sobota, 6 lipca 2019

"Z ciszy" Martyna Senator

"Z ciszy" Martyna Senator, Wyd. We need YA, Str. 384

"Być może jesteśmy połówkami tego samego jabłka, ale moją część pokryła pleśń. I jeśli się nie odsunę, oboje zgnijemy."

Miłość zaskakuje. Nie od dziś wiemy, że przychodzi niespodziewanie, w momencie kiedy jej potrzebujemy chociaż zupełnie nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Martyna Senator pisze piękne historie. Uwielbiam każdą jej powieść, ponieważ przebija się przez nie prawdziwe życie w połączeniu z trudami losu. Nie jest łatwo jej bohaterom, ale zawsze udowadniają mi, że siłą i determinacją można wiele zdziałać. Dążą do miłości, poszukują szczęścia, nigdy się nie poddają. A ich losy malują na oczach czytelnika wspaniałą opowieść romantyczną. Dowodem jest seria Z popiołów, która z każdym kolejnym tomem co raz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że każdy zasługuje na szczerą, prawdziwą miłość.

"Z ciszy" to czwarty tom w serii, ale równie dobrze możecie właśnie od niego rozpocząć przygodę z książkami autorki. W każdej części pojawiają się nowi bohaterowie a opowiadana fabuła dotyczy wyłącznie ich losów, więc nie przejmujcie się zachowaniem chronologii. Delektujcie się za to fabułą, jej pięknym brzmieniem, subtelnością oraz delikatnością. Autorka buduje sceny z życia wzięte, nawiązuje do motywów właściwych problemom prawdziwego życia i tym sposobem zbliża nas do wybranych postaci. Nie miałam najmniejszego problemu, by utożsamić się z główną bohaterką czy polubić głównego bohatera, ponieważ widziałam w nich samą siebie - zwykłych ludzi z problemami, którzy potrzebują jedynie akceptacji i zrozumienia.

To opowieść Zojki i Filipa, dwóch odmiennych charakterów, którzy stanęli na swojej drodze w najlepszym momencie. Ona nie chciała się wiązać, potrzebowała spokoju i odbudowania swojego życia. On natomiast nie chciał zbyt wiele zdradzać chowając się za tajemnicami oraz niedomówieniami. Jednak spotkali się na neutralnym gruncie, Zojka w pracy, Filip ze strachem w oczach. Poprosił ją by wykonała dla niego tatuaż a ona dostrzegła w nim prawdziwą głębię.

Polubiłam głównych bohaterów bardziej niż mogłam przypuszczać. Zojka kryjąc się za maską waleczności, dzielności oraz odrzucając randkowanie nie mogła przestać rozpamiętywać swoich problemów. Była jednak w tym wszystkim bardzo wiarygodna, otwarta na czytelnika, zupełnie inna niż początkowe spotkania z Filipem. Ten bohater nie wyjawił od razu swojej tajemnicy. Zjawił się w studiu tatuażu prosząc o wykazanie dzieła, chociaż potwornie bał się igieł. Więc to musiało być dla niego ważne, znaczące i wyjątkowe. Zojka dostrzegła w tym wszystkim to co czytelnik zrozumiał dopiero później i dzięki temu powstała magiczna opowieść o bólu, stracie oraz odkupieniu.

"Z ciszy" to jedna z lepszych powieści New Adult jakie czytałam. To także kolejna wyśmienita propozycja od Martyny Senator. Wiarygodne problemy, dojrzałe decyzje oraz masa przeróżnych emocji sprawiły, że nie mogłam oderwać się od tej historii aż do ostatniej strony. Czy możliwa jest miłość w świecie obaw i leków? Przekonajcie się sami!

14 komentarzy:

  1. Często widuję książki tej autorki ale niestety nie miałam jeszcze okazji czytać. Chyba warto jednak wziąć jej twórczość w swoje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie poznać książki tej autorki. Takie mam plany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ca ta seria jeszcze przede mną. Jestem jej naprawdę ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bym chciała poznać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam żadnej książki tej autorki. Muszę nadrobić pierwsze części :)
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzę książki Senator:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie planuję zakupić poprzednie części serii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od samego początku nie ciągnie mnie do tej serii, pomimo wielu pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno przeczytam cały ten cykl, ale będzie musiał jeszcze poczekać na swoją kolej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. czytałam dwie książki z tej serii i choć każda z nich ma ten sam schemat (problemy bohaterów, strach przed miłością, konieczność uwolnienia się od przeszłości za pomocą tatuażu), to coś mnie do tych książek ciągnie. A nie jestem fankom romansów. może to ta prostota z jaką Martyna Senator tworzy te historie? Możliwe, że po "Z ciszy" też sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam do przeczytania całą serię. A jako że to mój ulubiony gatunek, zaś miałam okazję poznać już twórczość autorki, cykl trafia na moją listę MUST HAVE.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cała seria jest świetna :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Planuję nadrobić całą serię :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam poprzednie tomy i się zakochałam <3 Oczywiście tę mam w najbliższych planach! ;)

    OdpowiedzUsuń