Zjawia się, kiedy najmniej się jej spodziewasz.
Piękna, nostalgiczna, napisana z sercem, wykorzystująca prozę zwykłego życia. Można przez długi czas opowiadać o zaletach powieści Barbary Paszkowskiej, ale najlepiej będzie, jeśli sami zdecydujecie się przeczytać "(Nad)Zwyczajni".
To historia, w której odnajdzie się każdy, ponieważ opiera się ona na doskonale znanych nam problemach. Utożsamiamy się z bohaterami, rozumiemy ich działania, trzymamy kciuki za odnalezienie szczęścia, które im się należy. Autorka pisząc plastycznie, przywołując wiele wartych zapamiętania dialogów oraz odwołując się do ważnych treści w płynnie poprowadzonych dialogach, otula nas swoimi ramionami, zapewniając kilka wieczorów wyjątkowej, niezwykle emocjonalnej przygody. Utrzymana w gatunku obyczajowym odwołuje się do przyjaźni, miłości oraz potrzeby akceptacji czy zrozumienia w sposób realistyczny oraz świadomy.
Marcin nieustannie musiał mierzyć się z poszukiwaniem swojego wewnętrznego ja. Brak akceptacji ze strony ojca, ucieczka do Warszawy aż w końcu szkoła wojskowa, która rozwiała jego nadzieje na odnalezienie własnego miejsca, sprowadziły go na trudną drogę. Paweł również mierzył się z własnymi demonami i chociaż było ich całkiem sporo, wydawało się, że radzi sobie lepiej. Drogi dwóch mężczyzn przecięły się w niespodziewanym momencie, by wyznaczyć dla nich nową ścieżkę, ale czy na pewno byli przygotowani na to co ich czeka?
Oto historia o potrzebie akceptacji, zrozumienia, bycia chcianym oraz kochanym. Wewnętrzna spowiedź utrzymana w bardzo emocjonalnej i osobistej formie, szybko znajdująca swoje miejsce w sercu czytelnika. Autorka pozwoliła nam rozłożyć na czynniki pierwsze sylwetki bohaterów, spróbować postawić się na ich miejscu, zrozumieć ich obawy oraz wybory. Marcin i Paweł różnili się od siebie jak tylko mogli a jednak prywatne demony pozwoliły im nawiązać nić porozumienia, by od słowa do słowa mogli nieść sobie wspólne wsparcie. To była piękna relacja, budowana na bólu i trudnych doświadczeniach, ale przez to nie tylko intensywna, ale i szczera, przejmująca, nierozerwalna z byle powodu. Z przejęciem przerzucałam kolejne strony, by jak najszybciej wyłapać wszystkie szczegóły i przyznaję, że dawno nie zaangażowałam się tak mocno w żadną uczuciową, książkową relację.
"(Nad)Zwyczajni" to piękna opowieść o dwójce zagubionych bohaterów, którzy dokładają wszelkich starań, by na nowo napisać swoją nową, lepszą historię. Barbara Paszkowska w plastycznym przekazie zaprasza nas do poznania świata dwóch mężczyzn zasługujących na chwile szczęścia, nie tylko biorąc pod uwagę fakt ile wcześniej przeszli, ale przede wszystkim dla nadziei, że każdemu z nas pisane jest dobre zakończenie.