W aktualnych czasach nauka języka angielskiego wydaje się być priorytetem. Niestety szkoła nie zawsze jest nas w stanie przygotować do odpowiedniego poziomu posiadanej wiedzy. Szukamy wówczas własnych źródeł wiedzy, które pomogą nam lepiej mówić i pisać w obcym języku. Na własnej skórze przerobiłam wiele książek z którymi zaczynałam od podstaw, ale nieodmiennie wracam do propozycji od Wydawnictwa Ze Słownikiem, który proponuje naukę poprzez dobrą zabawę.
Nie będę pisać o treści książki, ponieważ każdy z nas zna Anię z Zielonego Wzgórza, docenia i lubi. To wystarczy, by decydując się na przeżycie przygody wraz z rezolutną bohaterką zmierzyć się także z próbą językową. Wydawnictwo pozwala nam nie tylko pogłębić nasze słownictwo, ale w pełni skoncentrować uwagę na czasach, które w normalnej książce odgrywają przecież pierwszorzędną rolę. W ten sposób spędzamy czas: czytając, analizując, przypominając sobie słówka lub poszukując ich znaczeń w słowniczku dodanym do książki.
To trudne wyzwanie, nie będę ukrywać. Czym innym jest mierzenie się ze zdaniami do przetłumaczenia w klasycznych podręcznikach, gdzie wszystko jest uporządkowane według zagadnień, czym innym kontrolowany chaos, który dla autora jest zwykłą treścią a dla tego, kto z językiem dopiero zaczyna swoją przygodę - podwójnym wyzwaniem. Muszę jednak przyznać, że taka metoda jest naprawdę skuteczna, pobudza szare komórki i nawet jeśli często musiałam się cofać, przypominać sobie to co już myślałam, że mam opanowane, to po zamknięciu ostatniej strony czułam ogromną satysfakcję.
Książka jest bardzo dobrze przedstawiona. Są zdania angielskie, są zdania polskie. Trudniejsze wyrazy trafiają do słowniczka. Autorzy książki zrobili wszystko co w ich mocy, by w pełni ułatwić nam naukę, ale jednocześnie nie podali wszystkiego na tacy, by czytelnik musiał sam się zaangażować. I taka forma nauki zachwyciła takiego laka jak ja!
Nie pozostaje mi nic innego jak pochwalić pomysł, wykonanie oraz zachęcić Was do zmierzenia się z podobnym wyzwaniem. W ofercie wydawnictwa znajdziecie różne lektury, zazwyczaj są to klasyki literatury (łączymy przyjemne z pożytecznym!) oraz różne poziomy językowe. Uważam, że nie ma przyjemniejszej nauki przedstawionej w tak ciekawy i merytoryczny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz