piątek, 11 lipca 2025

"Jeszcze sześć takich czerwców" Daisy Garrison

 
"Jeszcze sześć takich czerwców" Daisy Garrison, Tyt. oryg. Six More Months of June, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 320

 

Wyjątkowy portret ostatnich dni liceum i skomplikowanej plątaniny miłości i przyjaźni.

 

O tym jak czasami trudno dorosnąć i pozostawić za sobą smak beztroski. O wyzwaniach czekających na każdym kroku, o silnych emocjach. Daisy Garrison zaprasza nas w piękną podróż, której szybko nie zapomnimy. 

Chociaż historia opowiada o młodych bohaterach dopiero kształtujących przed sobą przyszłość to dedykowana jest czytelnikowi w każdym wieku. Autorka postawiła na solidną porcję życiowych lekcji, jednocześnie nie narzucając nam żadnego toku myślenia, a pozwalając spokojnie płynąć wraz z rozwojem wydarzeń. Śledzimy zatem podejmowane decyzje, związane z nimi konsekwencje a także wyciągane wnioski, uczymy się na błędach, trzymamy kciuki, doskonale bawimy się w atmosferze nostalgii za uciekającym czasem czy poczuciu szczerej miłości oraz przyjaźni. 

Poznajemy Minę, pewną siebie prymuskę, która zawsze wie co odpowiedzieć. Jednak nikt nie dostrzega jej trudnych momentów, szczególnie po śmierci taty. Caplan natomiast jest idealnym kandydatem na króla balu, nie ma bowiem w jego pobliżu osoby, która by go nie podziwiała. Ale i jego prawdziwa historia wcale nie jest taka oczywista. Różnili się jak ogień i woda co nie przeszkadzało im na sąsiedzką przyjaźń. Ta natomiast powoli zmieniała się w coś mniej zrozumiałego, gdy obydwoje zaczęli dostrzegać, że niebawem ich drogi się rozejdą.

Trzeba przyznać, że to jedna z ciekawszych historii swojego gatunku jaką dane mi było przeczytać. Mądra, błyskotliwa, z konkretnym przekazem na drugim planie. Pisana przede wszystkim pięknie przedstawionymi emocjami opartymi na wewnętrznych przeżyciach bohaterów. Autorka skupiła się na świadomym wykreowaniu Miny oraz Caplana, pokazała ich od ludzkiej strony pełnej trosk czy wątpliwości a także pozwoliła im zawiązać z czytelnikiem nić porozumienia, gdy ten odnalazł w ich historii cząstkę samego siebie. Nie miłość odegrała tutaj bowiem pierwsze skrzypce a sam proces nieuchronnych zmian dyktowanych przez prozę życia, które mogły nadszarpnąć nawiązane przyjaźnie, które mogły zmienić bieg uczuć. Czy tego dokonały? O tym musicie już przekonać się sami.

"Jeszcze sześć takich czerwców" to obowiązkowa lektura dla tych, którzy szukają książki innej niż wszystkie. Zabawna, pomysłowa, wymykająca się wszelkim schematom stawia na rozwój bohaterów, na podejmowane przez nich kroki, na cięte dialogi i sceny zarówno warte wyciągania wniosków jak i te mniej intensywne, pojawiające się dla rozładowania trudnych chwil. Daisy Garrison bardzo miło mnie zaskoczyła prezentując opowieść pełną ekscytujących wyzwań, która ukazała życie w jego pełnej szacie, tej mniej dramatycznej, ale przedstawiającej cały wachlarz intensywnych momentów. 

czwartek, 10 lipca 2025

"Herkules. Krew" Jasmine Mas

 
"Herkules. Krew" Jasmine Mas, Tyt. oryg. Blood of Hercules, Wyd. Czwarta Strona, Str. 500

 

Sparta jest podzielona. Wojna jest nieunikniona. A w jej żyłach płynie krew, której wszyscy się boją… 

 

Jasmine Mas proponuje nam przygodę w nowym świecie, gdzie wszystko może się wydarzyć. Autorka otwiera cykl Mityczni Złoczyńcy i łącząc wiele motywów zapewnia moc atrakcji dla naszej wyobraźni.

Książka dedykowana jest fanom fantastyki, ale sądzę, że odnajdzie się w niej każdy kto poszukuje historii idealnej na pełne zaangażowanie. Lekka, swobodnie przedstawiona, mająca za zadanie skoncentrować naszą uwagę na losach głównej bohaterki otwiera bramy do nowej krainy wytyczającej własne zasady. Z ciekawością przyjęłam więc wszystko co zaoferowała mi Mas, doceniając jej pióro, pomysł oraz wykonanie, choć muszę przyznać, że mimo pokaźnej liczby stron, pewne kwestie nie były dla mnie w pełni wyjaśnione. Sądzę jednak, że to celowy zabieg, który ma nas namówić do sięgnięcia po kontynuację, gdy tylko pojawi się w tłumaczeniu.

Będziemy towarzyszyć Alexis Hert, która szybko zorientuje się, że to w co wierzyła do tej pory zostało przekłamane. Zostanie wpląta w boską rozgrywkę, której zasady będą niejasne do samego końca. Ujawnią się moce nad którymi nie łatwo będzie zapanować a wszechobecny chaos nie ułatwi sprawy. Niebezpieczeństwo nadciągnie falami, pozwalając w międzyczasie zacieśnić więzi wątpliwej przyjaźni a także poznać smak miłości, która stanie w konkury o władzę dla tych najsilniejszych.  

Fabuła jest barwna i zaskakująco dynamiczna. Jednak na największą pochwałę zasługują kreacje wszystkich pojawiających się bohaterów, zarówno tych pierwszych jak i drugoplanowych. Uwielbiam, gdy autorzy decydują się na mocny balans moralny, przybieranie postaci w liczne barwy i niejasne ich przedstawienie, gdy do samego końca nie wiemy kto jest dobry a kto zły. Tutaj wszyscy mają własne oczekiwania wobec życia, realizują dziwne cele i tym sposobem wywołują chaos, który kontroluje wyłącznie Mas - robi to jednak dobrze, wie kiedy zaskoczyć, kiedy tupnąć nogą, kiedy na scenę wprowadzić silne emocje. Motyw bogów odgrywa ważną rolę, unika jednak schematów wytartych przez lata, sięgając po własne pomysły i budując grę pełną przepychanek, niebezpieczeństw, miłosnego rozdarcia, gdy serce nie idzie w parze z rozumem. Jak więc widzicie fabuła pełna jest przeróżnych motywów ładnie ze sobą poprzeplatanych a sporo mają tutaj do powiedzenia domysły, dlatego uważam pierwszy tom z bardzo udany i wypatruję kontynuacji! 

"Herkules. Krew" ma w sobie zadatki na książkę inną niż wszystkie, ponieważ jest bardzo nieoczywistą grą pozorów oraz silnych emocji. Od pierwszej do ostatniej strony towarzyszy nam oryginalny klimat, bohaterowie mają wiele do powiedzenia a fabuła wyznacza własne szlaki, którymi skrupulatnie podąża. Jasmine Mas chciała napisać przejmujący romans w świecie trudnych do opanowania bogów, ale wyszła jej z tego egzotyczna mieszanka nieprzewidywalnych przygód i właśnie to przypadło mi do gustu najbardziej!