"Wybrany. Contender. Zawodnik" Taran Matharu, Tyt. oryg. Contender. The Chosen, Wyd. Jaguar, Str. 400
"Nawet najbardziej zapiekły wróg wojownika może się stać jego najlepszym nauczycielem."
Niebezpieczeństwo, wyścig z czasem, nieprzychylne społeczeństwo. Rozpoczyna się rozgrywka w której wygraną jest własne życie.
Taran Matharu napisał serię młodzieżową zamkniętą w gatunku fantasy, którą niestety przegapiłam. Jednak autor idąc za ciosem zdecydował się na powstanie drugiej i tej już zdecydowanie poświęciłam swój czas. Bliżej przyjrzałam się jego twórczości żałując, że wcześniej nie dałam szansy tak lekkiej formie i przyjemnym opisom. Przyznaję bowiem, że startowym tom serii Wybrany to lektura w sam raz na leniwe popołudnie, która zabrała mnie do przeszłego świata i pozwoliła okryć z bohaterami wiele zagadek.
Cade Carter to główny bohater, który sam jeszcze nie wie jaka przygoda go czeka. Na pokładzie samolotu, zatopiony we własnych myślach próbował zadecydować o swojej przyszłości. Nie spodziewał się, że zostanie przeniesiony do obcego świata w którym wszystko będzie jakby znane z historii a jednak całkowicie nowe. Wiele drobiazgów w nowej rzeczywistości mówiło o tym jak potoczyły się losy Ziemi, pojawili się bohaterowie z przeszłości, prehistoryczne zwierzęta oraz wskazówki dotyczące dawnych cywilizacji. Jak to możliwe? Carter nie zdąży zrozumieć sytuacji w której się znalazł, gdy przyjdzie mu zmierzyć się w potyczce o własne życie.
To lekka i bardzo wciągająca historia, która przekonuje do siebie pomysłem. Autor zdecydował się odtworzyć przeszłość, którą znamy z kart historii i podsuwając nam po kolei smaczki z prawdziwego życia buduje obraz nowego świata, rozległego i bogatego w szczegóły, który zafascynował mnie równie mocno co głównego bohatera. W tym miejscu wszystko wydawało się być na swoim miejscu, jednak nie był on zbyt bezpieczny dla Cartera. Już pierwsze chwile pobytu naznaczone były prawdziwym niebezpieczeństwem, gdy został wciągnięty do walki nastolatków o niepewnym pochodzeniu. To oni, będąc uczestnikami w bezwzględnej grze, zapoczątkują szereg wydarzeń, które wciągną młodego bohatera do gry kontrolowanej przez nietypowe istoty.
Szybkie tempo, płynna akcja, ciekawe opisy oraz niebanalna kreacja bohatera w połączeniu z intrygującymi postaciami drugoplanowymi to przepis na historię, której warto poświęcić uwagę. Matharu dopracował nie tylko sylwetki swoich bohaterów czy świat przedstawiony, ale i interakcje między postaciami, szczegóły związane z przeskokiem w czasie, reguły niebezpiecznej gry czy choćby napięcie związane z niewiedzą w stosunku do kolejnych wydarzeń. Z przyjemnością towarzyszyłam Cade'owi w jego nowym wyzwaniu i bawiłam się doskonale poznając jego nowe wcielenie.
Taran Matharu rozpoczął serię, której warto dać szansę nie tylko jeśli lubicie fantastykę. Odnalazłam w niej elementy historii młodzieżowej, w której poważne tematy także zagościły. Dużo zaskoczeń, niebezpieczeństw, odkryć i wspaniałych bohaterów to przepis na lekturę, która umiliła mi czas oraz pozytywnie zaskoczyła. Nie pozostaje mi nic innego jak z niecierpliwością wyczekiwać kontynuacji, która - mam nadzieję! - wciągnie mnie równie mocno.
Zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńJak zapewne wiesz, nie jest to mój gatunek, ale cieszę się, że Tobie tak bardzo się podobała ta książka. 😊
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po fantastykę więc będę pamiętała o tej książce.
OdpowiedzUsuńSzybkie tempo brzmi bardzo zachęcająco. Mimo wszystko chyba tym razem sobie odpuszczę, bo po fantastyka sięgam tylko sporadycznie.
OdpowiedzUsuń