak nie został zredukowany do minimum z czego bardzo się cieszę. 

"Jedyną drogą do pogodzenia się z przeszłością jest znalezienie sposobu, żeby ją za sobą zamknąć."
Kontynuacja "Mrocznych umysłów" to idealny dowód na to, że kolejne części serii nie koniecznie muszą okazać się porażką. "Nigdy nie gasną" to książka z nieprzerwaną, wielowątkową akcją, mocno zarysowanymi bohaterami, subtelnym wątkiem romantycznym i dawką wielu różnych emocji. Autorka udowodniła, że z każdym tomem serii potencjał książek rośnie, a ona doskonale potrafi to wykorzystać. Bracken w czasie pisania chętnie konsultuje się również z Sarah J. Maas (autorką "Szklanego tronu"), co jedynie potwierdza jak bardzo zaangażowała się w stworzenie wyjątkowej serii, która mnie z miejsca kupiła. A tymczasem już nie mogę się doczekać kontynuacji, mam nadzieję, równie dobrej jak jej poprzedniczka.

Ocena: 5/6

Deutsch Aktuell 68/2015

Nudne życie studentki (tak, trochę sobie ironizuję) w końcu pozwoliło mi na zaprzyjaźnienie się z najnowszym numerem Deutsch aktuell.
Wiecie co najbardziej podoba mi się w tych magazynach? To, że z reklam na stronach można wyłapać naprawdę dobre podręczniki do nauki, materiały czy różne pośrednie metody nauki. W wielu numerach wypatrzyłam już kilka naprawdę dobrze rokujących książek z testami i słówkami, idiomami i wszystkim tym co potrzebne, a nie tylko mądre.

Tym razem w najnowszym numerze zatrzymałam się dłużej na stronie z przeglądem kulturowym. Najpierw w oko wpadł mi dokumentalny film na temat drużyny piłkarskiej Brazylii. Brzmi trochę nudnawo przy pierwszym wspomnieniu, ale czytając o fabule zdałam sobie sprawę, że naprawdę chciałabym go zobaczyć. 
Gratką okazała się książka, którą napisała sama Nele Neuhaus, którą uwielbiam za doskonały styl i fascynujące intrygi. Autorka pisze kryminały na najwyższym poziomie, a najnowsza książka zapowiada się na lekturę zwalającą z nóg!
Jedynie muzyka szczególnie mnie nie zainteresowała. Faszionation Weltraum - Farin Urlaub Racing Team? To nawet nie brzmi muzycznie, prawda?

Kolejne strony przywitały mnie obowiązkowym kalendarzem nadchodzących wydarzeń i humorem. 

Dla zainteresowanych kinem polecam artykuł o gwiazdach Hollywood, w którym pojawiły się czołowe gwiazdy ubiegłęgo roku takie jak Angelina Jolie, Jodie Foster, Bruce Willis czy nawet sam Justin Bieber. 

Sportowe wydanie gazety ujawniło kilka faktów z życia FC Bayern Munchen. Drużynę lubię, chociaż kibicuję zależnie od rozgrywek, ale przeczytałam chętnie i nawet dowiedziałam się kilku ciekawych faktów. Dlatego fanom gorąco polecam.

Słyszeliście o tradycji obcinania krawatów mężczyznom przez kobiety? Taki właśnie jest podstawowy wydźwięk karnawału w Niemczech. Symbolizuje to przejęcie władzy. Brzmi zabawnie, ale jak wartościuje! 

Magazyn jakby zgadł, że poświęcam mu swoje cenne studenckie minuty, bo zaserwował mi artykuł rodem ze studenckiego życia. Mieszkanie studenckie? Odwieczny koszmar studentów.

W magazynie pojawiły się artykuły trochę o słodkościach a trochę o prawie, pojawił się również Donald Tusk i sporty ekstremalne. Jedno jest pewne - jak zawsze każdy znajdzie coś dla siebie!

sobota, 3 stycznia 2015

"Miłość to nie choroba."

