czwartek, 17 sierpnia 2023

"Krzyk ciszy" Jolanta Bartoś

"Krzyk ciszy" Jolanta Bartoś, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 328


Jak daleko posunie się matka, żeby odzyskać dziecko?


Moją uwagę do twórczości Jolanty Bartoś przykuła ostatnia powieść autorki, czyli "Śpij, dziecinko, śpij". W poszukiwaniu horroru doskonałego nigdy nie odmawiam żadnej powieści z tego gatunku, nawet jeśli połączona jest z innymi motywami, więc chciałam jak najszybciej poznać nowe nazwisko w moim ulubionym świecie. I chociaż samej grozy było niewiele, zarówno w ostatniej jak i w najnowszej książce, to przyznaję, że klimat jest naprawdę dobry i wystarcza, by wzbudzić odpowiednie emocje.

Autorka w niewielu słowach potrafi zbudować napięcie, które można ciąć nożem. Wyczuwalny lęk towarzyszy nam na każdym kroku, mimo że nie ma mowy o zjawiskach paranormalnych. Podążamy bowiem tropem thrillera z silnym naciskiem na skrajne emocje oraz domysły, które przywołują w naszej wyobraźni najróżniejsze sceny i w tym cała zabawa: we własnej fantazji, która w połączeniu z pomysłem autorki tworzy historię od której ciężko się oderwać.

Czytamy o Barbarze Trzebińskiej, wybitnej transplantolog, która długo starała się o odzyskanie rodzinnego majątku w Jarczewie. To było i wciąż jest dla niej wyjątkowe miejsce, które dziś remontuje z należytą starannością. W dodatku zaprzyjaźnia się z tamtejszym chłopcem i wydaje się, że w końcu wszystko zaczyna się układać. Jednak pewnego dnia Mareczek ginie a Barbara wyjeżdża, by skorzystać z grantu medycznego otrzymanego w Stanach. Wraca po pięciu latach z adoptowanym synem u boku i chociaż twierdzi, że Karol to nie zaginiony przed laty Marek, matka chłopca zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. 

Powieść może pochwalić się wyjątkowym klimatem, dobrze stopniowanym napięciem a także przeplataniem przeszłości z teraźniejszością, by powoli wprowadzać czytelnika we wszelkie tajniki sytuacji. Mnóstwo tajemnic w połączeniu z plastycznymi i bardzo obrazowym stylem autorki buduje intrygę, która rozwija się wraz z kolejno przewracanymi stronami a my, po nitce do kłębka, bawimy się wybornie wyciągając brudy z przeszłości, by przełożyć je na to co dzieje się dookoła. Obserwujemy rozbudowane profile psychologiczne postaci nie tylko tych na pierwszym planie, ale i pojawiających się jedynie na chwilę, ponieważ każdy czyn, słowo a nawet spojrzenie wydają się mieć w tej historii podwójne znaczenie.

"Krzyk ciszy" to lektura, która ma wiele do powiedzenia. Nawiązuje do rodzinnych relacji, do zaufania, potrzeby akceptacji oraz zrozumienia. Nawet jeśli autorka prowadzi na pierwszym planie osobliwą grę z czytelnikiem oraz bohaterami to nie zapomina o dopracowanym tle, które porusza motywy współczesnych wartości jednocześnie wyróżniając wspomnianą  historię z tłumu.

1 komentarz:

  1. Niedawno kupiłam sobie tę książkę i z ciekawością ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń