wtorek, 30 października 2018

"Ana" Roberto Santiago

"Ana" Roberto Santiago, Tyt. oryg. Ana, Wyd. Muza, Str. 992

„Wiem, że duma to młodsza siostra egotyzmu i jeden z naszych największych wrogów, wiem to, bo nie jestem idiotką, a także dlatego, że wiele lat temu przeczytałam to zdanie w poradniku psychologicznym, który podarował mi mój ówczesny chłopak ze studiów, i wyryło mi się ono w pamięci. Wiem też jednak, że uczynienie naszych wrogów sojusznikami to najlepsza droga do zwycięstwa, a duma należy do nich dlatego, że czasem okazuje się przydatna, powiedziałabym, że wręcz niezbędna.”

Brutalne zabójstwo i bohaterka, która nie cofnie się przed niczym. Duet idealny? Na pewno dobrze przemyślany i poprowadzony w sam środek mrocznego świata hazardu. Oto przed nami tajemnica, która może okazać się niezwykle niebezpieczna.

Było głośno o tej powieści od dnia pierwszej zapowiedzi. Nic dziwnego, bo czytelnicy zapatrzeni w gatunek kryminału i thrillera wiedzą, że mocne, nacechowane negatywnymi emocjami historie są w takim wypadku najlepsze. A powieść Santiago już na pierwszy rzut oka kusiła czymś bliżej niezrozumiałym, ale i świadomie drapieżnym - co przyprawiało o przyspieszone bicie serca i od razu zachęcało do czytania. Dlatego zaryzykowałam: i nie żałuję! Spędziłam przy tej powieści bardzo dobrze zorganizowany czas. I nacechowany całą masą emocji.

Tytułowa Ana Tranek to prawniczka z silnym charakterem. Nie boi się wyzwań, nie waha się przed zadaniem odpowiednich pytań, potrafi postawić na swoim. Jednak to nie uchroniło ją przed zamknięciem się w ciasnych sidłach uzależnień. Zatraciła się w życiu, zagubiła we własnych myślach i żyła z dnia na dzień pracując w małej kancelarii swojej koleżanki. jednak pewnego dnia, gdy otrzymuje telefon od brata z którym nie utrzymuje kontaktu, wszystko się zmienia. Alejandro oskarżono o zamordowanie wielkiego człowieka, szefa kasyna. Miał motyw, w końcu przegrał tan ponad osiemset tysięcy euro a wszystkie dowody jasno świadczą o jego winie. Ana nie pozwoli, by zszargano imię jej brata i postanawia go bronić. Nie wie jednak w jak niebezpieczne towarzystwo wkroczyła.

Przed premierą powieści pojawiła się akcja Wydawnictwa - Zerwij noc z Aną. Komu udało się przeczytać powieść w jedną noc nie wiem, ale na pewno akcja nie była bezpodstawna, ponieważ historia praktycznie czyta się sama. Napisana przystępnym językiem prowadzi nas przez meandry tajników brudnego świata, z kolejno przerzuconą stroną otwiera przed czytelnikiem mroczne zakamarki przekrętów i wprowadza na pierwszy plan ludzi, z którymi w realnym świecie nie chcielibyśmy mieć nic wspólnego. Dzięki temu znajdziecie w tej historii wszystko co niezbędne dla dobrego kryminału - zwroty akcji, zaskoczenia, dynamikę, strach, przepaść między dobrem i złem.

Autor pisze lekko, nie zamęcza nas nie wartymi uwagi faktami. Tutaj wszystko ładnie się ze sobą łączy, ciąg przyczynowo-skutkowy utrzymuje fabułę w rysach a bohaterowie skupiają na sobie większą część uwagi. Oczywiście w centrum wciąż stoi charyzmatyczna Ana, której nie można odmówić siły i determinacji, ale która zmaga się także z własnymi słabostkami co sprawia, że w oczach czytelnika wydaje się bardziej ludzka. To ona prowadzi nas przez całą historię, dzięki niej zagłębiami się w konkretnych faktach i poznajemy drugoplanowych bohaterów, którzy również mogą pochwalić się naprawdę dobrą kreacją.

Innymi słowy "Ana" to historia warta poznania. Szczególnie dla fanów mocnych wrażeń, dla miłośników gatunku i gęstej atmosfery. Czas spędzony w towarzystwie powieści na pewno nie jest czasem straconym - wręcz przeciwnie! Mimo potężnej liczbie stron miałam poczucie, że historia zdecydowanie za szybko przecieka mi przez palce, bo chętnie dalej kontynuowałabym niebezpieczną rozgrywkę głównej bohaterki. Dużo emocji, tych złych i tych dobrych, dużo tajemnic, sekretów i nieoczekiwanych zwrotów akcji to przepis na naprawdę dobrą powieść.

8 komentarzy:

  1. Mam i bede ją niebawem czytać. Lubię takie mocne wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy uporam się z zaległościami czytelniczymi, planuję przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę miała te książkę na uwadze 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Brzmi intrygująco.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja o niej nie słyszałam wcześniej. :D Ale coś widzę, że kiedyś pasuje ją przeczytać, bo wydaje się naprawdę ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę już zarezerwowałam w bibliotece. Już nie mogę się doczekać:)

    OdpowiedzUsuń