niedziela, 17 lutego 2019

"Dziewczyna na klifie" Lucinda Riley

"Dziewczyna na klifie" Lucinda Riley, Tyt. oryg. The Girl on the Cliff, Wyd. Albatros, Str. 528

"Umiała godzić się na to, co ma, i nie rozpaczać nad tym wszystkim, czego mieć nie może."

Powrót w rodzinne strony po latach nieobecności może być trudny. Wiąże się z nim wiele wspomnień o których nie chcemy pamiętać. Czy bohaterowie powieści Lucindy Riley odważą się zaryzykować konfrontację ze wspomnieniami?

Wiele czasu zajęło mi znalezienie autorów, którzy potrafili oddać by historię rodzinną, opartą na dalekiej przeszłości i trafić przy tym każdym słowem w mój gust. W końcu nie ma książek idealnych, prawda? Jednak pewnego dnia trafiłam na powieści Lucindy Riley i przekonałam się, że jest ona bliska tego, by jednak zerwać ten mit. Każda jej książka to historia pełna ukrytej magi, wyjątkowa i niepowtarzalna, tak wspaniale napisana, że rozbrzmiewa w głowie długo po skończonej lekturze.

Można o tej powieści pisać w samych superlatywach. Można także zdecydować się na lekturę i samemu doświadczyć wszystkich tych wspaniałości. Nie zwlekajcie z wyborem, nie zastanawiajcie się zbyt długo - nie, jeśli tak jak ja jesteście wielkimi fanami sag rodzinnych. Riley pisze z klasą godną pozazdroszczenia, ze swobodą włada piórem i kreuje niezwykle wiarygodnych bohaterów. Nie boi się wyciągać na jaw mroki przeszłości i pobudzać całej masy emocji, które uderzają w czytelnika z zaskakującą siłą.

Początkowo opowieść wydawała się banalna. To charakterystyczny zabieg autorki. Najpierw przyziemnie przedstawia nam problemy głównych bohaterów, by niespiesznie odkrywać karty tajemnic związanych z przeszłością jej bliskich i połączyć dawne dzieje z teraźniejszością jedną, spójną, nierozerwaną nicią. Tym razem przedstawiła historię Trzydziestoletniej Grani Ryan, która nie mogła otrząsnąć się po stracie swojego nienarodzonego dziecka. Ucieka do Irlandii, do rodzinnego domu, by tam znaleźć ukojenie i na moment zapomnieć o swoim życiu. Nie spodziewa się, że spotkana na klifie rudowłosa dziewczynka na zawsze odmieni jej los. I przywoła historię, której nikt się nie spodziewał.

Podział na teraźniejszość widzianą oczami głównej bohaterki oraz przeszłość jej prababki pokazują jak silnie nasze życie powiązane jest z przeszłymi wydarzeniami. Na podstawie wspomnień, listów i przekazywanych słownie opowieści Grani powoli składa w całość historię, która wzrusza i zaskakuje, budząc w nas nieznane do tej pory emocje. Powieść żyje własnym życiem, staje się realna i niemal namacalna, także za sprawą bezpośrednich zwrotów Aurory, tytułowej dziewczyny na klifie wprost do czytelnika. Taki zabieg początkowo może zaskakiwać, ale z czasem zaczyna łączyć się w kompletną całość z rozgrywaną akcją. Dwie historie opowiedziane równolegle zmierzają do jednego finału, który przekazuje ponadczasowe wartości - o kłamstwach i tajemnicach, które zawsze wychodzą na jaw oraz o miłości, która zawsze potrafi namieszać.

"Dziewczyna na klifie" to książka, która posiada swój wewnętrzny, prywatny urok. Bogata w doświadczenia, w życiowe prawdy i wspaniałą historię buduje w umyśle czytelnika wspaniałą opowieść o poszukiwaniu własnych korzeni, o miłości i nadziei w świetle krzywd i tajonych sekretów. Zmusza do myślenia, rozkochuje w sobie na całego i wzrusza. Lucinda Riley ponownie nie zawodzi w pełnej krasie prezentując wielopokoleniową historię ludzi podobnych do nas.

11 komentarzy:

  1. Czytałam. To piękna powieść, która mocno mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej autorce ani książce. Być może kiedyś dam jej szansę, ale nie jestem tego do końca pewna. Nie są to klimaty, które najchętniej preferuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, poqoesco tej autorki to takie typowo moje klimaty. Koniecznie muszę przeczytać 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka, jak najbardziej w moim klimacie czytelniczym. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki ale wiele dobrego czytałam o Drzewie anioła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze żadnej książki tej autorki, muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka już od jakiegoś czasu stoi na mojej półce i czeka na swoją kolej. Swoją recenzją zachęciłaś mnie, żeby szybciej sięgnąć po tę historię ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, jak ja mam dużo do nadrobienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Autorka skradła me serce cyklem Siedem sióstr, więc i po tę pozycje na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie moje klimaty :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    Eli z https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Posiadam i będzie czytana ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń