Dywan z wkładką to zwariowana komedia kryminalna.
Marta Kisiel powraca a wraz z nią historia pełna niespodzianek, zabawna, pomysłowa i czasami nawet niebezpieczna. Pisana jednak piórem tej pani na pewno zawsze wciągająca na całego!
Chociaż nigdy nie odmawiam polskim powieściom to mam małe grono zaufanych autorów, po których książki sięgam w ciemno. Marta Kisiel należy jednak do wybrańców, ponieważ już wielokrotnie udowodniła, że pisać potrafi wybornie, miesza dobrą zabawę z wielką przygodą i jednocześnie pozwala na kilka dobrze zainwestowanych godzin oderwać się od rzeczywistości.
Tereska wraz z rodziną postanowiła przeprowadzić się na wieś. Natura, cisza i spokój wydała jej się wybawieniem od ponurego bloku w którym do tej pory mieszkali a szalę goryczy przelała lodówka przepuszczająca erotyczne ekscesy nowej sąsiadki. Jednak wieś wsi nie równa a obcowanie z naturą może okazać się zgubne dla Tereski, która trafia na tytułowy dywan z wkładką w postaci dość typowego, aczkolwiek komplikującego wszystko nieboszczyka.
Zacznę może od faktu, że autorka serwuje nam wspaniałych bohaterów. Trudno mi ocenić kogo polubiłam najbardziej, chociaż Tereska silnie wysuwa się na prowadzenie ze swoim charakterkiem i ciągotkami do pakowania się w kłopoty. W ich towarzystwie absolutnie nie można mówić o nudzie, ponieważ śmiech pojawia się niemal na każdym kroku a oni sami reprezentują sobą wszystko co najlepsze w komedii kryminalnej - oryginalność osobowości, indywidualne podejście do świata czy własne poglądy na wszystko.
Drugim wartymi uwagi aspektem powieści jest sam wątek kryminalny. Kto mógłby pomyśleć, że dywan tak mocno namiesza w życiu bohaterów? A właściwie jego zawartość, która pojawiła się nieoczekiwanie i wprowadziła kontrolowany chaos. Najpierw był w domu bohaterów, później znalazł się na nielegalnym wysypisku, w dodatku z sąsiadem, który jak na złość okazał się martwy i wzbudziło to wiele podejrzeń rzucanych na samego Andrzeja, męża Tereski, człowieka do rany przyłóż, tego co muchy by nie zabił. Kto zatem odpowiada za całą sytuację i dlaczego właśnie na rodzinę Trawnych spadła cała ta sytuacja? Dzięki lekkiemu stylowi autorki i jej naturalnej swobodzie w pisaniu zabawnych dialogów odkrywanie tajemnicy wypadnie zaskakująco wciągająco.
"Dywan z wkładką" udowadnia jak dobrych autorów mamy tuż pod nosem i jak umiejętnie potrafią oni zaskoczyć czytelnika, zaintrygować go i wzbudzić lawinę przeróżnych emocji. Marta Kisiel jest rewelacyjną autorką, która nie zawodzi a ponadto nadaje komedii kryminalnej pazur wyrazistości, pokazując gatunek od najlepszej strony. Jej najnowsza książka wciąga na całego!
Mój must have :)
OdpowiedzUsuńNa ten moment bardziej interesują mnie inne książki autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Głośno ostatnio o tej książce na blogach.
OdpowiedzUsuńTeż czytałam już tą książkę i było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki - zaskakująco udane. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam tej autorki.
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale myślę, że może być to dobry sposób na chandrę. 😊
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać. Bardzo lubię Autorkę. bawi i odpręża!
OdpowiedzUsuń