"Wszystkie jasne miejsca" Jennifer Niven, Tyt. oryg. All the bright places, Wyd. Bukowy Las, Str. 424
Seria Myślnik gromadzi w swoim dorobku książki z fabułą o drugim dnie. Nie wszystkie lektury z tej serii mnie do siebie przekonują, ale za każdym razem sięgam po kolejne ukazujące się książki z równą sobie ciekawością i zastanawiam się, czy i tym razem mnie zaskoczy. Książka "Wszystkie jasne miejsca" została porównana do "Gwiazd naszych winach" Greena i chociaż bardzo nie lubię porównywania jednej książki do drugiej, skusiłam się właśnie z tego powodu - to jedyna książka Greena, która naprawdę mi się podobała.
"Miasto z góry lepiej się prezentuje, ludzie wydają się ładniejsi, a najgorsi wyglądają niemalże na dobrych."
Finch spotyka Violet na szczycie szkolnej wierzy, kiedy obydwoje zastanawiają się jakby to było skoczyć. W rezultacie dziewczyna staje się bohaterką, a chłopak niedoszłym samobójcą. Nikt nie wie jak było na prawdę. Wszyscy jednak potrafią łatwo przyklejać łatki i szufladkować. Gdy Finch i Violet otrzymują do napisania wspólny projekt rozpoczyna się ich prawdziwa przygoda.
Finch nie jest typowym nastolatkiem - codziennie poszukuje nowych sposobów na popełnienie samobójstwa i rozważa czy jest coś na tym świecie, co mogłoby go jeszcze zatrzymać. Violet z kolei żyje tylko po to, by przeżyć kolejny dzień i nie potrafi zapomnieć o przeszłości. Bohaterowie są zupełnymi przeciwieństwami, ale im dłużej ze sobą przebywają, tym łatwiej dostrzec jak dopełniają się nawzajem. Finch nie boi się mówić i do tego samego nakłania Violet, która woli zamknąć się w sobie i nie wspominać o tragicznych wydarzeniach sprzed roku. Razem odkrywają swoje sekrety i dostrzegają pod warstwą pozorów swoje prawdziwe twarze.
Finch i Violet wyruszają w drogę ku nieznanym, zapomnianym miejscom, żeby w swoim projekcie uwzględnić wszystkie wyjątkowe miejsca Indiany. I tak właśnie podróżują od jednego miejsca do drugiego, podziwiając miejscowe zabytki i dokumentując to co spotkali. Jednak przede wszystkim zmieniają się wewnętrznie, uczą się od siebie nawzajem i zaczynają dostrzegać coś poza tym, co otaczało ich do tej pory. To naprawdę piękna podróż, która może nie wykracza poza miejscowe granice, ale na pewno sięga daleko w głąb, burząc emocjonalne bariery. Ich podróż to przede wszystkim inicjatywa Fincha, który mimo myśli samobójczych uczy Violet prawdziwego życia i pokazuje jej, jak cudownie jest cieszyć się z niewielkich rzeczy. Ich droga prowadzi w miejsca dziwne i wyjątkowe, zapomniane i dziwaczne, ale zawsze zaskakujące - tak jak życie.
Jennifer Niven napisała historię zaskakującą i po brzegi wypełnioną najróżniejszymi emocjami. Im dalej w głąb lektury, tym bardziej wstrzymywałam oddech i obawiałam się przewrócenia kolejnej strony. Musicie wiedzieć, że to nie jest wesoła opowieść i chociaż przedstawia jak piękne jest życie, pokazuje też jak ulotne są chwile.
"A gdyby życie też mogłoby być takie? Same szczęśliwe elementy,nic strasznego, nic nawet odrobinę nieprzyjemnego. Może moglibyśmy wyciąć to, co złe i zostawić tylko dobro?"
"Wszystkie jasne miejsca" to niesamowicie emocjonalna podróż, której nie można zapomnieć. Nie da się uniknąć łez, wzruszeń i przede wszystkim chwili uśmiechu. Czy warto? Zdecydowanie! Takiej historii po prostu nie da się pominąć. Więc przygotujcie sobie paczkę chusteczek, odetchnijcie głęboko i pozwólcie oczarować się historii Violet i Finch'a.
