Josephine dziedziczy po ukochanej babci piękny dom i pokaźny majątek.
Kristen Ashley pozwoliła nam się poznać jako autorka książek lekkich, niezobowiązujących i idealnych jako przerywnik między cięższymi lekturami czy po prostu trafiony wybór po ciężkim dniu. Uwielbiam sięgać po sprawdzone autorki, kiedy głowa mi pęka, wszystko mnie denerwuje i nie myślę o niczym, tylko o poznaniu lekkiej historii romantycznej i odcięciu się od całego świata. Dlatego ogromnie się cieszę, że pojawiło się "Żądanie miłości", które trafiło do mnie w idealnym momencie.
To pierwszy tom nowej serii Ashley, więc otrzymujemy bohaterkę, której losy nam są nieznane oraz zapowiedź ciekawego romansu, być może rozwijającego się na kolejne tomy. Josephine zaprasza nas w podróż ku odkrywaniu rodzinnych tajemnic oraz rozumieniu dziwnego podejścia do życia swojej babci, która zapisała ją w spadku Jake'owi. Czy to w ogóle możliwe?
Dziewczyna odziedziczyła piękny dom i spory majątek, ale nie spodziewała się, że wraz z kolejnym punktem testamentu jej świat wywróci się do góry nogami. Dla mnie również zapisek starszej pani był zaskakujący i zabawny, bo co jak co, ale chyba każdy z nas wie, że babcie uwielbiają brać sprawy w swoje ręce, szczególnie swoich wnucząt. Z uśmiechem na ustach kontynuowałam więc lekką, ale i sympatyczną lekturę, której finał przewidziałam już w połowie, ale i tak bawiłam się podczas czytania lepiej niż dobrze. Cieszę się, że Ashley postawiła na dojrzałych bohaterów, nie wchodzących w dorosłe życie naiwniaków, bo od razu fabuła wypadła lepiej.
Bohaterowie okazali się przesympatyczni, ciekawi i obdarzeni indywidualnym zbiorem cech charakteru, przez co każdy okazał się inny. Jack, trzykrotny rozwodnik, z trójką dzieci na karku, wydawał się skrywać jakiś sekret a Josie była po prostu odważną oraz trochę zagubioną dziewczyną. Wciągnęła mnie ich historia i z przyjemnością przerzucałam kolejne strony, by przyjrzeć się reakcji głównej bohaterki na nieoczekiwany obrót sytuacji czy lepiej poznać bohatera, słodkiego i uroczego, niemal przypominającego ideał mężczyzny.
Lekka, przyjemna, bardzo dobrze przeganiająca stres po ciężkim dniu. Miejscami zabawna, kiedy indziej rozczulająca, słodka, urocza i romantyczna. Nieskomplikowana historia romantyczna być może jest przewidywalna, ale miałam poczucie co może czekać mnie w lekturze i przez to w żaden sposób się nie zawiodłam. Uważam, że "Żądanie miłości" śmiało możemy uznać za lekturę dla każdej romantyczki, która może i jest oderwana od rzeczywistości, ale komu nie potrzeba czasami właśnie takiej opowieści?
Wątpię, że po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Już sama okładka tej książki przyciąga moją uwagę.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze czyta się :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem przeczytać taką lekką książkę, więc będę o niej pamiętać. ;)
OdpowiedzUsuńNie mój gust ale recenzja bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńAktualnie troszkę mam dość romansów, ale nie mówię "nie". Może w dalszej przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam ochotę na inny gatunek czytelniczy.
OdpowiedzUsuń