środa, 11 września 2024

"Ostatni zachód słońca" Agata Przybyłek

 
"Ostatni zachód słońca" Agata Przybyłek, Wyd. Czwarta Strona, Str. 304

 

Spacer brzegiem morza przywołuje wspomnienia. 

 

Każda nowa powieść ulubionej autorki wydaje się cieszyć podwójnie. Zawsze z niecierpliwością wypatruję więc książek spod pióra Agaty Przybyłek i sięgam po nie w pierwszej kolejności. To opowieści inspirowane prozą życia, pisane w świadomy sposób i bazujące na silnych emocjach czego idealnym przykładem jest "Ostatni zachód słońca", od której nie można się oderwać.

W swoich powieściach autorka próbuje rozłożyć na czynniki pierwsze problemy, z którymi sami radzimy sobie w życiu. Łatwo zatem utożsamić się z wydarzeniami, odnaleźć na miejscu postaci a także zrozumieć ich decyzje, nawet jeśli oni sami czują, że nie wiedzą jak postąpić. To nie jest typowy romans gnający na złamanie karku a powieść obyczajowa pełna ukrytych znaczeń, pozwalająca wyciągać własne wnioski i czytać między wierszami. Agata Przybyłek porusza wiele współczesnych wartości, udowadnia, że nikomu z nas w życiu nie jest łatwo, ale warto walczyć o swoje szczęście do samego końca, bo co nam pozostało?

Gaja wraca do rodzinnego Trzęsacza, aby u boku kochających ją ludzi rozpocząć wszystko od nowa. Spotkała na miejscu Dominika, z którym dawno temu wiązała wspólną przyszłość. Dziś mężczyzna ma już rodzinę i prowadzi mały biznes, chociaż nie tak wyobrażał sobie dorosłe życie. Jedno spotkanie na plaży przywołało dawne wspomnienia, ale obydwoje wiedzieli, że nie wolno im wrócić do tego co było. Tylko czy tak łatwo pokonać serce, mimo, że rozum dyktuje własne warunki?

Lekkość i plastyczność stylu pięknie komponują się z wydarzeniami. Nostalgia pojawia się w odpowiednich momentach, by tuż po niej przyszedł czas refleksji i działania. Bohaterom nie będzie łatwo, ponieważ zostaną wystawieni na najcięższą próbę a my sami nie będziemy do końca wiedzieć jak postąpiliśmy na ich miejscu. Inaczej się ma romans, w którym bohaterowie nie mają swoich zobowiązań, inaczej, gdy serce dyktuje inne warunki niż rozum. Gaja i Dominik musieli odpowiedzieć sobie na niełatwe pytania, wybrać to co nie było oczywiste i kierować się dobrem nie tylko swoim, ale także innych. Autorka w bardzo emocjonalny sposób uchwyciła tą trudną rozgrywkę, pokazała wszystkie plusy i minusy ewentualnych działań jednocześnie pozostawiając otwartą drogę. Nie narzucała swoich racji, nie pokazywała własnych mądrości, inspirowała się życiem, które zawsze jest przewrotne oraz nie obliczalne. Dużo prawdy otaczającego nas świata, poczucie ulotnego szczęścia a także po prostu, piękna opowieść o dorosłości, do której się spieszymy nie wiedząc ile z nią zachodu.

"Ostatni zachód słońca" to kolejna odsłona autorki w wydaniu subtelnie nostalgicznym i bardzo emocjonalnym. Niebanalny romans zmuszający do podjęcia ryzykownych kroków, lektura w pełni angażująca i pozwalająca oderwać się od codziennych obowiązków. Dużo silny emocji, ciekawych sylwetek postaci a także niezastąpiony nadmorski klimat zagwarantują nam moc wrażeń. W poszukiwaniu książki zdecydowanie wartej uwagi polecam zatem przyjrzeć się całej twórczości Agaty Przybyłek.

wtorek, 10 września 2024

"Sprzedana" Wiktoria Jochymek

 
"Sprzedana" Wiktoria Jochymek, Wyd. Novae Res, Str. 208

 

W świecie pełnym przemocy trudno o miejsce na miłość.

 

W poszukiwaniu lektury pełnej intensywnych wrażeń sięgnęłam po propozycję od Wiktorii Jochymek, mając nadzieję, że autorka zatroszczyła się o odpowiednią intensywność wrażeń. Czy jej się to udało? W końcu wybrała niewielką przestrzeń dla swojej pierwszej powieści...

Muszę przyznać, że mimo dwustu stron lektura została zaopatrzona we wszystko co niezbędne, aby zapewnić odpowiednią rozrywkę. Nie jest to co prawda odkrywcza fabuła i od razu jesteśmy w stanie przewidzieć kierunek, w jakim będzie podążać, ale czy to działa na jej niekorzyść? I tak, i nie. Zależy od naszego nastawienia. Wiedząc, że romans mafijny wyczerpał już podstawową pulę oryginalności miałam poczucie, że być może historia okaże się oczywista, więc nie czułam się rozczarowana a autorka zadbała o odpowiednią dynamikę i ilość emocji, więc spędziłam sympatyczne chwile w towarzystwie barwnych bohaterów.

Kornelia w jednej chwili została porwana i sprzedana do domu publicznego. Piekło rozgrywało się na ziemi a na domiar złego wpadła w oko klientowi o sadystycznych upodobaniach. Gdyby nie Grigorij Kornelia nie przeżyłaby tam długo. Boss rosyjskiej mafii wyciągnął do niej pomocną dłoń, ale to nie oznaczało odzyskanie wolności. Nad dziewczyną wisiało bowiem całkiem długie pasmo niepowodzeń. 

Jak sami widzicie fabuła jest dość intensywna. Dzieje się dużo, główna bohaterka wydaje się być z góry spisana na porażkę. Co dziwne Kornelia wcale nie przeżywa tego tak jakby robiła to inna podobnie poszkodowana osoba, więc zabrakło mi tutaj pewnej realności. Owszem, było dramatycznie, ale czy upokorzona fizycznie i psychicznie dziewczyna naprawdę tak łatwo potrafi o wszystkim zapomnieć? Po macoszemu został tutaj potraktowany profil psychologiczny postaci a szkoda, bo potencjał był całkiem spory. Inaczej potoczył się wątek romantyczny, który - charakterystycznie dla tego gatunku - pełen był pikanterii, scen balansujących na granicy oraz silnych emocji dopełniających dzieła. 

"Sprzedana" to historia, która ma swoje wzloty i upadki. Niektóre momenty warte były dopracowania, inne cieszyły wyobraźnię. Przyznaję jednak, że chętnie sięgnę po inne książki autorki, jeśli ta zdecyduje się kontynuować swoją literacką karierę, ponieważ czuję się zachęcona a na pewno nie rozczarowana. Was również zachęcam do samodzielnego zmierzenia się z romansem mafijnym, który pełen jest przewrotnych scen.