Mam ochotę na tak zaskakującą i emocjonalną historię, zatem z pewnością rozejrzę się za tym tytułem w bibliotece.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i muszę przyznać, że wywarła na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńTa powieść czeka na mnie na mojej półce i coś czuję, że niedługo będę płakać ;) Pozdrawiam♥
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
O tej książce czytam same komplementy i mam nadzieję, że ja również będę mogła je dostrzec, kiedy sama po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
To jedna z lepszych książek, które przeczytałam w ubiegłym roku. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych książek Jennifer Niven ponieważ "Wszystkie jasne miejsca" naprawdę mnie oczarowały. Byłam bardzo ciekawa tej historii, a sukces jaki książka osiągnęła za granicą sprawił, że miałam dość wysokie wymagania - a książka sprostała i wszystkim, ale dała także jeszcze więcej <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie również się podobała <3
Pozdrawiam :)
Planuje przeczytać ją w lutym i muszę kupić sobie mnóstwo chusteczek, bo moje zapasy się kończą!
OdpowiedzUsuńLubię poddać się emocjom podczas czytania. Sięgnę więc po tę książkę w najbliższej przyszłości.
OdpowiedzUsuńJeśli książka wywołuje dużo emocji, biorę ją w ciemno! Ostatnio strasznie lubię takie lektury.
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka wywołuje wiele emocji. Chętnie się skuszę, jak tylko będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńCholerka z dnia na dzień mam coraz większy dylemat jakąś książkę sobie zamówić.Dziś rano myślałam, aby wzbogacić się o drugą część "Przypadków Callie i Kaydena", ale teraz po przeczytaniu Twojej recenzji mam ochotę zamówić sobie własnie tą książkę! Uwielbiam niebanalne historie, które z początku wydają się typowymi opowiadaniu o życiu nastolatków, a tak naprawdę kryją w sobie masę bólu, smutku i niepewności co do zbliżających się minut.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!
http://zzaczytaniwksiazkach.blogspot.com/
Znam obie książki i dla mnie "Wszystkie jasne miejsca" są znacznie lepszą lekturą niż "Przypadki" ;)
UsuńMoja znajoma komplementuje tę książkę, jednak ja nie jestem do niej przekonana. Nawet Twoja pozytywna opinia nie zmieniła mojego zdania. :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak jestem w księgarni ta książka na mnie patrzy :) chyba niedługo ją przeczytam pozdrawiam http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę ^^ Przyznaję niechętnie, że głównie zachęca mnie do niej przepiękna, prosta okładka. Poza tym mam ochotę na porcję wzruszeń! Też nie lubię porównań z innymi książkami (zwłaszcza do "GNW" i "Igrzysk...", grrr), ale na przykład pierwszy cytat od razu skojarzył mi się z "Papierowymi miastami". Był tam podobny fragment, kiedy Margi i Q byli w jakimś wieżowcu, czy coś. I obserwowali ludzi z góry.
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
O bosze, bosze, BOSZE! CHCE! BIERE! W ciemno! A tak na serio - koleżanka mi polecała tę powieść, a twoja opinia utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie odpuszczę sobie tej książki :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńO bosze, bosze, BOSZE! CHCE! BIERE! W ciemno! A tak na serio - koleżanka mi polecała tę powieść, a Twoja opinia utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie odpuszczę sobie tej książki :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chciałabym ją przeczytać. Początkowo nie zwracałam na nią uwagi - byłam przekonana, że to kolejna taka sama powieść młodzieżowa. Ale kilka recenji,w tym Twoja, przekonuje mnie, że wcale tak nie jest!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kiedy będę mogła przeczytać tę książkę :) Przeczytałam tyle pozytywnych recenzji, że w końcu nie mogę pominąć tej książki (bo chciałam:/)
OdpowiedzUsuńTę książkę sprezentowałam siostrzenicy i wiem, że jej się podobała. Sama może kiedyś też się na nią zdecyduję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka, którą warto przeczytać, tylko czasu brak :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie :) Z chęcią przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCudowna książka, ja jestem nią zachwycona. :) Bardzo ładnie ją opisałaś. :) Gdyby nie to, że niedawno ją przeczytałam, po Twojej recenzji nabrałabym na nią ochoty. :)
OdpowiedzUsuńZa niedługo się za nią zabiorę i mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńKażda recenzja tej książki tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że popełniłam okropny błąd nie kupując tej książki w promocji, mimo że miałam okazję. Chyba będę musiała poczekać, aż pojawi się w mojej bibliotece, bo naprawdę bardzo chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lunatyczka
Przekonałaś mnie,jestem pewna że po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić czy i mnie poleci łza w trakcie czytania tej książki, a to jest mało prawdopodobne, bo przy żadnej jeszcze nie płakał.
OdpowiedzUsuńMam słabość do niebanalnych historii.
Książki jak narkotyk