wtorek, 31 stycznia 2017

"W ciemnym, mrocznym lesie" Ruth Ware

"W ciemnym, mrocznym lesie" Ruth Ware, Tyt. oryg. In A Dark, Dark Wood, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 376

"Ktoś dobijał się do drzwi. Nagle przestałam być pewna, czy jestem gotowa poznać odpowiedzi na swoje pytania."

Usiądźcie wygodnie. I przygotujcie się na wstrząs. Takiej historii jeszcze nie czytaliście, takiej historii jeszcze nie było!

Nowy Rok wita nas thrillerami psychologicznymi z najwyższej półki a Ruth Ware wzorcowo wprowadza czytelnika w stan błogiej nieświadomości. Co czai się na kolejnych stronach? Jak rozwinie się sytuacja?  Czy główna bohaterka znalazła się w samym środku wydarzeń celowo czy tylko przez przypadek? To tylko przykładowe pytania jakie pojawiały się w mojej głowie wraz z kolejnymi przerzucanymi stronami. Autorka rewelacyjnie zbudowała klimat niepewności już od pierwszej kartki i pociągnęła go przez całą fabułę tylko po to, by skutecznie wprawić mnie w osłupienie na samym końcu.

Nora, główna bohaterka to postać trochę nietypowa, o której można pomyśleć, że albo nie lubi ludzi, albo po prostu się ich boi. Niezależnie od tego co uważa, nie wychodzi zbyt często z domu, bo nie ma takiej potrzeby. Więc gdy dostaje zaproszenie na wieczór panieński swojej dawnej przyjaciółki sama nie jest pewna jak postąpić. W ostatecznym kroku decyduje się na wizytę, ale już po wyjściu z domu wie, że nie jest to dobre posunięcie. I choć wszystko jej mówi, że opory przed powrotem na wieś są słuszne, Nora postanawia stawić czoła przeszłości. Tylko czy uda jej się to zrobić w pojedynkę?

Thriller ma to do siebie, że jak zmrozi krew w żyłach to na długi czas. Ware nie zrywa z tych schematem i poprzez niemożliwie napiętą sytuację mąci czytelnikowi w głowie na tyle, że już sama nie wiedziałam, czy moje założenia mają odniesienie do rozgrywanych wydarzeń. Nie mówiąc już o tym, że sceneria w jakiej prowadzona jest fabuła zasługuje na wielkie brawa! Wyobraźcie sobie ponurą wieś, ciemny las i akcję pędzącą na złamanie karku. A na domiar złego nikt nie wie co może czaić się w mroku. Nora zostaje uwięziona w szklanym domu, który przypomina domostwo rodem z największych koszmarów i pechowo trafia w sam środek śmiertelnie niebezpiecznej intrygi. To prowadzi do konfrontacji z przeszłością, która jak się okazuje - może zaskoczyć nas nawet po dziesięciu latach.

Ruth Ware ma rewelacyjne pióro i chociaż jej historia napisana jest z pełną dynamizmu akcją, pędzącą ze strony na stronę, nie utraciła swojej lekkości i przyjemnego wydźwięku powieści, w której po prostu można się zatracić. Uwielbiam ten gatunek a dreszcz niepewności zawsze stanowi dla mnie miłą atrakcję. Dlatego jestem w pełni usatysfakcjonowana powieścią "W ciemnym, mrocznym lesie". Jesteście gotowi na wizytę w domu na odludziu? Przygotujcie się, że to co tam zastaniecie rozgoni Wasz spokojny sen na kilka nocy...

8 komentarzy:

  1. o, będę szukać, wygląda ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  2. Domy na odludziu to jest to, obok czego nie moge przejsc obojetnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ja byłabym również zadowolona z tej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam mnóstwo pozytywnych recenzji tej książki i nie ukrywam, że to jest dla mnie lektura obowiązkowa. Już czuję to napięcie i te emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiła do mnie w styczniu, choć nie jest to moje must read na teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obawiam się trochę takich książek, więc chyba jednak spasuję, ale fajnie, że Ty byłaś w pełni zadowolona z lektury! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opis jest bardzo intrygujący i jestem bardzo ciekawa co autorka przygotowała dla swoich czytelników. Książkę zdecydowanie dopisuję do listy :)

    OdpowiedzUsuń