 Autor:
Tytuł: Serafina
Tytuł oryginału: Seraphina
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 472

Królestwo Goreddu, to miejsce gdzie na równi ze sobą żyją ludzie i smoki. Zawarty wiele lat temu pakt porozumienia wciąż obowiązuje, jednak pokój pomiędzy rodami pozostaje niepewny. Kiedy ginie członek rodziny królewskiej, podejrzenie o jego śmierć pada na smoka. Oskarżenie poważnie wstrząsa i tak kruchym już traktatem pomiędzy rasami. W sam środek wydarzeń trafia Serafina, nowa utalentowana muzyczka. Wkrótce sama angażuje się w śledztwo i odkrywa mroczny spisek. Czy uda jej się przechytrzyć mordercę?

"Smoki nie mają dusz. Nikt nie oczekuje od nich pobożności."
Serafina to tytułowa, a za razem główna bohaterka książki wokół której toczy się cała akcja. Dziewczyna skrywa tajemnicę, o której wiedzą nieliczni - jest pół smokiem, pół człowiekiem. Skrywany sekret sprawia, że jest cichą, wycofaną bohaterką, którą przepełniają liczne obawy. Musi także walczyć z odziedziczonym przez matkę genem smoków wywołującym wizje. I tutaj zaczyna się ta przyjemna część książki. Serafina, pragnąc uporać się z własnym umysłem tworzy w głowie Ogród Grotesek i umieszcza w nim wszystkich zdeformowanych członków wizji. Ten motyw wypadł rewelacyjnie - niestety został okrojony do minimum. Serafina codziennie zagląda do umysłu, by skontrolować postacie a sam czytelnik odczuwa przy tym wszystkie towarzyszące jej emocje - niepewność, zaciekawienie i nawet strach wiążący się z jedną postacią. Z czasem rozwiązuje zagadkę swojego Ogrodu Grotesek, ale autorka pozostawiła ten motyw otwarty i do końca nie wyjaśniony.

Wychodziłam z założenia, że ta książka w dużej mierze będzie opierała się na smoczym motywie. Czy czasami nie wskazywała na to bajeczna okładka? Zaczęło się naprawdę dobrze - pojawił się niecodzienny motyw smoków, które mogą zmieniać się w ludzką postać. Chociaż sama przemiana nie jest skomplikowana, to smokom bardzo trudno zaakceptować ludzkie uczucia i emocje, którymi w smoczej skórze się nie kierują. W książce bardzo dobrze widać różnicę, kiedy postacie smoków muszą uporać się z sytuacjami w których odczuwają radość, smutek czy miłość. Jednak jako ludzie nie zyskują przychylności społeczeństwa, które wyraźnie się ich obawia mimo zawartego porozumienia pomiędzy dwoma gatunkami - ludzi i smoków. Ten motyw ratuje wymieniony przeze mnie brak zrozumienia smoków co do ludzkich zachować, który naprawdę dobrze wypadł. Jednak to wszystko co mogę napisać o głównym motywie książki. Zdecydowanie za wąsko rozwinięty i za mało smoków w smokach.

"Wszyscy byliśmy potworami i bękartami, i wszyscy byliśmy piękni."
"Serafina" kryje w sobie wielki potencjał, który po prostu nie został wykorzystany. Kto wie, może w dalszych częściach autorka nadrobi to co straciła w tomie pierwszym. Niestety ja już nie jestem tak pozytywnie nastawiona na kontynuacje po przygodzie z pierwszą częścią. Książka jest bardzo intensywna, przepełniona trudnymi nazwami i za długimi imionami, zabrakło w niej zapowiedzianej intrygi i okrojono wszystkie motywy. Miałam wrażenie, że czytając błądzę myślami wszędzie, gdzie to możliwe, żeby tylko odpocząć trochę od fabuły.

Ocena: 3/6

Za egzemplarz dziękuję niezastąpionej M.!

piątek, 2 stycznia 2015

"zbyt zrozpaczony, by płakać."

 
 Autor: A. J. Betts
Tytuł: Zac & Mia
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 331
Premiera: 14 stycznia 2015r.

Zac od miesiąca leży w izolatce i przeżywa katusze w środku totalnego, szpitalnego pustkowia. Absolutnie nikogo z kim można by porozmawiać na normalne tematy, dookoła tylko starsi ludzie. Zac ma siedemnaście lat i dochodzi do siebie po przeszczepie szpiku. Na szczęście do pokoju obok trafia dziewczyna, w dodatku jego rówieśniczka. Jest tylko jedno "ale" - Mia jest mieszanką wybuchową buntu, zadziorności i oburzenia wobec świata. Czy w takim przypadku możliwa jest przyjaźń?

