Poznaj opowieść, która dała początek legendzie Smoka Odrodzonego.
Są tutaj fani cyklu Koło Czasu? Tak? Doskonale! Autor bowiem zaprasza nas do nowej fabuły, która odpowie na kilka pytań i jednocześnie poprowadzi własna opowieść.
Powyższy tytuł to prequel Koła Czasu, ale uważam, że sięgając po tą książką powinniście być zorientowani w serii i znać przynajmniej tom startowy. Bardzo dużo ukryte jest tutaj na drugim planie, autor zaserwował fanom wiele smaczków do wychwycenia przez tych, którzy wiedzą czego szukać a cała książka jest jakby jedną wielką tajemnicą do odkrycia. Obrazowa treść z nastawieniem na różne emocje, ciekawa sylwetka bohaterów oraz liczne wątki łączą się w spójną całość, którą czyta się z rosnącym zainteresowaniem.
Na zboczu Smoczej Góry rodzi się dziecko, które według proroctw - zbawi świat. Wokół Tar Valon toczy się krwawa wojna. Ktoś będzie musiał odnaleźć chłopca nim zrobią to Cienie. W międzyczasie fabuła skupi się na droga przecinających losy Moiraine Damodred, młodej Przyjętej oraz Lana Mandragorana, żołnierza walczącego w bitwie. Ich wspólna przygoda pełna będzie wyzwań oraz trudnych do podjęcia decyzji, ale każda wędrówka kształtuje charakter. Szczególnie ta najtrudniejsza, prawda?
Odniosłam wrażenie, że przedwstęp do serii jest bardziej luźny mimo toczonych dookoła wojen. W dużej mierze koncentrujemy się na dwójce bohaterów, którzy uparcie dążą do celu i wytyczają własne zasady. Ich charyzma, otwartość na wszystko co ich czeka a także świadomość podejmowanych czynów imponują czytelnikowi. Całość rozładowują sprzeczki, słowne przepychanki oraz smaczne chwile wisielczego humoru, które konkurują o uwagę z mocniejszymi scenami. Autor doskonale połączył wszystkie motywy, przywołał do siebie fanów serii i niczym bajarz otworzył przed nami drzwi do znanego nam świata pełnego nowych faktów do odkrycia. Bawiłam się wspaniale przerzucając kolejne strony i nim się obejrzałam przyszedł czas na finał, więc gwarantuję, że w lekturze odnajdzie się każdy, nawet ten kto dotychczas myślał, że powyższy gatunek nie jest dla niego.
"Nowa wiosna" udowadnia jak bardzo złożony jest świat wykreowany przez autora, intensywny w odbiorze, uzależniający. Robert Jordan bawi słowem, daje do myślenia, pozwala nam wysuwać własne wnioski oraz wraz z bohaterami doszukiwać się tego co nie widoczne gołym okiem. Wiele pomysłów łączy się w motyw drogi, wiele bohaterów ujawnia swoje prawdziwe charaktery a my z zachłannością sięgamy po więcej i więcej, ponieważ w tak dobrym stylu tylko Jordan potrafi uchwycić znaczenie powieści fantasy. Idealna propozycja na wakacyjną przygodę!