wtorek, 8 listopada 2016

"Ogień za ogień" Jenny Han, Siobhan Vivian

"Ogień za ogień" Jenny Han, Siobhan Vivian, Tyt. oryg. Burn for burn, Wyd. Feeria, Str. 486

"Ból za ból. Ogień za ogień."

Zaskakujący jest fakt, że autorki rozkręcają się z tomu na tom. Pierwsza część była całkiem niezła, ale kontynuacja wskoczyła na znacznie wyższy poziom. Aż strach pomyśleć co czeka na nas w finale, bo pomysły głównych bohaterek przyprawiają o zawrót głowy. Nie jest łatwo wymyślić motyw przewodni dla książki młodzieżowej, który już gdzieś wcześniej nie przewinął się w jakiejś znanej nam książce. "Ogień za ogień" ma w sobie trochę krwi znanej serii Pretty Little Liars, ale nie mam pojęcia czy to zamierzony zabieg czy tylko przypadek. W każdym bądź razie całkiem dobrze się złożyło, bo to jedyny serial, który oglądam i który uwielbiam, dlatego i książka Han oraz Vivioan przypadła mi do gustu.

Fabuła prowadzona jest z perspektywy wszystkich bohaterek, a każdy rozdział oddawany jest w ręce innej dziewczyny, dzięki czemu otrzymałam naprawdę szerokie spojrzenie na sprawę. Zarówno w pierwszym tomie jak i tym obecnym miałam trudność z wybraniem tej ulubionej bohaterki, która intrygowałaby mnie najbardziej, bo każda z nich została obdarzona zupełnie innym charakterem i ich różne osobowości przyciągały zależnie od rozgrywanych wydarzeń. Kreacja tych dziewczyn okazała się sporym atutem książki, bo wszystkie jak jeden miały swoje za uszami i gdy przyszło do konfrontacji zrobiło się naprawdę gorąco.

"Ogień za ogień" to lektura mocno połączona z pierwszym tomem, więc jeśli nie znacie wydarzeń z pierwszej części - nie ma po co zabierać się za kontynuację. Chyba, że lubicie spojlery, ale w tym przypadku naprawdę odradzam. Zagadka ukryta gdzieś pomiędzy wierszami i dobre zakończenie mają w sobie urok tych książek, które chociaż nie wywróciły naszego świata do góry nogami, to chętnie do nich wracamy. Kontynuacja serii na nowo dotyka problemu rozpoczętego w "Ból za ból", ale wprowadza przy tym bardziej dynamiczną akcją, płynniejsze przejścia relacji dziewczyn i przede wszystkim tą dozę niepewności co wydarzy się na następnych stronach.

Podsumowując - kontynuacja okazała się lepszą historią niż ta, którą poznałam w tomie startowym. Jednocześnie obie książki są ze sobą ściśle połączone, więc wielki plus za to, że nie tylko akcja została lepiej poprowadzona, ale i całość wypadła znacznie bardziej korzystnie. Tajemnice, zawiść, skrajne emocje i zemsta - oto motyw przewodni tej powieści. Jesteście na to gotowi? Polecam!

https://pantomasz.pl/ogien-za-ogien-tom-2-vivian-siobhan-han-jenny,p393877,c

9 komentarzy:

  1. Nie czytałam pierwszego tomu jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko sięgam po tego typu literaturę, ale kto wie - może jak kiedyś rzuci mi się w oczy w bibliotece... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam żadnej z części, ale na razie nie mam czasu na nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skuszę się :D

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kontynuacja jest lepsza? W takim razie jeśli podobał mi się tak bardzo pierwszy tom, to nie mogę się już doczekać drugiego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam nawet pierwszego tomu i nie za bardzo mnie ciągnie do tej serii, dlatego też ją sobie odpuszczę. Cieszy mnie jednak fakt, że drugi tom przewyższa jakością pierwszy. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się zastanawiam czy przeczytać pierwszą część ale chyba mnie przekonałaś i spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też uważam, że ta część jest dużo lepsza niż I ;) Właśnie umieściłam recenzję na blogu :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc "Ból za ból" w ogóle nie zwróciło mojej uwagi, chociaż Ty w jakiś sposób potrafiłaś mnie do tych książek zachęcić. Prawdopodobnie za sprawą porównania do PLL, bo ja również uwielbiam ten serial, choć książek jeszcze nie czytałam. Jeżeli będę miała okazję to z całą pewnością sięgnę po te książki :)

    OdpowiedzUsuń