"Podróżniczka" Diana Gabaldon, Tyt. oryg. Voyager, Wyd. Świat Książki, Str. 950
Podobno tylko pierwsze tomy są najlepszymi częściami każdej serii. Trudno się z tym nie zgodzić, bo bywa tak, że im dalej brniemy w kolejne tomy tym większe rozczarowanie nas czeka z przekombinowaną fabułą i wyolbrzymionymi wydarzeniami. Od każdej reguły jednak zawsze jest wyjątek a w tym przypadku nazywa się Diana Gabaldon. "Podróżniczka" to już trzeci tom przygodowo-historycznej serii z domieszką romansu, która im dalej w tom tym więcej przygód ze sobą niesie i wcale nie rozczarowuje.
"-Drodzy umiłowani w Panu - rozpoczął ojciec Fodgen z lekkim czknięciem. - Czy bierzesz sobie tę oto kobietę... - spytał nagle kierując surowe spojrzenie w stronę Murphy'ego.
-Nie! - krzyknął zaskoczony kucharz. - Nie cierpię kobiet!
-Nie bierzesz? - Ojciec Fodgen zamknął jedno oko, a drugie oskarżająco wycelował w Maitlanda. - A czy ty ją bierzesz?
-Nie ja, ojcze [...] Proszę spytać jego - Maitland wskazał na Fergusa.
-Jego? Jesteś pewny? On nie ma jednej ręki - stwierdził ojciec Fodgen z powątpiewaniem w głosie. - Nie przeszkadza ci to gołąbeczko?"
Jest rok 1746. Armia Króla Jerzego II rozgromiła wojska Króla Edwarda Stuarta bitwie pod Culloden w Szkocji. Tuż po zakończeniu walk dobija się rannych i skazuje jeńców. Ocalałych sprzedano jako niewolników do pracy na amerykańskich plantacjach bawełny. Z kolei w roku 1968 Claire zagłębia dokumenty opisujące przeszłe wydarzenia. Czy "Czerwony Jamie" przeżył maskarę? Czy zginął w bitwie? Claire nie poddaje się tak łatwo i wracając do XVIIIw. zrobi wszystko by ocalić ukochanego.
Claire i Jamie niezależnie od tomu rozkładają czytelników na łopatki w dwóch dziedzinach - wielkiej i magicznej miłości oraz dzięki poczuciu humoru, które miejscami czasami aż szokuje. Bywały momenty, w których absurdalne sytuacje potrafiły skutecznie rozładować napięcie wywołane jakimś niepowodzeniem związanym z losami bohaterów.
Tym razem akcja nabiera na znaczeniu nie tylko ze względu na wielowątkową fabułę i cudownie zaprezentowaną historię miłosną pełną prawd i uniesień, ale wątek wojny i poczynania armii po zakończeniu walk. Przyznam, że wciągnęłam się w wydarzenia związane z jeńcami i zaintrygowana postacią Czerwonego Jamiego nie mogłam za nic oderwać się od fabuły, która zgrabnie krążyła od tematu do tematu nie zapominając o żadnym z nich. Tak właśnie działa Gabaldon - w wielkim stylu potrafi nawiązać do wszystkich ponadczasowych prawd - pisze nie tylko o ludzkich uczuciach, ale i wydarzeniach o których warto pamiętać. A robi to w sposób, który zakrada się do podświadomości i za nic nie chce się z niej ulotnić.
Tym razem akcja nabiera na znaczeniu nie tylko ze względu na wielowątkową fabułę i cudownie zaprezentowaną historię miłosną pełną prawd i uniesień, ale wątek wojny i poczynania armii po zakończeniu walk. Przyznam, że wciągnęłam się w wydarzenia związane z jeńcami i zaintrygowana postacią Czerwonego Jamiego nie mogłam za nic oderwać się od fabuły, która zgrabnie krążyła od tematu do tematu nie zapominając o żadnym z nich. Tak właśnie działa Gabaldon - w wielkim stylu potrafi nawiązać do wszystkich ponadczasowych prawd - pisze nie tylko o ludzkich uczuciach, ale i wydarzeniach o których warto pamiętać. A robi to w sposób, który zakrada się do podświadomości i za nic nie chce się z niej ulotnić.
