"Milcząca ofiara" Caroline Mitchell, Tyt. oryg. Silent Victim, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 354
"Przeszłość to fajne miejsce na odwiedziny, lecz niedobre na pobyt."
Przeszłość potrafi upomnieć się o uwagę w najmniej oczekiwanym momencie. Czy poddamy się jej bez walki? A może stawimy czoła wspomnieniom o których chcieliśmy zapomnieć?
Caroline Mitchell zabiera nas w podróż, której nikt się nie spodziewał. Jako fanka gatunku i miłośniczka zaskakujących zwrotów akcji po cichu liczyłam na dobrą fabułę, ale całość przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Dostała doskonale skonstruowany, w każdym detalu przemyślany thriller psychologiczny, który pokazał jak wielki talent drzemie w autorce. Wykorzystała nie tylko pomysł, który przyciągnął mnie do siebie, ale i jego potencjał, pisząc książkę od której ciężko się oderwać.
Emma, główna bohaterka powieści to osobowość, która zaskakuje już na starcie. Pozornie kobieta jak każda inna - przykładna żona, kochająca matka. Nie można zarzucić jej nic poza tajemnicą, którą skrywa. I która już nie długo zburzy szczęśliwy spokój jej rodziny. Pewnego dnia, gdy była nastolatką, uwiódł ją jej nauczyciel. W akcie zemsty dokonała morderstwa i ukrywała jego zwłoki przez kilka lat. Teraz przyszedł czas, by wyjawić tajemnicę mężowi. Tylko czy na to nie jest już za późno? Dlaczego nie zdecydowała się powiedzieć prawdy jeszcze przed ślubem? Przyszedł czas sprzedać ich rodzinny dom, by przeprowadzić się w inne miejsce. Zatem należy zabrać ze sobą zwłoki. A sama nie da rady. Prawda?
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że fabuła jest skomplikowana. To bardzo dobry wniosek. Im dalej w las - cz w tym przypadku im dalej w fabułę - otrzymujemy historię całkowicie zakręconą, krążącą w labiryncie zaskakujących faktów. Tutaj ujawnia się wspomniany wcześniej motyw psychologiczny, który mocno działa na wyobraźnię czytelnika i pobudza wszystkie jego zmysły. Trudno bowiem odnaleźć się w całej tej niebanalnej intrydze, zrozumieć decyzje bohaterów, rozgryźć sekret, który nigdy nie powinien wyjść na jaw. Trudno i wspaniale jednocześnie, ponieważ zabawa podczas lektury jest przednia a każda kolejna strona niesie ze sobą atrakcję, których fan gatunku na pewno nie powinien przegapić.
W klimacie duszącej niepewności i atmosferze zła, która potęguje się ze strony na stronę, poznajemy Emmę. To postać niesłychanie zagadkowa. Niby poszkodowana, niby ta która cierpiała. Ale to jednak ona zamordowała, zakopała zwłoki w pobliżu swojego domu a dziś odkryła, że nie ma ich tam gdzie być powinny. Jak to wszystko zrozumieć? Właściwie potrzeba czasu, by poskładać wszystkie elementy układanki, ale właśnie to w tym wszystkim jest najlepsze. Autorka stworzyła bohaterkę bardzo złożoną, o osobowości która wymaga wielkiego skupienia, ale wszystko to zostaje nam wynagrodzone w postaci smaczków z życia Emmy, która dopiero zaczęła opowiadać swoją historię.
"Milcząca ofiara" to powieść, która ogromnie przypadła mi do gustu. Czas poświęcony tej książce to moja najlepsza inwestycja. Mnóstwo zaskoczeń, zwrotów akcji, wspaniała dynamika i jeszcze lepsza konstrukcja! Czy można chcieć czegoś więcej? Caroline Mitchell zabiera nas w podróż, która zmusza do intensywnego myślenia i podważa wszystko to co poznaliśmy do tej pory - nagle kwestie miłości, rodziny i przyjaźni nabierają nowego znaczenia na tle doznanych krzywd. Jaki dramat rozgrywa się w umyśle głównej bohaterki? Przekonajcie się sami! Na pewno nie będziecie żałować.
Chętnie dowiem się, jaki dramat rozgrywa się w umyśle głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńTytuł sobie zapisuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo Ci dziękuję, że przewróciłaś mi wiarę w tę książkę, bo ostatnio czytałam bardzo niepochlebną jej recenzję, co mnie zmartwiło, bo bardzo chcę ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńLubię zaskoczenia. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, może po nią sięgnę. Aktualnie czytam "Umiera się tylko raz" :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy ta entuzjastyczna opinia, bo Milcząca ofiara czeka sobie na półce na przeczytanie ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka, chętnie ją poznam :)
OdpowiedzUsuńMa ładną okładkę ;), a po Twojej recenzji chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Zgadzam się, ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć :)
OdpowiedzUsuń