"Pod presją" Michelle Falkoff, Tyt. oryg. Pushing Perfect, Wyd. Feeria, Str. 318
PREMIERA: 15 lutego 2017r.
PREMIERA: 15 lutego 2017r.
"Nie miałam nic do stracenia. Mogłam przecież spróbować. Włożyłam tabletkę do ust i przełknęłam."
Z Michelle Falkoff miałam przyjemność spotkać się przy lekturze "Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz", która przypadła mi do gustu przede wszystkim przez nacisk na trudny temat. Lubię, gdy literatura młodzieżowa niesie ze sobą ważne przesłanie, dlatego Falkoff mocno u mnie zapunktowała. Zdecydowałam się przez to na kolejną powieść, która - po opisie - zapowiadała się nawet jeszcze lepiej.
Temat fabuły jest na czasie, od dawna właściwie. To jakby motyw przewodni z życia wzięty, który pojawia się w filmach, serialach, literaturze: jako przestroga i przypomnienie związanych z tym konsekwencji. Mam tutaj na myśli idealizację wszystkiego dookoła i doskonałość. By to osiągnąć ludzie są zdolni do wielu rzeczy. Główna bohaterka, Kara to wzór doskonałości. Więc gdy pewnego dnia pojawia się nieuzasadniony atak paniki i rujnuje całą jej idealną otoczkę dziewczyna sięga po coś, co uchroni ją przed podobnym przypadkiem. Tabletki. Nowa koleżanka proponuje banalne rozwiązanie, które pomoże Karze zdać egzamin warunkujący dostanie się na ulubione studia. Nie dziwię się wcale, że bohaterka bez żadnego wahania sięga po tabletki. Postrzegana jako ideał w każdym calu sama wpoiła sobie, że właśnie taka jest i nie dopuszczała do siebie głosu rozsądku. Zazwyczaj nie jestem przekonana do tak skrajnych bohaterek, które za nic mają sobie zasady moralne, ale tutaj mamy inny przypadek - sama wciągnęła się w to wszystko, uznając się za wzorzec do naśladowania. I choć Kara robi wielką głupotę, nie da się jej przy tym trochę nie polubić i zrozumieć. Jest zwykłą dziewczyną, szukającą siebie, która chce zdobyć wszystko co najlepsze. W dodatku jej postać jest bardzo wiarygodna, zbliżona do każdego typowego nastolatka i przez to obok jej problemu nie da się przejść obojętnie.
Widać, że autorka rozwija się ze swoim talentem i pracuje nad fabułą. Pierwsza książka była dobra, ale "Pod presją" to inna szkoła jazdy - mocniejszy temat, bardziej wiarygodny, przyziemny, który może posłużyć jako lekcja przestrogi dla wielu czytelników. Być może historia jest trochę wydumana, bo po zażyciu tabletek Kara naraża się szantażyście, który sfotografował cały incydent i grozi teraz wydaniem idealnej dziewczyny przed całą szkołą. Ale to pokazuje jakie konsekwencje niesie ze sobą każda nasza decyzja. Autorka świetnie nakreśliła tutaj wątek psychologiczny głównej bohaterki - jej wewnętrzne rozterki (narracja jest pierwszoosobowa) i powolne zrozumienie, że perfekcja wcale nie jest obowiązkowa. Zaślepienie do tego, by zdobywać wysokie oceny i dostać się do wymarzonej uczelni zmienia ją w robota, który jedynie odbija się od testu do testu i zapomina o całym świecie. Nie ma przyjemności, nie ma radości - jest rozpacz, gdy ocena jest zwykła, taka jak innych.
Trudny temat został napisany z perspektywy głównej bohaterki, trochę po to, by pokazać zapewne co dzieje się w głowie osoby zaangażowanej w całą tą sytuację, ale myślę, że przede wszystkim dlatego, by temat nie przytłaczał. Jest ważny i warto się przy nim na moment zatrzymać, ale nie możemy zapominać, że wciąż trzymamy w rękach powieść młodzieżową - ma być zatem lekko, przyjemnie i bez żadnej nudy. A tak w rezultacie jest, historia Kary ciekawi, skupia na sobie całą uwagę czytelnika i aż chce się czytać dalej z czystą ciekawością tego, jak zakończy się cała ta przygoda.
Według mnie, "Pod presją" to powieść znacznie lepsza od pierwszej książki autorki. Wątek przewodni jest warty uwagi, ponadczasowy, na którym autorka zbudowała zaskakująco ciekawą fabułę. Najlepsze w tym wszystkim jest jednak to, że główna bohaterka tak naprawdę wcale nie jest taka idealna - czasami irytuje, czasami budzi litość, ale jednak ma się ochotę dać jej szansę. Kariera autorki idzie w naprawdę dobrą stronę i jeśli tak ma wyglądać kolejna jej książka - będę pierwsza w kolejce do przeczytania.
Widzę, że ta powieść również przypadła Ci do gustu bardziej niż ''Playlist for the dead''. Miejmy nadzieję, że kolejny utwór autorki będzie równie lub jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czuję się zachęcona. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, temat bardzo na czasie. Niestety, w dzisiejszych czasach rodzice często próbują spełnić swoje niespełnione ambicje za pomocą dzieci, wpajając im, że muszą być najlepsze za wszelką cenę. I, niestety, dziecku bardzo łatwo wpoić taki sposób życia i może się to skończyć tragicznie. Brawa dla autorki za zabranie się za tak trudny temat i to w dobry sposób. I za bohaterkę, taką ludzką, nie bez wad ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednią książkę tej autorki, więc z chęcią zapoznałabym się z tą :)
OdpowiedzUsuńPoprzednia książka autorki nie zrobiła na mnie wrażenia, dlatego raczej byłam skłonna odpuścić sobie i tę pozycję, ale skoro jest lepsza... może dam jej kiedyś szansę ;)
OdpowiedzUsuńMa na półcę " Playlist for the Dead", więc jeśli w końcu przeczytam i spodoba mi się, poszukam także kolejnej powieści autorki. Na razie wydaje mi się, że na dylematy bohaterki "Pod presją" jestem już za stara, ale nie zarzekam się, że nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńAutorka poruszyła ciekawy temat. Obecnie od młodych ludzi ( a może tak było zawsze?) wymaga się aby byli najlepsi we wszystkim. Jeżeli nie będziesz najlepszy nie będzie dla ciebie miejsca na rynku pracy. Niestety takie są realia. Będę pamiętać o tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ta książka może pomóc kilku ludziom ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że powstają książki o podobnej tematyce, a jeżeli jeszcze zostały dobrze napisane - WIWAT!
Nie znam twórczości autorki i jak na razie nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej autorce, ale nie czytałam żadnej z jej książek. Jednak po przeczytaniu tej recenzji doszłam do wniosku, że pora to zmienić. Na pewno w przyszłości po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
http://absolutnamaniaczka.blogspot.com/
Nie czytałam wcześniejszej książki autorki, ale miałam na nią ochotę, tylko jakoś nigdy się nie udało przybrać. Teraz może sięgnę za to po ten tytuł i sprawdzę, jak spodoba mi się styl pisania autorki. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej książki, a już widzę, że zapowiada się interesująco, chętnie się z nią spotkam. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina