sobota, 25 lutego 2017

"Całkiem obcy człowiek" Rebecca Stead

"Całkiem obcy człowiek" Rebecca Stead, Tyt. oryg. Goodbye Stranger, Wyd. Iuvi, Str. 328

"Tak czy siak - szepnął Sherm - ludzie cały czas coś udają."

Rebecca Stead napisała powieść dla młodzieży opartą na zasadach przyjaźni. Trzy dziewczyny - Bridge, Tabithy i Emily ustanowiły w dzieciństwie tylko jedną zasadę: żadnych kłótni. Kierują się nią także dziś, w nastoletnim życiu, które jak wiadomo niesie ze sobą tyle samo dobrych momentów, co niepowodzeń. Trzymają się jednak razem i starają się wspólnie rozwiązywać problemy jednocześnie tworząc ładną definicję przyjaźni: ponad wszystko.

To nie jest tak, że przyjaźń musi być idealna, a dziewczyny właśnie to potwierdzają. Każda z nich jest inna i kieruje się w życiu różnymi zasadami. To urozmaicenie w fabule, bo autorka stworzyła trzy żywioły o różnych osobowościach - każda z nich spodoba się innemu czytelnikowi a utożsamienie się z jakąś bohaterką jest jeszcze łatwiejsze. Wszystkie trzy weszły na drogę, która pomoże zdefiniować im w pełni swoją osobowość oraz wybrać pomysł na siebie w przyszłości. To zaskakujące, jak wiele może wydarzyć się w takim prostym życiu, ale nie mogę przez to powiedzieć, że nudziłam się z dziewczynami. Emily mierzy się z konsekwencjami nieprzemyślanego czynu. Bridge marzy o spotkaniu wielkiej miłości, która pomoże jej zrozumieć dlaczego wciąż żyje, chociaż uczestniczyła w tragicznym wypadku. Tabithy kieruje się ściśle ustalonymi zasadami młodej kobiety, która chętnie służy pomocą, ale nie zawsze jej to wychodzi. 

Ile bohaterek - tyle wątków, albo i jeszcze więcej. To bardzo prosta książka jeśli chodzi o styl, nastawienie, czy same przygody bohaterek. Jednak niesie ze sobą ciekawe przesłanie - miłość nie zawsze idzie w parze z przyjaźnią, ale można ją łatwo zweryfikować przez błędy, które popełniamy. A które są nam wybaczane właśnie przez przyjaciół. Bez wątpienia to mądra książka, bardzo lekka, przyjemna, a jednak wartościowa. To spory atut, bo skierowana jest przede wszystkim do młodzieży, która łatwo znajdzie swoją ulubioną postać i będzie podążała jej tropem.

Nie wiem co myśleć o tej historii, bo pierwszy rzut oka na opis kazał mi zakwalifikować ją do typowych powieści młodzieżowych. A wcale tak nie jest. Zgoda, grupa docelowa na pewno znajdzie w niej więcej ciekawych motywów niż dojrzały czytelnik, ale to nie oznacza, że ten drugi będzie się gorzej bawił podczas lektury. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie że to powieść dla każdego - rodziców i ich dzieci, bo świetnie pokazuje proste wartości z naprawdę szczerą definicją: miłość, przyjaźń i nawet kłamstwo. A ku uciesze czytelników szukających nie tylko dobrej lektury, ale i nuty tajemnicy autorka zaserwowała coś wartego uwagi - rozdziały przeplatające się z podstawową fabułą, zatytułowane "Walentynki" i wprowadzające nowy wątek: intrygującej tajemnicy zwieńczonej całkiem niezłym finałem.

"Całkiem obcy człowiek" to niepozorna powieść, ale z dobrą historią. Jest w tej książce wszystko co istotne: ciekawi bohaterowie w niczym nie odbiegający od normalnych nastolatków, problemy życia codziennego i humor, potrzebny do rozładowania sytuacji w czasie konfliktów. Innymi słowy: można nie tylko wyciągnąć z niej wartości, ale przy tym szczerze się pośmiać. Jestem mile zaskoczona historią napisaną przez autorkę i liczę na więcej podobnych powieści.

13 komentarzy:

  1. Skoro jesteś mile zaskoczona i jeśli nie jest to typowa powieść dla nastolatków,to z pewnością dam szansę tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka przyjaźń na dobre i na złe w formie lektury może być ciekawa. Dodatkowo sporo humoru - czytam!
    Super recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że "Całkiem obcy człowiek" to z pozoru zwykła powieść z wartościową treścią. Bardzo mnie zaintrygowałaś kreacja dziewczyn! Takie trio charakterów, musi działać na wyobraźnię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię coś wynieść z czytanych książek ale i pośmiać się za ich udziałem, także to coś dla mnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki od IUVI, więc i ta mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że mogłaby mi się spodobać. Może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam nawet o tej książce, ale powieści IUVI są naprawdę urocze ;) chętnie sięgnę po tę propozycje, zapowiada się lekko i bardzo swobodnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, nie dość, że zabawna to jeszcze i pouczająca. Wychodzi na to, że warto dać tej pozycji szansę. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś mnie ta książka nie zainteresowała, więc jednak nie będę na siłę się do niej przekonywać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobre historie to ja lubię, a tę mam w najbliższych planach. Mam nadzieję, że także mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiałam czytać takie książki w wieku gimnazjum - a teraz znowu nabrałam na nie chęci. I ta okładka - kiedyś sięgnęłabym po nią w ciemno ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem pewna czy to moje klimaty, może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm, chyba jednak książka nie dla mnie. Jakoś tak nie zaiskrzyło. ;/

    OdpowiedzUsuń