sobota, 10 września 2016

"Hard Beat. Taniec nad otchłanią" K. Bromberg

"Hard Beat. Taniec nad otchłanią" K. Bromberg, Tyt. oryg. Hard Beat, Wyd. Editio, Str. 327

Obiecałam Wam ostatnio, że zdecyduję się na kolejne tomy historii Bromberg i nie mogłam Was zawieść. Właściwie to siebie również, bo po tym jak dotarła do mnie najnowsza historia autorki zdałam sobie sprawę, że czekałam na nią z wielkim zainteresowaniem.

Tym razem na plan pierwszy wyszedł Tanner Thomas, korespondent wojenny, który traci wszystko co kochał. Podczas jednej z reporterskich wypraw ginie jego narzeczona, a wydarzenie to sprawia, że bohater rzuca się w wir niebezpieczeństw by zapomnieć o stracie i cierpieniu. Może brzmi to trochę dramatycznie, ale w rzeczywistości jego ruchy nie są takie skrajne - Tanner po prostu robi wszystko by zapomnieć. Nie ma co się dziwić, stracił najbliższa sobie osobę i chociaż cierpi, to jego ból nie przechodzi na czytelnika, co odebrałam z prawdziwą ulgą. Gdybym miała przez pół lektury podążać trasą depresji i smutku to - jestem tego pewna - nie dałabym rady. Nastawiłam się na powieść w typie Bromberg - smutną, ale dynamiczną i bez żadnych niepotrzebnych postojów w fabule.

Nie musiałam długo czekać, żeby do powieści zakradła się nowa, damska osobowość w postaci Beaux Croslyn, nowej partnerki głównego bohatera i jego leku na złamane serce. W końcu mamy przed sobą powieść romantyczną, więc czy mogłaby ona istnieć bez płomiennego romansu na pierwszym planie? Beaux to fajna dziewczyna, która ma trochę z typowej kobiety pełnej demonów przeszłości. Ale jednocześnie nie popada w skrajności, radzi sobie z tym na swój sposób i chociaż nie wychodzi jej to dobrze, przynajmniej się stara. Lubię autorkę za to, że wprowadza do swoich historii rzeczywistych bohaterów - nieidealne postacie z rysami, które nadają im realnych wymiarów.

Największym atutem tej historii jest przede wszystkim duże natężenie emocji, które przypominało mi trochę gniazdo os. Jak już widziałam, że zbliża się bardziej intensywna scena - sekrety i namiętności wypadały z misternie utkanego gniazda i żądliły biednego czytelnika z każdej strony, angażując go we wszystkie rozrywki. Więc jak możecie się domyślić - naprawdę dobrze bawiłam się podczas całej tej lektury. I chociaż autorka ma też słabsze strony: tu gdzieś przerysuje daną scenę, tu przesadzi z reakcją bohatera, tam przynudzi przydługim opisem, to jej książki są po to by cieszyć, co też faktycznie się dzieje.

"Hard Beat" jest jak płomień, który intryguje i kusi, ale podchodząc bliżej może sparzyć. Piękna historia zaburzona jest demonami przeszłości i sekretami, które aż same się proszą by je odkryć. To wielka przygoda z romantycznym nastawieniem, która naprawdę mnie do siebie przekonała. Twórczość Bromberg ma swoje plusy i minusy, ale prym zdecydowanie wiodą te pierwsze. Ze swojej strony - polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio.

13 komentarzy:

  1. Nie słyszałam jeszcze nic o autorce, ale kusi mnie sama powieść. Nawet nie byłabym zła, gdybym się nią sparzyła ;) Zapiszę sobie tytuł, to na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  2. To musi być dobra książka, która ma tyle wad a mimo tego się podoba :) aż muszę sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj niestety, ale już sama okładka jakoś mnie odpycha...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Książka jest pełna emocji i wzrusza czytelnika, a autorka skutecznie podkręca atmosferę i buduje napięcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety ta seria książek mnie nie intryguje, ale dobrze, że spełniła Twoje oczekiwania i przypadła Ci do gustu. :)
    Pozdrawiam!
    #Ivy z Bluszczowych Recenzji

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam teraz drugą książkę autorki(z tych nowszych, nie trylogii) i średnio wypada... Obawiam się tej i podobnego schematu ;) Ale jeszcze nie skreślam, bo bardzo zachwalasz ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusząca jest ta recenzja więc przyznaję, że książkę przeczytam z dużą przyjemnością. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach. Właśnie czekam na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusi mnie ta książka i chyba się na nią zdecyduje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawski i rózne intrygi oraz tajemnice to komponenty lektury, która potrafiłaby mnie na dobre zachwycić. :)
    Optymista

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem bardzo ciekawa tej powieści i mam nadzieję, że niedługo wpadnie w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czemu tak okładka taka brzydka? :( co prawda treść kusi, ale ta grafika..

    OdpowiedzUsuń