Martha uparcie dąży do rozwiązania zagadki.
Nie ma nic piękniejszego niż fabularna powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach. Ariel Lawhon wykorzystała ten motyw w swojej przejmującej powieści prezentując losy kobiety o której świat zapomniał.
Lawhon poświęciła sporo pracy pisząc powyższą książkę, ponieważ musiała przeprowadzić odpowiedni research i zebrane fakty przełożyć na opowieść, która poruszy wyobraźnię czytelnika. Na szczęście dysponując plastycznym stylem bardzo dobrze oddała nie tylko klimat ówczesnych czasów, ale i głęboką, złożoną kreację postaci, które w całej opowieści były najważniejsze. Tak rozpoczyna się intrygująca powieść oparta na ramach kryminalnych, przywołująca gęstą atmosferę i mroczny klimat, ukazująca nierozwiązane zagadki przeszłości, które kiedyś spędzały sen z oczu mieszkańców małego miasteczka a dziś giną w mrokach zapomnienia.
Przenosimy się do 1789 roku, do małego, zamkniętego na świat Hallowell. To tam płynie rzeka Kennebec, która w powieści jest skuta lodem a tuż pod nim dryfuje ciało mężczyzny. To Martha Ballard, akuszerka i miejscowa uzdrowicielka będzie powołana jako pierwsza na miejsce wypadku, by spróbować rozwikłać tajemnicę śmierci. Chociaż jej założenia będą sprzeczne z tym co zasądzi miejscowy lekarz, kobieta zdecyduje się samodzielnie dociekać prawdy. W zimnych zakamarkach miasteczka oraz ludzkich sekretów zacznie szukać rozwiązań, które zaskoczą wszystkich dookoła.
Martha Ballard była prawdziwą osobą, bohaterką swoich czasów, która prowadząc dziennik wykonywanych prac dostarczyła historycznym badaczom wielu intrygujących szczegółów na temat życia kobiet w tamtych czasach. Niedoceniana przez lata dziś stała się na nowo główną bohaterką akcji dzięki czemu my również mogliśmy z bliska przyjrzeć się jej działaniom. Autorka w barwnych słowach, w emocjonalnym obrazie poprowadziła nas przez sceny sensacji, thrillera, kryminału oraz prozy społecznej czy obyczajowej, mądrze łącząc wątki, przywołując konkretne, wiarygodne fakty, budując intrygującą opowieść toczącą się swoim rytmem a jednak ani przez chwilę nie nużącą. Istotą całej fabuły jest dziennik tak ważny w historii jak i dla samych dalszych wydarzeń tej akcji, który intryguje, pobudza wyobraźnię, daje do myślenia.
"Rzeka lodu" to idealna powieść na kilka wieczorów, która podsyca nasz apetyt wiedzy, historyczną prawdą. Okazuje się, że można napisać książkę ciekawą, dojrzałą i inteligentną, która nie tylko wciąga, ale jednocześnie pozwala chłonąć wiedzę. Ariel Lawhon zaskoczyła mnie podjętym tematem, zachwyciła wykonaniem, zatrzymała przy sobie intensywnością wrażeń. Jej książka doskonale wpisała się w jesienny klimat za oknem, więc Wam również polecam poczytać pod kocem, gdy deszcz będzie uderzał w szyby.

