czwartek, 5 maja 2016

"Ósmy kolor tęczy" Martyna Senator

"Ósmy kolor tęczy" Martyna Senator, Wyd. Videograf, Str. 276

"Szłam przed siebie, potykając się niemal na każdym kroku. Potrącałam przechodniów i wpadałam na wszystko, co stawało mi na drodze. W jednej chwili miasto przeobraziło się w przerażającą pułapkę."

Lilka straciła wzrok pięć lat temu. I chociaż jej świat stał się nagle ograniczony, dziewczyna nie boi się samodzielnego życia. Gdy na jej drodze pojawia się Tomek powoli jej życie zaczyna wkraczać na nowe tory. Jednak czy szczęście jest naprawdę takie proste?

Lilka ma osiemnaście lat, wkracza w najlepsze lata swojego życia i już czuje na sobie nieprzyjemną rzeczywistość, która pokarała ją utratą wzorku. Co zaskakujące dziewczyna się nie poddaje i walczy ze swoją stratą starając się funkcjonować jak każdy normalny człowiek. Przyznam, że w czasie lektury byłam dumna z głównej bohaterki za to, że potrafiła się odnaleźć w sytuacji i jeszcze walczyć o to co jej się należy. Chociaż dziewczyna odczuwa lęk przed tym co ją czeka, nie waha się, wiedząc że ma przy sobie kochającą rodzinę i przyjaciół, którzy zawsze służą pomocą. Z tej książki aż bije serdeczność, miłość i przyjaźń, która nadaje historii pięknego wymiaru.

Główna bohaterka urzekła mnie swoją postawą, ale to nie jedyny pozytywny aspekt tej historii. Cała fabułą ma w sobie jakiś promyk nadziei, szczęścia i pewności, że każdy zasługuje na drugą szansę bez względu na wszystko. Autorka bardzo dogłębnie przedstawiła psychologiczne portrety bohaterów, a na ich bazie nakreśliła wątek romantyczny, który chociaż skomplikowany - intryguje i ciekawi. Tomek początkowo był tylko korepetytorem Lilki, która nie zwracała na niego uwagi. Jednak znajomość szybko przerodziła się w coś głębszego, bardziej emocjonalnego a czytelnik z zapartym tchem zaczytuje się w historii tych dwojga.

"Nie patrzę na ogień, tylko wygrzewam się w jego cieple. Nie upajam się widokiem kwiatów, tylko rozkoszuję się ich zapachem."

Powieść Martyny Senator to ciepły powiew subtelnej historii. Tutaj emocje wiodą prym poprzez barwny i bardzo obrazowy język autorki. Jestem zachwycona historią, którą otrzymałam i z czystym sumieniem polecam Wam opowieść o szczęściu w nieszczęściu, która rozgrzeje serce nawet najtwardszego czytelnika.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Videograf.

15 komentarzy:

  1. Nie przekonuje mnie ta historia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myslałam,że to taka ciekawa pozycja. Ale skoro jest taka emocjonalna to chętnie się z nia blizej zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam właśnie takie trudne historie.
    Otwierają mi oczy na świat - i nie tylko mi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, bardzo dobra książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też jestem zachwycona tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z każdym Twoim słowem! Książka jest urocza i warta przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje serce ostatnio łatwo jest ogrzać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałą powieść! Miałam już okazję czytać i recenzować. Do dziś mam w głowie wiele scen z tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że mogłaby mi się spodobać. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam tę książkę w bibliotece, więc na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moja koleżanka czytała i bardzo się jej podobało:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Optymistyczna okładka i tak też zapowiada się treść :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda tylko że to jednotomowa historia, lubię sięgać po następne tomy. Chociaż nie każdy autor umie pisać powieści parotomowe. Historia wydaje się być ciekawa, chętnie sięgnę po te książkę.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tę książkę w planach. :)

    OdpowiedzUsuń