"Czarownice. Salem, 1692" Stacy Schiff, Tyt. oryg. The Witches: Salem 1692, Wyd. Marginesy, Str. 528
W epoce religijnej gorączki i niewidzialnych wrogów ta fascynująca historia staje się ważniejsza niż kiedykolwiek.
Co wydarzyło się w przeszłości? Dlaczego skazano niewinnych ludzi? A może zasłużyli na śmierć będąc w zgodzie z nadnaturalnymi siłami?
Od zawsze fascynowała mnie historia czarownic. Ta prawdziwa, oryginalna, związana z naszą historią. Z przyjemnością sięgałam po powieści, które wyjaśniały możliwe przyczyny oskarżenia tylu ludzi oraz wyjawiały nieznane mi dotąd fakty. Chłonęłam wszystko co możliwe, jednak najbardziej fascynowały mnie historyczne fakty zamknięte w fabularnej historii. Tak trafiłam na Stacy Schiff i jej najnowszą powieść w której proces o czary zajął główne miejsce w życiu bohaterów.
Nie jest to powieść typowo fabularna, ale nie jest jednocześnie naukowa. Opowieść przypomina bardziej snutą relację z wydarzeń podczas procesów w Salem zaglądając do sal sądowych oraz domostw wybranych bohaterów. Fakty przewijają się w nieliczny sposób, czasami więcej jest teorii niż potwierdzeń. Nie zawsze także otrzymywałam rozwiązanie poszczególnych oskarżeń. Jednak czytałam całość z rosnącą ciekawością, zastanawiałam się kto i dlaczego będzie następny a autorka kolejno podsuwała mi kolejne sprawy, w których kluczową rolę odgrywała kolonizacja.
To wspaniała powieść, której niczego nie brakuje. Jest dojrzała, głęboka i bardzo ludzka. Wielokrotnie dostrzegałam w tekście powiązania ze współczesnymi czasami, problemy ponadczasowe, które dzisiaj rozwiązano by zupełnie inaczej. To niesamowite jak zmienia się postrzeganie ludzi oraz świata wraz z upływem lat a autorka w fantastyczny sposób ujęła tą prawdę na przykładzie historii, która od początku do końca była dla mnie niesłychanie wiarygodna i pełnowymiarowa. Zatraciłam się w tekście, który pochłonął mnie na całego i nim się obejrzałam - przeróżne emocje spadły na mnie lawiną.
Jak zapoczątkowano procesy w Salem? Kto wpadł n pomysł, by uśmiercać kobiety okrzyknięte mianem czarownic? Czy naprawdę parały się one magią? W głowie czytelnika pojawia się wiele pytań na które z przyjemnością poszukiwałam odpowiedzi, jednak historia Schiff to także wspaniała powieść fabularna, w której nie trzeba doszukiwać się drugiego dna, by zaskakiwała i przerażała jednocześnie ludzką głupotą, obojętnością oraz okrucieństwem. Autorka ujęła w swojej historii wszystko to co najważniejsze dla podstaw procesów - zasady surowej religii, ówczesne poglądy społeczeństwa, życie młodych ludzi w świecie purytańskich oczekiwań. Wszystko to połączyło się w bogatą powieść o ponadczasowym wydźwięku, która udowadnia, że polowanie na czarownice kiedyś było jawną formą radzenia sobie z siłą kobiet.
"Czarownice. Salem, 1692" to jedna z tych powieści, które czyta się z ciekawością. Ma w sobie urok pośród licznych opisów, nawiązań do wybranych poglądów oraz ujmując życie niewinnych nastolatek w napiętnowanym społeczeństwie. Nie jest to jednak historia, która przypadnie do gustu każdemu, ponieważ jest inna niż te znane nam do tej pory. Wymaga czasu i zaangażowania oraz zrozumienia dla tematu. Jednak jeśli się odważycie: nie będziecie żałować.