"Gdzie jest Olga?" Danka Braun, Wyd. Prozami, Str. 352
"Zło może kryć się za sympatyczną twarzą i miłym uśmiechem."
Najwięcej sekretów skrywa własna rodzina. Dlaczego dostrzegamy to dopiero, gdy wydarzy się tragedia? Czy można uniknąć przyszłości odkrywając wszystkie tajniki teraźniejszości?
Danka Braun powraca z kontynuacją swojej serii Akta Mirka Filera i zabiera swoich czytelników w zaskakującą podróż. Pierwszy tom serii przypadł mi do gustu, zaskoczył i wypełnił czas tak, że nie miałam ochoty powracać do rzeczywistości, więc z przyjemnością zdecydowałam się na drugą część. Byłam ciekawa jaki los tym razem autorka zgotowała swoim bohaterom oraz jaka zagadka czeka na swoje rozwiązanie.
To historia mocno obyczajowa, nawiązująca do życia bohaterów i dopiero na drugim planie podejmuje wątek kryminalny. Przyznaję, jest on dopracowany, ciekawy i potrafi porządnie namieszać, jednak najbliższa mi stała się opowieść głównego bohatera, który stanął oko w oko z prywatnym dramatem rodzinnym i musiał przeorganizować całe swoje życie. Z dużą ciekawością śledziłam losy Mirka Filera, mężczyzny który rzucił się w wir niecodziennych wydarzeń, by rozwikłać niecodzienną zagadkę. Ten mężczyzna pozostawia wiele do życzenia, jednych zaciekawi innych raczej nie przekona na starcie, ale ma w sobie charyzmę i coś przyciąga czytelnika do jego osobowości. Trzydziestolatek z kompleksem Piotrusia Pana musiał przejrzeć na oczy, by z rozsądkiem zacząć samotnie wychowywać swoją pięcioletnią córeczkę i to zauważalnie go zmieniło. Pojawiła się dynamiczna zmiana postaci, którą autorka dobrze uchwyciła, tym samym przekonując mnie, że faktycznie jest to pierwszorzędna powieść obyczajowa z całą plejadą charakterów, emocji oraz trudnych tematów.
Sama fabuła również jest pełna uroku i kluczowych momentów, z kilkoma zgrabnymi zwrotami akcji. Prywatny detektyw zmagając się z urokami ojcostwa musi podjąć się jednocześnie najtrudniejszego w swojej karierze wyzwania. Ginie bliski mu przyjaciel, Roman Głowacki a okoliczności tego zdarzenia są bardzo niejasne. W dodatku jego żona, Olga, znika bez śladu. Dlaczego? Czy może być winna aktualnym wydarzeniom? Odnalezienie kobiety jest najważniejszym etapem śledztwa, dlatego Mirek nie spocznie, nim nie zrozumie co wydarzyło się w rodzinie jego przyjaciół.
Autorka zgrabnie manewrowała między ukrytymi znaczeniami i pozwoliła mi
kilkukrotnie czytać między wierszami, więc moja prawda a ta odkryta w
finale odrobinę się różniły. Takie poszukiwanie klucza w historii
zapewniło mi jednak nie lada frajdę i już czekam na kolejne przygody pod
znakiem tej serii. Dużo się dzieje, chociaż przede wszystkim istotny jest motyw ludzkich trosk i zmartwień co jednocześnie zbliża do bohatera, ponieważ każdy z nas stanął w obliczu rodzinnych problemów. Pojawiają się zatem emocje istotne dla całej fabuły oraz historia pisana przez samo życie.
"Gdzie jest Olga?" to lekka i przyjemna historia dla tych, którzy poszukują wytchnienia po ciężkim dniu. Nie męczy, nie nudzi, nie zmusza do intensywnego myślenia a jednak wciąga w wir przygód i pozwala wcielić się w rolę detektywa. Z sympatycznymi bohaterami u boku, kilkoma istotnymi zwrotami w fabule oraz szczerością w każdym aspekcie historii spędziłam miło czas i chętnie to powtórzę.
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale będę miała ją na uwadze, ponieważ czasami bardzo potrzebuję takich niezobowiązujących chwil z książką. 😊
OdpowiedzUsuńJa na pewno przeczytam. Lubię prozę tej autorki.
OdpowiedzUsuńCzyli coś idealnego na panujące upały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
"Gdzie jest Olga?" to naprawdę świetna powieść, choć dość trudno sklasyfikować ją gatunkowo. Wciąga w swoją fabułę, zachęca do przerzucania kolejnych stron i całość czyta się naprawdę dobrze. :)
OdpowiedzUsuń