środa, 26 marca 2014

"Don Kichot z La Manczy" Miguel de Cervantes

Autor:
Tytuł: Don Kichot z La Manczy
Tytuł oryginału: El Ingenioso Hidalgo Don Quixote de la Mancha
Wydawnictwo: Mg
Liczba stron: 1020

Klasyczne powieści nigdy się nie nudzą. Zawsze powraca się do nich z sentymentem i przekazuje następnym pokoleniom, by to co ważne nie odeszło w niepamięć. Błędny rycerz, bohater pełen humoru i zwariowanych przygód to doskonały przykład klasycznej historii do której wraca się z przyjemnością.

„Sen, to płaszcz, co wszystkie ludzkie troski okrywa, pokarm, co głód zaspakaja, napój, co pragnienie koi, ogień, co od zimna ochrania, chłód, co oziębia gwałtowność ognia [...]"
Don Kichot z La Manczy, choć ma swoje pięćdziesiąt lat nie boi się marzyć o wielkiej przyszłości. Pod wpływem rycerskiej literatury decyduje się zostać błędnym rycerzem. I choć jego cele wydają się być naiwne, nie zostaje z nimi sam. Ma u swego boku wiernego rumaka Rosynanta i niezastąpionego giermka Sancho Pansa. Nie zabraknie też damy serca, Dulcynei, która staje się jego obiektem westchnień i motywacją do działania. 

Miguel de Cervantes spisał historię piękną, pobudzającą wyobraźnię i wywołującą uśmiech na twarzy każdego czytelnika. Jednak nie ukrywam, że "Don Kichot" to lektura trudna przez swój język i wymagająca skupienia, której nie da się pochłonąć w jeden wieczór. Zaletą książki jest jednak podział na dwie części, a te z kolei podzielone są na rozdziały, które w swoisty sposób dzielą przygody błędnego rycerza na odrębne historie i nie zmuszają do natychmiastowego przeczytania całości.

Historia Don Kichota jest znana wszystkim, nie tylko fanom literatury klasycznej. Sama pierwszy raz spotkałam się z bohaterem w szkole, lecz tam przerabiano zaledwie kilka historii wyrwanych z kontekstu. Historia szalonego błędnego rycerza zainteresowała mnie na tyle, że zdecydowałam się sięgnąć po całą lekturę i zmierzyć się z przygodami, które stanęły na drodze bohaterowi. I muszę przyznać, że w tamtym czasie bawiłam się doskonale, jednak stare i rozpadające się wydanie wcale mi w tym nie pomagało. Dziś miałam tą możliwość zmierzyć się z wydaniem Wydawnictwa Mg, które liczy aż 1020 stron! Ponad tysiąc stron wspaniałej zabawy z doskonałym towarzyszem i jego równie fascynującymi przyjaciółmi w połączeni z równie dobrym wydaniem, które zawiera w sobie wszystko co potrzebne fanom błędnego rycerza w niebanalnym tłumaczeniu to całość doskonała.

„Zwykło się mówić, że wojsko bez wodza i zamek bez kasztelana smętny przedstawiają widok, ja zaś twierdzę, że jeszcze żałośniej wygląda niewiasta zamężna i młoda bez męża, kiedy brak słusznych powodów do rozstania”
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu!
Jestem zachwycona pod każdym względem i choć wiem, że to literatura, która nie przypadnie do gustu każdemu będę powtarzać do upadłego, ze warto po nią sięgać. Wielki tom można spokojnie podzielić na części i delektować się przygodami Don Kichota, który nie tylko otwiera przed czytelnikiem wspaniały świat ale i pobudza jego wyobraźnię. Cieszę się, że mogłam na nowo odświeżyć sobie przygody bohatera i Was, mimo wszystko, zachęcam, bo doskonała zabawa to tylko jedna z wielu atrakcji.

Ocena: 5/6

11 komentarzy:

  1. Nie miałam okazji przeczytać i jakoś nie mam szczególnej ochoty, ale też nie wykluczam zupełnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może mi się spodoba, jak po nią sięgnę kiedyś :) Lubię takie opowieści, a okładka dodatkowo zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie zainteresowałaś mnie losami Don Kichota. Dawno temu oglądałam film, chętnie przeczytałabym teraz książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klasyka, choć tak jak napisałaś - nie dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja niestety nie przepadam za klasyką. Parę razy próbowałam ją czytać, lecz męczył mnie jej specyficzny styl. Wolę po prostu zwykły, prosty, wręcz dosadny przekaz, dlatego mimo twojej zachęcającej recenzji, jednak się nie skuszę na powyższą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko przeczytałaś to opasłe tomisko. Lektura nadal przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Ci zazdroszczę przeczytania tej książki :)
    Ja znam historię tylko z fragmentów ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurczę, niezła liczba stron ;p A co do książki, to chyba mimo wszystko jednak nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomniałaś mi o tej książce, którą znam jedynie z fragmentów. Dopisuję do swojej listy "do przeczytania". Na pewno to kiedyś zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile tych stron? O.o Chyba się nie załapię się, too much :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że to jedna z tych książek, które powinno się przeczytać. Mi jeszcze się to nie udało, ale mam ją w planach. :)

    OdpowiedzUsuń