"Samotność we dwoje" Agnieszka Lis, Wyd. Czwarta Strona, Str. 223
"Czy jakikolwiek domek z kart jest bardziej chwiejny niż panowanie nad zmysłami?"
Wszyscy dookoła wiedzą, że małżeństwo Mai i Adama jest idealnym wzorcem do naśladowania. Obydwoje realizują się w pracy zawodowej - ona z zaangażowaniem pnie się po szczeblach zawodowej kariery, on - lubi swoją monotonię pracy. Niestety, na pozór doskonałe małżeństwo wcale nie jest szczęśliwe. Ich wzajemne uczucie zatraca się w zaangażowaniu w sprawy mniej ważne i zdrady, których przecież nie powinno być. Gdy oboje dostrzegają brak głębszych uczuć postanawiają wyjechać do Chorwacji. Ma to być przypieczętowanie rozstania i ich ostatni wspólny urlop. Czy ta decyzja jest już ostateczna? A może wyjazd zmieni ich życie?
Powieść obyczajowa z dużą domieszką rodzinnego życia przepełnionego prywatną tragedią zazwyczaj pisana byłą w formie trzecioosobowej lub relacji kobiety. Tym razem autorka zaskoczyła mnie swoim wyborem, ponieważ postanowiła postawić w roli narratora Adama i jego opis wydarzeń. Na początku ten powiew świeżości był dla mnie nowy i nie do końca zrozumiały, ale ze strony na stronę zaczynałam się przekonywać do decyzji autorki i właściwie w finale poczułam się mile zaskoczona rozwiązaniem. Jak się okazało coś nowego wcale nie musi być czymś złym.
To nie jest moja pierwsza powieść tej autorki, więc w pewnym sensie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Jej surowy styl, niemal pozbawiony zbyt dużego nadmiaru emocji jest dobrą formą dla tych, którzy szukają książek bardzo obiektywnych. "Samotność we dwoje" jest tego doskonałym przykładem - problemy jakie znane są wielu czytelnikom zostały ukazane z męskiej perspektywy a do tej pory to kobieta zawsze byłą uznawana za tą, która w podobnej sytuacji cierpi najbardziej. Autorka dystansując się od swoich bohaterów ukazała targające ich emocje w sposób naturalny i prawdziwy, dzięki czemu powieść może okazać się lekcją życia dla wielu zainteresowanych.
Chociaż książkę czyta się szybko a jej objętość nie jest zbyt duża, motyw przewodni fabuły jest trudny do przebrnięcia. Nie w negatywnym znaczeniu a raczej emocjonalnym - prawdziwe życie pokazane z perspektywy jednej z pokrzywdzonych stron, gdzie znana nam do tej pory definicja szczęśliwego małżeństwa została zburzona przez los i błędne decyzje. To trochę tak jakby autorka na przykładzie Mai i Adama pokazywała, że wzajemne uczucie wcale nie jest takie kolorowe. A jednak wspólny wyjazd do nowego miejsca zmienia ich sposób myślenia, dystansuje od pewnych spraw i pozwala spojrzeć na wszystko w innym świetle.
"Samotność we dwoje" to ciekawa propozycja w gronie literatury obyczajowej. Kobieca powieść widziana oczami mężczyzny otwiera nowy rozdział. Prawdziwe spojrzenie na życie w połączeniu z ciekawymi bohaterami i ich wiarygodnymi problemami zmienia historię w powieść wartą poznania. Jestem pewna, ze każdy czytelnik znajdzie w lekturze Agnieszki Lis interesujące go wartości, bo mimo niewielkiej objętości książka bogata jest w życiowe, warte przemyśleń doświadczenia.
Skoro autorka porusza życiowe i godne przemyślenia kwestie, to chętnie przeczytam.;)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Ooo, tego się nie spodziewałam, żeby "babska" książka mogła być pokazywana z perspektywy mężczyzny :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jak najbardziej mnie interesuje. Nie omijam żadnej z powieści Pani Lis.
OdpowiedzUsuńTematyka ciekawa, będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuń