"Powrót na Wyspę Potępionych" Melissa de la Cruz, Tyt. oryg. Return to the Isle of the Lost, Wyd. Egmont, Str. 320
"To, że był królem, nie oznaczało, że wolno mu nie szanować czyjegoś czasu."
Ostatnio co raz rzadziej czytam typowe historie młodzieżowe. Seria autorki skusiła mnie jednak całkiem ciekawą oprawą nie tylko graficzną, ale przede wszystkim fabularną. Powiązanie książki z filmem i rozgrywanie wydarzeń dwutorowo to coś nietypowego - a przecież ucieczka od schematów to najlepszy wabik na czytelnika.
Wydarzenia poprzedniego tomu okazały się dobrym zakończeniem dla wszystkich bohaterów. Tak przynajmniej myślał każdy z nas, do póki nie pojawiła się kontynuacja serii, wszem i wobec oznajmująca, że do tego szczęścia właściwie jeszcze daleko. Przed Mal - główną bohaterką stoi wielkie wyzwanie, nadszedł bowiem czas, żeby zmierzyć się z prawdą. To jednak dziewczyna, która żadnych wyzwań się nie boi - w końcu do niedawna była członkiem łotrowskiej grupy. Dlatego podejmuje rzuconą jej rękawicę i wyrusza w drogę ku kolejnym nieoczekiwanym przygodom.
Mal razem ze swoimi przyjaciółmi: Evie, Carlosem i Jay, zaczyna dostawać dziwne wiadomości, które mają złowrogi wydźwięk i namawiają bohaterów do tego by koniecznie wrócili do domu. Nikt nie chce dać temu wiary, przecież ucieczka miała się okazać wybawieniem dla nich wszystkich, a widmo Następców swoich podstępnych rodziców w końcu mogło odejść zapomniane. Dzieje się coś bardzo niedobrego i tylko Mal może raz na zawsze zakończyć całą sytuację. Dlatego razem z przyjaciółmi na nowo wyrusza do miejsca, którego nigdy mieli już nie odwiedzać.
Seria Następcy to historia dzieci największych złych bohaterów bajek Disneya. Nie da się ukryć, że pomysł jest naprawdę fajny i szkoda, że książka skierowana jest do typowo młodszej publiczności - gdyby dodać historii pazura i mocniejszego wydźwięku, można byłoby się zmierzyć z naprawdę dobrą historią. Jednak nie będę ukrywać: teraz jest to przede wszystkim przyjemna opowieść o losach dzieci, którzy w swojej historii mają zapisane tylko jedno: urodzeni by czynić zło. Nikt jednak nie pozwolił im dokonać wyboru, do czasu gdy nie wzięli życia we własne ręce. Książka jest również nawiązaniem do typowych disneyowskich wartości: zło zawsze stoi murem za dobrem, które i tak ma większe szanse na zwycięstwo a miłość i przyjaźń to najważniejsze uczucia w życiu każdego bohatera. Jest w tym wszystkim jednak pewien przekąs, bo w końcu nasi bohaterowie to potomkowie czarnych charakterów znanych nam bajek - czy ich natura wniesie do powieści trochę zamieszania? Przekonajcie się sami.
"Powrót na Wyspę Potępionych" przypomina baśń dla nie takich znowu malutkich dzieci. Obecny jest tutaj motyw walki dobra ze złem w trochę mrocznej atmosferze, która ma całkiem przyjemny klimat. W dodatku ładne wydanie kusi poznaniem następnych stron, na których rozgrywają się wydarzenia będące inspiracją dla fanów serii "Następcy". Czy polecam? Młodszym czytelnikom zdecydowanie, ale tych starszych przestrzegam - możecie się trochę rozczarować.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Egmont.
Nie czytałam pierwszej części i na chwilę obecną mam inne plany czytelnicze ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Mroczna atmosfera powiadasz. Interesująca książka.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta historia, ale najpierw musiałabym sięgnąć po pierwszy tom. To, że książka jest dla młodszych jakoś mnie nie odstrasza, bo potrafię się wczuć również w takie klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
GeekBooks
Chyba nie mój świat, ostatnio zaczęłam czytać s-f, teraz czytam kryminał, baśniowy świat na razie odstawiłam na bok, chociaż oczywiście wiele książek tego rodzaju przeczytałam.
OdpowiedzUsuńAle pomysł na powieść rzeczywiście dobry.
Pozdrawiam
Ale narobiłaś mi ochoty! Od tej pani ogromnie chcę przeczytać książkę pt. Zapach Spalonych Kwiatów. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie baśniowe historie z motywem walki dobra ze złem. Jestem strasznie ciekawa tej serii i mam nadzieję, że już w najbliższym czasie uda mi się ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie większy dreszczyk rzeczywiście mógłby poszerzyć grono odbiorców. Na chwilę obecną nie jestem zainteresowana. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa niestety na książce ,,Błękitnokrwiści''pani de la Cruz. Bardzo się zawiodłam i od tamtego czasu unika jej książek jak ognia, ale może kiedyś dam jej drugą szansę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Sądzę, że dobrze bym się odnalazła w jej fabule, walka dobra ze złem zawsze mnie wciąga. :)
OdpowiedzUsuńMam pierwszą część jak i drugą, ale niestety jeszcze nie przeczytane. Planowałam przeczytać we wakacje, więc może się uda :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część była bardzo dobra, więc po "Powrót na Wyspę Potępionych" na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuń