"Amber" Gail McHugh, Tyt. oryg. Amber to Ashes, Wyd. Akurat, Str. 590
PREMIERA: 3 lutego 2016r.
PREMIERA: 3 lutego 2016r.
"Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę."
Amber próbuje odgrodzić się od emocji i zapomnieć o przeszłości. Marzy o tym, żeby odnaleźć własne miejsce i wszystko rozpocząć od nowa. Kiedy niespodziewanie na swojej drodze napotyka Brocka i Rydera zaczyna rozpoznawać dawno zapomniane emocje. Pożądanie miesza się z pragnieniem akceptacji. Czy w tym wszystkim jest jeszcze miejsce na miłość? A może los ma dla nich zupełnie inne plany?
Amber, główna bohaterka i narratorka większej liczby rozdziałów to dziewczyna z ogromnym temperamentem. Nie owija w bawełnę, mówi co myśli - a myśli wiele! - i twardo stąpa po ziemi. W dzieciństwie przeszła naprawdę dużo i nigdy nie doznała prawdziwego, domowego ciepła, przez co otoczyła się murem pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Kiedy spotyka na swojej drodze dwóch przystojnych i inteligentnych - na swój sposób - chłopaków, w jej wnętrzu rozpoczyna się walka między emocją i obojętnością. Wszyscy bohaterowie mogą pochwalić się dopracowaniem i wiarygodną kreacją, nie sposób ich nie polubić, nawet jeśli ich myśli są bezpośrednie czy bezczelne. Brock i Ryder to dwa męskie światy, które konkurują o jedną dziewczynę a ich walka o uczucia zmienia się w wyścig z przeróżnymi pomysłami zdobycia serca ukochanej. Zabawa jest tym lepsza, że Amber absolutnie nie jest naiwną dziewczynką, która pozwala igrać ze swoimi uczuciami.
Prolog w zaledwie kilku słowach zapowiada intrygująca fabułę, a obietnica ta spełnia się już po pierwszych stronach. Pierwsza seria autorki, której początkującym tomem był "Collide" to dobra opowieść, którą czyta się naprawdę przyjemnie, ale to "Amber" łamie wszelkie zasady i pobudza zmysły, zabierając w naprawdę emocjonalną podróż. Od samego początku wiedziałam, że to co spotka mnie w czasie lektury zostanie w mojej pamięci na długo. Wszelkie emocje, napięcia i nadzieje zlały się w jedno i zapewniły mi wspaniałą przygodę. Fabuła mimo swojej nieskomplikowanej z pozoru treści zmienia się w pędzącą akcję, w której nic nie jest takie jak wygląda.
"Amber" to połączenie New Adult z mocną powieścią erotyczną, w której tajemnice bohaterów wcale nie są tak bardzo przerysowane jak w przykładowych powieściach z tego gatunku. Sekrety bardzo szybko wychodzą na jaw, dzięki czemu nie ma tej duszącej atmosfery smutku i niepewności. Z kolei wątek romantyczno-erotyczny opiera się na bezwstydnych myślach bohaterów, a nawet ich mowie, w której nie brakuje mocnych wyrażeń. O czynach nie wspominając. Dzięki temu ta historia żyje, nie zmienia się w przesłodzoną opowieść o stracie i miłości, ale pobudza wszystkie zmysły i kusi realnością świata przedstawionego.
"Żal: za jego pomocą świat czyni z nas niewolników swojej brutalności. Zawsze obecny w naszym życiu, niczym rozpylony w powietrzu toksyczny gaz, jest ostatnim z czuwających przy naszym łożu śmierci."
"Amber" to książka z przytupem - arogancka, bezczelna i bardzo nieprzyzwoita. A w dodatku potwornie kusząca. Absolutnie nie można się od niej oderwać! Właśnie takiej książki było mi trzeba: hipnotyzującej od pierwszej strony, wciągającej i po stokroć zachwycającej. O tej historii nie można szybko zapomnieć. Wszystkim fanom podobnych historii szczerze polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Podpisuje się pod Twoją recenzją. Amber jest świetna!
OdpowiedzUsuńWszędzie Amber :O :) Mam na nią ochotę, jednocześnie obawiam się tego trójkąta miłosnego... Z pewnością przeczytam, jak tylko będę miała okazję. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :D
OdpowiedzUsuńRozpoczynam przygodę z autorką, bo Pulse już mam i zobaczymy jak to będzie :D
Ale po tą na pewno sięgnę bo wydaje się ciekawa :D
Buziaki
Odmówiłam jej przedpremierowego zrecenzowania z powodu moich ogromnych obaw - rozczarowałam się poprzednią serią autorki i nie chciałam brać jakiejś książki z przeświadczeniem, że pewnie będę musiała ją skrytykować.
OdpowiedzUsuńZbiera dość pozytywne opinie więc pewnie sięgnę po nią za jakiś czas. Jestem bardzo ciekawa postępów autorki.
Pozdrawiam ;)
Mam zamiar jak najbardziej ją przeczytać, ale najpierw wezmę się za "Collide" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/01/shadowhunters-obsesja-maej-czytelniczki.html
Jestem ciekawa tej książki, jednak pewna rzecz mnie odtrąca i nie wiem, czy kiedykolwiek ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńNie sądzę, żeby to była książka w moich typie, więc odpuszczę. Obawiam się, że bardzo irytowałby mnie trójkąt miłosny, w który bohaterowie są uwikłani.
OdpowiedzUsuńMnie książka troszeczkę mniej zachwyciła. Sceny erotyczne są...ostre :)
OdpowiedzUsuń