"Są rzeczy, o których nie musisz mi mówić [...]. Nie będę cię o to pytał ani zmuszał do wyznań. Ale kiedy już coś mi mówisz, to chce słyszeć prawdę. Nic nas w tej chwili nie łączy, prócz szacunku. A myślę, że tam, gdzie jest szacunek, jest i miejsce na tajemnicę. Ale nie ma miejsca na kłamstwo."
"Podróżniczka" to kolejny niesamowity tom pełen wartkiej akcji, niezapomnianych bohaterów i pozytywnie zakręconych wydarzeń. Zdarzenia prześcigają się w przyciąganiu uwagi na każdej stronie serwując nowe przygody i przeciwności losu, którym przyszło zmierzyć się bohaterom. Jednak to co urzeka najbardziej w tej serii to niezapomniany klimat, od którego nie można, ani - tym bardziej - nie chce się oderwać. Pasjonująca opowieść o sile miłości i namiętności w świecie pełnym przeszkód. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Świat Książki.
Chyba w końcu muszę się wziąć za cała serię. Tyle osób ją poleca, że może warto spróbować. :) Kultura Czytania
OdpowiedzUsuńAhh, nie mogę się doczekać, aż w końcu książki Diany Gabaldon trafią w moje ręce - serial zrobił na mnie dobre wrażenie, pora dać szansę papierowym pierwowzorom :)
OdpowiedzUsuńWeronika z lubieduzoczytac.blogspot.com
Książka wydaje się być ciekawa. Myślę, że z chęcią poznałabym losy bohaterów :)
OdpowiedzUsuńMam u siebie :3
OdpowiedzUsuńTa seria wydaje się piekielnie ciężka nie tylko wagowo. Jak na razie staram się czytać lekkie i nie wymagające książki :)
OdpowiedzUsuńAle zapewne kiedyś w przyszłości ta seria do mnie wróci, bo staram się czytać dosłownie wszystko i jak najwięcej ;)
Świetne! Zabiorę się do czytania po wakacjach ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny cytat, czuję, że książka mi podpasuje, nie tylko ze względu na fabułę, ale i na język. Jak najbardziej na tak!
Nowa recenzja: www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com
Tylko można się cieszyć, że kolejny tom jest tak dobry.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać sięgnięcia po książki autorki, wydają się takie dopracowane, a mimo to niezwykle oryginalne. ;) Uwielbiam motyw podróży w czasie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie czytałam jeszcze części pierwszej, ale do tej serii ciągnie mnie tak średnio, bo ilość tomów i stron mnie przeraża. I jeszcze te maleńkie literki... o zgrozo!
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com
Przede mną jeszcze pierwszy tom tej serii, ale cieszę, że kolejne części nie rozczarowują :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo intrygująco, dlatego postaram się mieć tę książkę na uwadze kiedy tylko ogarnę swoje obecne czytelnicze zaległości.
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za pierwszym tomem, jak mi się spodoba to sięgnę po kolejne :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta seria
OdpowiedzUsuńA pierwszy tom tej serii wciąż czeka u mnie na przeczytanie... Mam wielką ochotę na tę historię i muszę się w końcu za nią wziąć ;)
OdpowiedzUsuńJestem w takcie lektury tego tomu i jak na razie zgadzam się z Tobą w pełni - to równie dobra książka jak poprzednie tomy. Ciężko się od niej oderwać :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam tej serii, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńRzadko zdarza się, żeby kolejne tomy były lepsze od pierwszego, tak więc warto zainteresować się tą serią :)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie do tej książki jakoś, nie ciekawi mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://biblioteczka-eileenjoy.blogspot.com/
Dopiero ostatnio zaczynam doceniać książki z tego wydawnictwa :) po tą na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuń