Cztery historie. Cztery świąteczne nadzieje. Czy tym razem magia świąt przyniesie upragnione rozwiązanie?
Grudzień to czas, kiedy opowiadania są u mnie najmilej widziane. Cała ta przedświąteczna otoczka zawsze wprawia mnie w wir pracy, więc mam mniej czasu na czytanie i krótkie formy sprawdzają się najlepiej. Szczególnie, gdy pisane są piórem ulubionych autorek.
Powyższy zbiór opowiadań to cztery różne historie, które łączy miłość, oddanie oraz silny magnetyzm. Erotyczne momenty splatają się w jedno z codziennością w jakiej żyją bohaterowie przez co otrzymujemy krótkie acz treściwe opowiadania o tym jak to w święta można po uszy wpaść w wir miłosnych uniesień.
"Świąteczny uber", "Świąteczna wpadka", "Świąteczny pocałunek" i w końcu "Świąteczny układ" to lekkie, zmysłowe, miejscami zabawne opowiadania charakterystyczne dla stylu obu autorek. Jak się okazuje obie panie równie dobrze sprawdzają się w powieściach fabularnych jak i krótkich opowiadaniach, ponieważ wszystkie cztery wprowadziły mnie w świąteczny nastrój i przyprawiły o wypieki na twarzy.
Każde opowiadanie jest inne, nawiązuje do losów innych postaci, przez co jest różnorodnie i zawsze emocjonująco. Ciężko mi powiedzieć, która historia podobała mi się najbardziej, choć cały czas myślami powracam do "Świątecznej wpadki", która chyba najbardziej mnie rozbawiła. Jednak wszystkie cztery opowiadania nawiązują do magii świąt, do spontaniczności, bycia dobrym i przyjacielskim, do zmiany siebie w tym magicznym okresie oraz czynienia dobra. Można więc wprawić się w bożonarodzeniowy klimat przy lekturze każdej z tych czterech historii i w dodatku trochę się zarumienić czytając o romantycznych wyczynach bohaterów.
Jeśli nie lubicie opowiadań to powyższa antologia jest najlepszym motywatorem do zmiany decyzji. Cztery sympatyczne, lekkie, zabawne i urocze opowiadania idealnie wpisują się w magię świąt. Wcześniej już czytałam jedne opowiadania ze zbiorem erotycznych historii i wtedy powiedziałam zdecydowane nie dla tego gatunku w połączeniu ze świętami a jednak w przypadku "Świątecznych opowiadań" mam całkiem odmienne zdanie. W przypadku tej książki po prostu dobrze bawiłam się czytając o kolejnych perypetiach bohaterów, może dlatego, że historie nie były przesadzone a erotyzm nie przyćmiewał nadziei oraz nie zmieniał się w niesmaczne momenty. Wszystko było idealnie w punkt, więcej było miłości i emocji niż wszystkiego innego, więc jestem zdecydowanie na tak.
Takie opowiadania świetnie wpisują się w grudniowe dni :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wydają się te opowiadania ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię opowiadania, więc jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńW tym roku już raczej po nie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa mimo Twojej opinii nie mam zamiaru sięgać po tą książkę.
OdpowiedzUsuń