środa, 7 października 2020

"Diabeł, laleczka, szpieg" Matt Killeen

 "Diabeł, laleczka, szpieg" Matt Killeen, Tyt. oryg. Devil, darling, spy, Wyd. Media Rodzina, Str. 472

 

Gra o niepokojąco wysoką stawkę, najmroczniejsze czyny, do jakich zdolny jest człowiek i dziewczyna, która nie ma nic do stracenia.  

 

"Sierota, bestia, szpieg" to pierwszy tom serii Matta Killeena, która ogromnie mnie zaskoczyła i wciągnęła w sam środek niebezpiecznych wydarzeń. Wtedy zupełnie nie wiedziałam na co liczyć a przez to otrzymałam kawał dobrej historii. Dziś już mogłam nastawić się na potencjalnie równą kontynuację, jednak ona okazała się jeszcze lepsza.

Autor snuje niesamowity klimat w swojej serii. To najważniejszy punkt wszystkich wydarzeń, ponieważ tym razem jesteśmy z fabułą rok do przodu w stosunku do pierwszego tomu, ale wciąż są to lata wczesne, rok 1940, czyli czasy ciężkie, wymagające i pozbawione współczesnej technologii. Hitlerowskie Niemcy, wszechobecni naziści, strach pomieszany z odwagą. Ta historia trzyma w napięciu od początku do końca i nie pozwala odłożyć się choćby na minutę.

Choć powieść wtapia się w ramy gatunku młodzieżowego, nie jest ani naiwna, ani lekka. To silna w przekazie, dojrzała w emocjach i czasami ciężka do przyswojenia silnych emocji opowieść o młodej dziewczynie, wchodzącej w dorosłe życie, której przyszło żyć w okrutnych czasach. Sara Goldstein, czy może bardziej Ursula Haller, ukrywa się przed nazistami i mydli oczy Niemcom zmieniając się w kogoś kim nie jest. Jednak wciąż czuje, że robi za mało, że mogłaby pomóc bardziej. Dlatego trafia do Afryki Środkowej i wraz z kapitanem poszukuje szalonego naukowca, który zagraża światu.

Naziści, bron biologiczna, nastolatka odważniejsza niż nie jeden dorosły. Killeen zrywa schematy, odchodzi od naiwnej fabuły, nie wrzuca nam w sam środek słodkiego romansu a kontynuuje to co rozpoczął w pierwszym tomie, czyli zaskakuje swoich czytelników, zmienia ich obraz myślenia, pozwala na trudne sprawy spojrzeć z innej perspektywy. Jak my zachowalibyśmy się na miejscu Sary? Czy bylibyśmy równie odważni w tak trudnych, niebezpiecznych sytuacjach? Podziwiam główną bohaterkę i jednocześnie kibicuję jej od samego początku, bo choć stanęła w obliczu niełatwego zadania to nie zwątpiła ani przez moment. 

To zdecydowanie jedna z najlepszych serii młodzieżowych jakie czytałam. Imponuje nie tylko podjęty temat czy poprowadzenie fabuły, ale choćby sama kreacja bohaterów. Otrzymujemy całą plejadę barwnych postaci, każda z nich ma coś do powiedzenia i przez to akcja ani przez moment nie zwalnia tempa. Matt Killeen przywołuje tych, których poznaliśmy w pierwszym tomie, ale i daje życiowe nowym bohaterom, którzy przynoszą ze sobą więcej informacji. Niestety tych złych, tych trudnych do przyswojenia. Jestem zakochana w całej serii, uważam, że jest nie tylko świetnie napisana, ale i ważna w swoim odbiorze a "Diabeł, laleczka, szpieg" podbija poziom dając nadzieję na zachwycający, chwytający za serce finał.

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki pełne barwnych bohaterów. Na tę pozycję natknęłam się już kilka razy i mam na nią ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem tego samego zdania! Z niecierpliwością będę czekała na finał!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocno zainteresowałeś mnie tą serią kochana. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. No super, podoba mi się, chętnie sprawdzę, jestem ciekawa zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję, że te emocje to coś, by mi się spodobało w tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej serii i jak na razie nie planuję po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapiszę sobie tytuły, może kiedyś się skuszę na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  8. W tej chwili nie planuję sięgać po tą serię. Jak na razie nie po drodze mi z młodzieżówkami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza część mnie zachwyciła, wiem, że przy lekturze drugiej te uczucia będą podobne :)

    OdpowiedzUsuń