wtorek, 16 września 2025

"Ballada o śniących kwiatach" Joanna Szarańska

 
"Ballada o śniących kwiatach" Joanna Szarańska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 360

 

Czy usłyszy jeszcze czułe słowa Ballady o śniących kwiatach? 

 

Pośród licznych autorów powieści obyczajowych Joanna Szarańska wydaje się wspinać wysoko ponad konkurencję. Jej książki za każdym razem niosą ze sobą głębię, którą rozpatruję na długo po zamknięciu ostatniej strony.

Nie inaczej było z Balladą o śniących kwiatach, książką bardzo intensywną w przekazie, chociaż na pierwszy rzut oka zupełne niepozorną. A jednak autorka będąca baczną obserwatorką świata ponownie zaczerpnęła z otoczenia garść ponadczasowych wartości i zmiksowała je w opowieści wyciskającej z czytelnika morze wzruszenia. Być może to za sprawą szczerych bohaterów, których losy ani przez moment nie były nam obojętne, a być może za sprawą samego stylu, bardzo plastycznego, szczerego, idealnie oddającego wszystkie, nawet te nie widoczne, aspekty. 

Mijamy malownicze pejzaże, słuchamy szumu kół, obserwujemy mężczyznę, który z oddaniem snuje historię swojego życia. Nim się obejrzymy dookoła nas będzie co raz więcej słuchaczy, ponieważ każda nowa stacja dostarczy pasażerów nieobojętnych na losy opowiadającego. Usłyszymy o obliczach wojny, tych bardzo osobistych, niosących zarówno strach jak i nadzieję a także o wyjątkowej Jadwini do której wszystko się sprowadza. Będziemy trzymać kciuki za to, by poszukujący odnalazł swoją ukochaną. 

Niezwykle przejmująca fabuła, która chwyta za serce nawet tego kto myślał, że nic go nie wzruszy. Pięknie napisana, bardzo realnie, z przeświadczeniem, że to wszystko mogło wydarzyć się w prawdziwym życiu. Śledzimy opowieść Adama i kierujemy w jego stronę milion różnorodnych uczuć, od zrozumienia po wspólnie przeżywaną utratę. Jego opowieść bowiem jest wielowymiarowa, ponadczasowa, nawiązująca do uczucia pokonującego czas i  miejsce a uroku całej fabule dodają cudownie opisane malownicze tereny Krakowa. To historia o życiu, które przepływa przez nasze dłonie, o chwilach za  bardzo ulotnych, o motywacji, by walczyć o  swoje szczęście do samego końca.

"Ballada o śniących kwiatach" to jedna z piękniejszych powieści jakie mogłam przeczytać. Joanna Szarańska od lat pokazuje się wyłącznie od najlepszej strony, ale jej najnowsza książka to zdecydowanie flagowe dzieło. Dawno nie przeżyłam takiego natłoku emocji, tylu wzruszeń i przywiązań do bohaterów, którzy pozostali w mojej głowie na długo po zamknięciu ostatniej strony. Stawiam tą książkę na honorowym miejscu i wiem, że jeszcze nie jeden raz do niej wrócę. Zdecydowanie polecam!

poniedziałek, 15 września 2025

"Biały Anioł" Aleksandra Możejko

 
"Biały Anioł" Aleksandra Możejko, Wyd. Amare, Str. 340

 

Igrasz z ogniem na własną odpowiedzialność. 

 

Twórczość Aleksandry Możejko śledzę od dawna i zawsze spędzam przy jej książkach wyjątkowe chwile. Tym razem również zdecydowałam się na propozycję od autorki w pierwszej kolejności mojej czytelniczej listy i nie żałuję!

Ponownie wkraczamy do mrocznego świata porachunków, w którym wszystko może się wydarzyć. Walka o miejsce w świecie, dyktowanie własnych warunków oraz kształtowanie charakterów na bazie bezwzględności wyznaczać będą drogę do nowej rzeczywistości. Autorka czuje się w tym temacie jak ryba w wodzie, jej historia bogata jest w odpowiednie szczegóły a emocje konkurują o uwagę z gęstym klimatem. Jak zawsze będziemy świadkami miłości, która nie powinna mieć miejsca oraz ucieczki od wyznaczonych reguł a to wszystko w towarzystwie postaci, których nie da się nie polubić. 

Bianchich i Mancinich podbijają Chicago. To w ich rękach leży pełna władza. Mimo wzajemnej konkurencji wypracowali granice, które niosą ze sobą napięty pokój. My skupimy się na losach tytułowego Białego Anioła, czyli Angel Bianchi, która robiła wszystko, by zerwać z piętnem mafijnej księżniczki. Jednak lata treningów oraz głęboko kontrolowanych emocji zrobiły z niej silną kobietę zdolną do wszystkiego. Przekonał się o tym Federico Mancini, który w imię walki ze wspólnym wrogiem musiał zawiązać z nią chwilowy sojusz. 

To trochę taka luźna wariacja nawiązująca do Romea i Julii, ale bardziej nastawiona na konfrontację z wrogiem niż głębsze namiętności. Nie mogę jednak zignorować romantycznych scen, ponieważ ich było odpowiednio dużo a relacja pomiędzy głównymi bohaterami rozwijała się w odpowiednim tempie. Pełne sprzeczności uczucia bombardowały mnie z każdej strony, by miłosne motywy odpowiednio ulokowały się w całej akcji a poboczne tematy wspólnie tworzyły spójną całość. Aleksandra Możejko niezawodnie uchwyciła to co najlepsze w gatunku, pobudziła moją wyobraźnię, zaangażowała w losy postaci, zapewniając mi wieczór sympatycznej przygody. 

"Biały Anioł" to książka, która nie ucieka przed schematami mafijnych romansów, ale jest na tyle ciekawie napisana, że mimo wszystko broni się fabułą oraz kreacją bohaterów. Autorka wie jak zaangażować czytelnika oraz wzbudzić jego ciekawość, więc zapewniam, że losy postaci nie będą Wam obojętne. To idealna propozycja jako relaks po ciężkim dniu, która łączy w sobie dynamikę, zwroty akcji oraz emocje jakich nie mogło zabraknąć w tak ekscytującej rozgrywce.