Mężczyzna o tajemniczej przeszłości musi znaleźć zaginioną nastolatkę.
Harlan Coben, mistrz thrillera, sensaci oraz kryminału, autor najlepszy z najlepszych, powraca z nową powieścią. Czy i tym razem nas zaskoczy, oczaruje i wstrząśnie do głębi?
Uwielbiam Cobena i obawiam się, że w przypadku jego powieści jestem mało obiektywna. Czytałam wszystko co wyszło spod jego pióra i na każdą nową książkę czekam z wielkim utęsknieniem. Mało kto potrafi mnie tak zaskoczyć, trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony oraz wykreować idealnie dopasowanych do sytuacji bohaterów. Cobena uwielbiam też za styl, za poczucie humoru, sarkazm i znajomość świata, bo jego książki nie tylko są w pełni realne, ale zawsze dopasowane do otaczającej nas rzeczywistości.
"Chłopiec z lasu" został przyjęty dość krytycznie i wcale mnie to nie dziwi. Autor wprowadził na scenę nowego bohatera, który ma być konkurencją dla Myrona Bolitara. A jak wiadomo, jego podrobić się nie da. Pojawiają się więc słowa sceptycyzmu czy tym razem uda się stworzyć bohatera równie intrygującego i charyzmatycznego, ale ja Wam powiem jedno - Myron to Myron, a Wilde to Wilde. Nie porównujmy ich, bo Bolitar zawsze będzie w sercach fanów Cobena, więc czas otworzyć się na nowe, a ja uważam, że Wilde robi naprawdę dobrą robotę.
Autor ponownie sięga po swój ulubiony zabieg, czyli miesza teraźniejszość z problemami sprzed lat. Uwielbiam to w jego książkach i myślę, że nigdy mi się nie znudzi odgrzebywanie dawnych sekretów. Jednak w najnowszej książce autora mamy nie tylko do czynienia z tajemnicą z przeszłości, ale i samym Wilde'm, który jest tytułowym chłopcem z lasu - nie wie o sobie nic i chociaż stara się żyć normalnie, brak wiedzy na temat swojego dzieciństwa jest dla niego bolesne. Polubiłam go, jego postawę, nastawienie do życia oraz charakter a w szczególności byłam ogromnie ciekawa jego pochodzenia, ponieważ cała zagadka związana z jego osobą była idealnie trafiona w punkt. W New Jersey, w roku 1986 zostaje znalezione dzikie dziecko. Nic nie mówi, ale wydaje się rozumieć po angielsku. Nikt nie zgłasza zaginięcia, więc Wilde do dziś nie wie jak znalazł się w Parku Krajobrazowym i gdzie podziali się jego rodzice. Trzydzieści lat później stara się żyć normalnie, ale czy faktycznie można zapomnieć o przeszłości?
Wilde na równi ze swoim problemami zajmuje się również sprawą zaginionej nastolatki. Wciąga nas więc w wir zaskakujących zwrotów akcji i pozwala wraz z nim odkrywać kolejne fakty oraz szczegóły śledztwa. W tonie sensacji oraz klimacie thrillera ponownie wkraczamy do fenomenalnego świata Harlana Cobena, którego za nic nie miałam ochoty opuszczać. Nowy bohater sprawdził się idealnie, więc pytanie brzmi - jakie będzie jego kolejne wyzwanie? Choć w moim sercu zawsze na pierwszym miejscu będzie stał Myron Bolitar to jestem otwarta na nowości i uważam, że Coben powrócił w charakterystycznym dla siebie stylu króla sensacji.
Świetny powrót :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuńIstnieją małe szanse, że sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
W moim odczuciu była to najsłabsza książka tego autora, jaką do tej pory przeczytałam.
OdpowiedzUsuńOstatnio postanowiłam częściej sięgać po książki Cobena, więc dlaczego nie? ;)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie czytałam Cobena.
OdpowiedzUsuń