"Soraya" Meltem Yilmaz, Tyt. oryg. Soraya, Wyd. Marginesy, Str. 232
Świat idzie naprzód. Ludzie są bardziej świadomi i częściej domagają się swoich praw. Obecnie mamy sytuację poza granicami taką, która potrafi zmrozić krew w żyłach ludzkim okrucieństwem. I choć nie zawsze mamy możliwość pomóc poszkodowanym, przede wszystkim możemy zrobić coś naprawdę istotnego - poszerzać swoją wiedzę i nie pozostawać obojętnym na krzywdę. Dlatego powstaje co raz więcej powieści uświadamiających nam jak wygląda sytuacja daleko, gdzie nasz wzrok nie sięga. A gdzie cierpią ludzie i zmagają się z problemami, które nigdy nie powinny mieć racji bytu.
Od niedawna próbuję swoich sił w literaturze przewodzącej syryjskim klimatom, wojnie w Turcji, arabskim porwaniom i podobnym im historiom. Zbyt dużo mówi się dookoła o tych problemach, by móc przechodzić obok nich obojętnie. Tak właśnie trafiłam na powieść "Soraya" - wyjątkową, zaskakującą powieść przypominającą streszczenie najważniejszych chwil z życiu zwykłej kobiety, której przyszło żyć w miejscu o zupełnie innych zasadach społecznych niż te, które znam.
Tytułowa bohaterka - Soraya - to młoda kobieta, niespełna dwudziestoletnia, której niespodziewanie świat wywrócił się do góry nogami. W wyniku wojny wraz z rodziną musiała uciekać z Syrii i trafiła do obozu w Turcji, a tam poznała prawdziwą definicję głodu i ubóstwa. Przykład jej postaci udowodnił mi jak łatwo można stracić grunt pod nogami i znaleźć się w sytuacji niemal bez wyjścia. Obóz dla uchodźców okazał się dla Sorayi i jej rodziny wielką lekcją pokory i przetrwania, bo dziewczyna znalazła tam okrucieństwo i bezgraniczną obojętność, która przecież nie powinna mieć miejsca wśród ludzi, którzy doświadczyli na własnej skórze smaku wojennych konsekwencji. Kompletnie nie potrafię zrozumieć społeczeństwa w jakim przyszło żyć dziewczynie - ludzie szukali własnego szczęścia, spokojnego miejsca do spania i życia z dnia na dzień, ale kosztem innych, bez żadnych skrupułów. To straszne jak łatwo wychodzi na jaw prawdziwa natura człowieka - tego bezwzględnego, który nie cofnie się przed niczym, sprzeda kobietę i odda ją za marne grosze by przeżyć kolejny dzień.
"Soraya" jest powieścią fabularną, a jednak opartą na prawdziwych wydarzeniach. Być może dlatego trafiła do mnie mocniej, niż przypuszczałam. Pomijam sam fakt twórczości autorki, która chociaż zadebiutowała, pokazała się z najlepszej strony - barwny język, ciekawe opisy, wiarygodni bohaterowie. Liczy się tutaj sama historia, przejmująca, rzeczywista, która fantastycznie pokazuje w trochę ponad dwustu stronach najistotniejszą część życia głównej bohaterki, która zdecydowała się na małżeństwo dla pieniędzy, by uciec z niedoli i wybawić od okrutnego losu swoich rodziców, którzy właściwie nie zasługiwali na poświęcenie córki. Jej ojciec wykazał się przezornością i znalazł rozwiązanie dla swojej córki, ale trudno mi powiedzieć czy było to z miłości, czy kierowało nim poczucie niechybnej śmierci przez swój kaleki stan. Matka z kolei doprowadzała mnie do szału swoją obojętnością na los własnej rodziny: straciła w skutek wojny syna, ale zapomniała przy tym, że wielka tragedia dotknęła całą rodzinę. Więc jak sami widzicie - to bardzo emocjonalna powieść, wsiąkająca czytelnikowi do krwi i pobudzająca go do przeżywania życia Sorayi na własnej skórze.
To dobra książka, choć bardzo krótka. Wystarczył jeden wieczór żebym poznała losy syryjskiej kobiety pozostawionej samej sobie, która przeszła daleką drogę: odnaleziona w gruzach swojego domu, sprzedana dla obecnego mężczyzny, pokochała życie jakie dostała z mężem, który okazał się zaskakująco dobry choć przez kilka chwil. A jednak los nie pozwolił jej na utrzymanie tego ulotnego szczęścia i pchnął ją w sam środek bezwzględnego świata, bez pieniędzy i żadnej znanej osoby. Turcja zaprezentowała się w tej powieści jako miejsce wyjątkowe, piękne, ale przy tym niebezpieczne i dzikie, które należy oswoić, by móc się w nim odnaleźć. "Soraya" zasługuje na uwagę, dla samej historii i dla głównej bohaterki, bez której nie poznałabym prawdy o jej świecie.
Z chęcią bym przeczytała. Interesujący tytuł.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za historiami kobiet z krajów muzułmańskich. Nie rozumiem ich kultury. Tak więc tym razem spasuję
OdpowiedzUsuńTakie powieści zawsze są trudne. Chciałabym ją przeczytać, bo na pewno jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że takie książki mogą wiele powiedzieć o świecie, o naturze człowieka i niestety również o tym, że nigdy nie wiadomo kiedy ustabilizowane życie legnie w gruzach. Tytuł już zanotowałam, chętnie poznam historię bohaterki.
OdpowiedzUsuńIntrygująca pozycja. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńOdkąd tylko pamiętam takie tematy interesują mnie bardzo i mam wielką nadzieję, że niedługo będę mogła przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMnie takie klimaty jeszcze nie kuszą, ale może kiedyś gusta mi się odmienią :)
OdpowiedzUsuńPolecę mamie :) sama takich książek z reguły nie czytuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana tą książką i to bardzo. Już zapisuje sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w moim stylu :) Bardzo chętnie kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTym razem niestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzę się do tej książki, czasami sięgam po takie klimaty, kolejna barwna opowieść o życiu kobiety, która musi przeciwstawić się otaczającej ją bezwzględnej rzeczywistości. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Ostatnio zastanawiała mnie ta książka, widziałam ją na empikowych banerach i nie mogłam się przekonać ;D
OdpowiedzUsuńMoże któregoś dnia sięgnę po tę książkę, bo może być naprawdę ciekawa, szkoda tylko, że jest tak krótka.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, nie zainteresowała mnie tak batrdzo ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki o kobietach z dalekiego i bliskiego Wschodu, więc tę pozycję na pewno zapiszę sobie na liście
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Chyba nie jestem na razie w nastroju na takie tytuły, odpuszczę sobie na jakiś czas. ;/
OdpowiedzUsuń