wtorek, 13 kwietnia 2021

"Pustka wietrzna. Polowanie na Morrigan Crow" Jessica Townsend

"Pustka wietrzna. Polowanie na Morrigan Crow" Jessica Townsend, Tyt. oryg. Hollowpox. The Hunt for Morrigan Crow, Wyd. Media Rodzina, Str. 450


Seria o Morrigan i Nevermoor nawiązuje do najlepszych tradycji powieści dla dzieci o młodych wybrańcach, jakimi są np. książki o Harrym Potterze, którym los przygotował drogę do dorosłości pełną niespodzianek.

Kiedy pojawiły się zapowiedzi pierwszego tomu serii Jessiki Townsend a wszystko dookoła mnie aż krzyczało, że nadchodzi nowy, kobiecy Harry Potter - miałam wielkie obawy. Po pierwsze późno zaczęłam czytać książki Rowling, nad czym ubolewam do dziś. Po drugie, od razu zakochałam się w tym świecie i nie chciałam, by ktoś mi podsuwał marny substytut. Jednak potrzebowałam podobnej historii, równie inteligentnej, wciągające, pięknej, dlatego dałam szansę Townsend a ta nie tylko wypełniła lukę, ale i na nowo rozkochała mnie w świece magii.

To już trzeci tom przygód młodej czarownicy a ja na wstępie zaznaczam, że zachowanie chronologii czytania jest bardzo ważne! Pierwszy tom jest bardziej wstępem, drugi ciągiem przyczynowo-skutkowym, podobnie jak najnowszy, trzeci, który kontynuuje opowieść o losach Morrigan Crow. Zapewniam jednak, że wszystkie trzy tomy trzymają wysoki poziom, właściwie jeden wydaje się lepszy od drugiego a cała seria jest piekielnie emocjonalna, zaskakująca i zdecydowanie warta przeczytania przez każdego.

Morrigan Crow i jej przyjaciele mają za sobą pierwszy rok nauki w elitarnym Towarzystwie Wunderowym. I chociaż dowiedli swoich sił oraz determinacji do działania - nie mają wytchnienia. Dziewczyna staje w obliczu kolejnego wyzwania i musi opanować tajemnicze Sztuki Niegodziwe.  W dodatku szkołę opanowała dziwna choroba zwana pustką wietrzną, która zmienia uczniów w bezmyślne zoorzęta. Czy Morrigan uda się znaleźć lekarstwo i zapanować nad epidemią?

Pomysłowa fabuła to wielki plus całej serii. Każdy tom to nowa, niezapomniana przygoda, która zabiera nas w sam środek niezapomnianych atrakcji. Po raz kolejny Jessica Townsend udowadnia, że drzemie w niej wielki talent a to przekłada się na barwnych bohaterów, których uwielbia się od pierwszych stron a także ogromną dawkę magii. Jest zabawnie, zaskakująco, jest też nawiązanie do wielu wspaniałych cech od niezaprzeczalnie wspaniałej przyjaźni po miłość i zrozumienie. Uwielbiam tą serię za siłę przekazu, ponieważ nie tylko kryje w sobie moc atrakcji, ale i ponadczasowe wartości uchwycone w szczery, otwarty sposób.

"Pustka wietrzna" zaczyna się spokojnie, ale nabiera rozpędu z każdą kolejno przeczytaną stroną. Uwielbiam twórczość tej autorki, uwielbiam jej serię, która faktycznie idealnie zastępuje nam Harry'ego Potter'a. To nie jest jednak wierna kopia a Morrigan nie jest czarodziejem w sukience - to po prostu kolejna porcja niezapomnianej zabawy w świecie pełnym magii.

9 komentarzy:

  1. Twórczość autorki jest mi nieznana, ale chętnie to zmienię i sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo dobrze, mam nadzieję, że córka za jakiś czas przeczyta i mi pożyczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ta seria ma przepiękna warstwę wizualną :) nie wykluczam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie znam twórczości tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz bardziej ciekawi mnie ta seria, el to może wynikać z emocji wynikających z premiery,

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja twórczości autorki nie znam. Wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja spasuję, ale wiem komu mogę polecić tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio głośno o tej serii, a że lubię takie młodzieżówki, pewnie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń