"Nie patrz w tamtą stronę" Marcin Grygier, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 448
"Przez ostatnie dni bez końca wyobrażał sobie, jak dokonuje zemsty. Wszystkimi zmysłami rozkoszował się rewanżem. Miał odcień szkarłatu i fetor strachu. "
Uwielbiam, kiedy książki są dzielone na rozdziały, a kiedy te rozdziały mają zaledwie po klika stron jestem po prostu zachwycona. "Nie patrz w tamtą stronę" to doskonały przykład takiej formy - krótkie rozdziały nie tylko pobudzają czytelnika do dalszej lektury, ale wprowadzają potrzebne napięcie od którego trudno się oderwać.
Fabuła prowadzona jest w przemyślany i dynamiczny sposób, dzięki czemu krok po kroku wyjaśnia się skomplikowana zagadka zabójstwa nastolatki odnalezionej w Puszczy Kampinoskiej. Zwłoki dziewczyny odnaleziono w tragicznym stanie a wszystko wskazuje na to, że nastolatka padła ofiarą rytualnego mordu. Można się przerazić, prawda? Tak właśnie skrojona jest fabuła: po części jako powieść kryminalna prowadząca do rozwiązania zagadki, po części jako thriller stopniujący napięcie i budzący dreszcz przerażenia za sprawą ludzkich czynów. Momentami zawiła historia zmienia się w prostą opowieść o brutalności i zachwianej psychice, więc powieść jest naprawdę dobra i intrygująca.
Autor nie bawi się z czytelnikiem w zbędną rozbudowę akcji, nie wprowadza opisów przestrzeni, nie drażni się z nami ukazując prywatne życie policji. Wręcz przeciwnie, już na pierwszych stronach przywitał mnie zmasakrowanym ciałem, absurdalnym powodem do mordu i niewyjaśniona zagadką. I jak tu nie dać się wciągnąć w całą tą intrygę? Szczególnie, że lekki język, jednocześnie mocny kiedy trzeba i zakręcony w momentach ku temu potrzebnych sprawia, że całość prezentuje się naprawdę spójnie i widać duże zaangażowanie autora, które poświęcił swojemu dziełu.
"W tej krótkiej chwili świat się zatrzymał. [...] Jego mózg opanował pierwotny instynkt zranionego zwierzęcia. Musiał, po prostu musiał poczuć strach i krew bestii, która w jednej chwili odebrała mu wszystko. Nasycić się zemstą. Chciał zabić.
Dobry kryminał musi trzymać w napięciu od początku do końca, tak jak w przypadku tej historii. Morderca wciąga do swojej chorej gry Romana Waltera, nadkomisarza, który ambitnie podchodzi do swojego zadania i stara się być o krok przed nieznajomym, jednak nie jest to takie łatwe, gdy ten potrafi się tak doskonale maskować. W dodatku morderca zapowiada kolejne zbrodnie. Nadkomisarz nawet nie przypuszcza, że fabuła prowadzi go nie tylko tropem bestii okrutnie znęcającej się nad człowiekiem, ale i w powrotną drogę ku przeszłości, gdzie przyjdzie mu zmierzyć się ze swoimi demonami. Jesteście ciekawi, kto wygra?
"Nie patrz w tamtą stronę" to wysokiej klasy kryminał z nutą dreszczyku przerażenia w momentach ludzkiego okrucieństwa. Czy zdarza Wam się odwrócić wzrok od krzywdy? A może wręcz przeciwnie? W tej zawiłej historii wszystko jest możliwe. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Ja chyba lubię prywatę detektywów w książkach, ale wierzę że autor wiedział co robi i jest mocno :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetny kryminał, chyba będę musiała mu się bliżej przyjrzeć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytam kryminały raz na jakiś czas, a ten jakoś do mnie nie przemawia. Przekażę jednak ten tytuł koleżance, która ostatnio trafia na same koszmarki i może ta książka ściągnie tę okropną klątwę?
OdpowiedzUsuńFabuła brzmi ciekawie, a te krótkie rozdziały jeszcze bardziej mnie zachęcają!
OdpowiedzUsuńŚwietny debiut. Jestem nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej pozycji, ale ostatnio mam słabość to kryminałów połączonych z okrucieństwem, więc na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzytam, jestem już przy końcu :)
OdpowiedzUsuńCzuję się teraz ogromnie zachęcona do przeczytania. Mam nadzieję że niedługo ją zdobędę. :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką krótkich rozdziałów, mają coś w sobie, szczególnie w kryminałach :) Jestem ciekawa tej pozycji, podoba mi się bezpośredniość autora i od razu zaciekawienie czytelnika ciałem, to musi być dość przerażające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widzę, że powieść robi na blogach furorę, bo codziennie natykam się na pozytywne recenzje. Oczywiście jestem już namówiona do czytania i jak tylko zdobędę swój egzemplarz, poznam kolejną historię o mordercy polskiego autora ;)
OdpowiedzUsuńSkoro to książka, która trzyma cały czas w napięciu to na pewno się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta lektura mnie nie zawiedzie, pasuje mi też do jednego z wyzwań. Z dużą chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój klimat, ale nie mowię, że nie ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Kiedyś przeraziłabym się na wieść o krótkich rozdziałach, ale można powiedzieć, że ostatnio przekonałam się do takiej formy, o ile jest dobrze wykorzystana.
OdpowiedzUsuńSamą książka czuję się bardzo zaintrygowana :D
Z wielką chęcią przeczytałabym tę książkę :) Też uwielbiam krótkie rozdziały,bo one pobudzają moją ciekawość i nie męczą mnie za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńKończę czytać, zostało mi na czytniku jakieś 30%. Jestem zachwycona! Nie mogę się oderwać! Masakra :D A tak nie mogłam się przekonać do kryminałów... A tu jeszcze polski autor!
OdpowiedzUsuńOj zaintrygowałaś mnie tą Twoją recenzją! A tytuł książki taki klimatyczny i przyprawiający o dreszczyk ;) Jest to obowiązkowa książka na mojej liście "Do przeczytania". Całuski, Arystea :*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Mam tę książkę w planach, czułam , że to będzie dobra rzecz:)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam nigdy czytać polskich kryminałów i trochę się boję, ale myślę, że tej powieści dam szansę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/