"[...] o trzeciej w nocy - w godzinie, kiedy zwykłe reguły świata zostają zawieszone."

Wszystko zaczęło się od choroby, szpital był tylko skutkiem. Przypadkiem z kolei okazał się ten sam, w którym poznali się Zac i Mia. Zac próbuje za wszelką cenę wykrzesać z siebie odrobinę optymizmu, chociaż przychodzi mu to z trudem. Nie potrafi powstrzymać ogarniającej go nudy, która nieustannie zjawia się w jego życiu. Mia z kolei preferuję wszystko to co balansuje na granicy złamania panujących zasad. Jako indywidualistka w każdym aspekcie swojego życia kieruje się z góry mało pojętymi wyborami i dumnie manifestuje to przed całym światem. I chociaż oboje różnią się jak woda i ogień w końcu dostrzegają w sobie pokrewieństwo dusz, a ich znajomość wychodzi poza ściany szpitala. Ta dwójka jest siłą napędową całej historii - to oni, choć poszkodowani przez życie, wprowadzają do książki pozytywny nastrój i dobry, wcale nie przesadzony humor. To także na ich przykładzie autorka przedstawiła skomplikowaną relację silnych uczuć walczących o swoje miejsce i uznanie.

Książkę porównano do "Gwiazd naszych wina" Johna Greena, prawdopodobnie ze względu na zbliżony temat. Nie jestem pewna czy to porównanie jest słuszne. Pan Green pisze swoim specyficznym stylem, bawi się słowem, a jego bohaterowie muszą być niezwykle charyzmatyczni i elokwentni do granic możliwości. W książce A. J. Betts tego nie ma, bohaterowie są realni i przebojowi, ale bez zbędnych upiększeń. Miejscami język jest wulgarny a narracja bohaterów - Zaca i Mii - chaotyczna, na wzór plątaniny myśli nastolatków. Historia wydaje się przez to bardziej naturalna, a co za tym idzie, wiarygodniejsza.

"Teraz potrzebny jest mi plan D. D jak desperacja. D jak do albo die."

"Zac & Mia" to książka, w której nie brakuje niczego - są zabawne sytuacje, przebojowe postacie, wartka akcja i wciągająca historia. Jest jednak coś jeszcze: mnóstwo ukrytych emocji. W słowach tej lektury jest więcej treści, niż można dostrzec na pierwszy rzut oka. Ta książka podoba mi się nie tylko ze względu na temat, który choć początkowo trudny w końcowym wydźwięku zmienia się w niesamowicie pozytywny, ale i ze względu na fakt, że to naturalna historia - bez upiększeń, wyolbrzymień a jednak niezachwianie dobra. 

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Feeria.

czwartek, 1 stycznia 2015

Noworoczny stos książkowy

Czujecie się o rok starsi? Nie martwcie się! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Rok 2015 zapowiada się jednym z lepszych pod kątem nowości, więc na starość można przymknąć oko ;) Już nie mogę się doczekać, co takiego zawita na literacki rynek! 

Tymczasem Nowy Rok witam z całym stosem ciekawie zapowiadających się książek, na które wszystkie mam przeogromną ochotę. Właściwie sama nie wiem od czego zacząć, a najchętniej przeczytałabym każdą na raz. Nowe nabytki w mojej biblioteczce napawają dumą moje oczy, mam nadzieję, że spełnią wszystkie moje literackie wymagania! Chcecie zobaczyć, co na mnie czeka?

 Zobaczcie jakiego mam wspaniałego Mikołaja!
Nowy Rok zapowiada się na wiele ciekawych lektur z Wydawnictwem Filia. Na wszystkie z nich miałam chrapkę od dawna, a przez zupełny przypadek zdobyłam je wszystkie w jednym czasie z różnych źródeł. Już teraz w sekrecie mogę Wam zdradzić, że pozycja pani Witkiewicz "Pierwsza na liście" jest "och" i "ach"! :)
   
A Wy jakie macie czytelnicze plany na nadchodzący rok? ;)