czwartek, 10 grudnia 2015

"Biesy" Fiodor Dostojewski

"Biesy" Fiodor Dostojewski, Tyt. oryg. Бесы, Wyd. MG, Str. 670

"Ponura tajemniczość - to wystarcza. O nic więcej nie chodzi. Bardzo prosta rzecz..."

Dostojewski to król słowa, sztukmistrz najwyższej klasy i wyjątkowy twórca metafor walczących z rzeczywistością. Tak właśnie mogę Wam przedstawić pisarza, który na kartach literackiej historii zapisał się jako najwybitniejszy pisarz rosyjski. Lubię klasykę, nigdy od niej nie uciekam i powracam do starszych wiekiem historii kiedy tylko mogę. Jednak tylko Dostojewski zawsze hipnotyzuje mnie wnętrzem swoich powieści, tak, że przepadam na długie godziny.

Dla mnie Fiodor Dostojewski to wielki pisarz pod każdym aspektem. Potrafi stworzyć wielowątkową, poplątaną fabułę, która nie tylko ciekawi, ale i wnosi do umysłu czytelnika mnóstwo przeróżnych wartości. "Biesy" nie odbiegają w żadnym stopniu od dzieł autora, zatem przedstawiają zakamarki ludzkiej osobowości w pełnej krasie - z całą prawdą, nawet tą mroczną i okrutną. Ponownie poznajemy również liczne grono bohaterów, jednak w tym przypadku jest to grono wyjątkowo liczne. Ktoś mógłby pomyśleć, że jeśli do historii zostało zaproszonych tak wiele osobowości, autor nie wywiąże się z obowiązku dogłębnej ich kreacji. Nie tym razem. Każdy bohater to analiza, zaangażowanie i prawdziwość - a co za tym idzie wielowymiarowe postacie w realnych barwach.

Dostojewski to wartości: totalitaryzm, tęsknota za utopią, walka z zasadami, obłuda, nienawiść, szlachetność i wiele innych. Piotr Wierchowieński, nastawiony negatywnie na świat bezwzględnie wykorzystuje młodość i naiwność. W fabule pojawił się również Szygalew, który w swojej naiwności pozwolił sobie z utęsknieniem wzdychać do utopijnego świata. To jedynie dwie charakterystyczne postacie w całym morzu intrygujących osobowości, które bawią czytelnika, intrygują, ale i przerażają czy wzbudzają litość. I choć wszystko to owiane jest trudnym językiem, kiedy czytelnik już zagłębi się w lekturę doskonale odnajdzie się w tej skomplikowanej rzeczywistości.

"Ruszyłem z miejsca, na którym trwałem dwadzieścia pięć lat, i nagle jadę, dokąd - nie wiem, lecz jadę..."

"Biesy" to kolejna wyjątkowa powieść w dorobku autora. Kto nie zna jeszcze żadnej z jego książek niech nie zwleka, bo omija Was naprawdę wielka literacka uczta! Ponownie staniecie oko w oko z mrokami ludzkiej duszy i poznacie gęstą sieć emocji, z której nikt z Was nie będzie miał ochoty się wyplątać. Fanom powieści rosyjskiej i miłośnikom Dostojewskiego - polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu MG.

13 komentarzy:

  1. Muszę ją zdobyć! W dodatku jest w tak pięknym wydaniu, ślinię się bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że moim jedynym przeczytanym dziełem autora była znana lektura. Domyślam się, że powieści Dostojewskiego uchodzą za ucztę i aż żal w niej nie uczestniczyć... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem spasuje, gdyż nie przepadam za twórczością Dostojewskiego. Wolę mniej ambitną literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic Dostojewskiego, ale bardzo chętnie nadrobię zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wręcz kocham twórczość Dostojewskiego i często lubię do niej powracać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że nie czytałam. Muszę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Klasykę lubię, to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie czytałyśmy, wydaje się być ciekawa, chętnie przeczytamy ;* pozdrawiamy i zapraszamy do nas, będzie nam bardzo miło!
    dreamoutloud.f

    OdpowiedzUsuń
  9. Dostojewskiego lubię, ale tej książki nie czytałam;)

    <a href="http://ksiazkoholiczka94.blogspot.com>www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com</a>

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnej z książek autora, ale nie mam zamiaru zwlekać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię Dostojewskiego, ale akurat Biesy bardzo mnie zmęczyły i ledwo doczytałam do końca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się ten pisarz kojarzy tylko z lekturą szkolną, która była taka sobie ;P
    Nie wiem może kiedyś po te pozycję sięgnę ;D

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń