"O północy w Czarnobylu" Adam Higginbotham, Tyt. oryg. Midnight in Chernobyl: The Untold Story of the World's Greatest Nuclear Disaster, Wyd. SQN, Str.
PREMIERA: 2 października 2019r.
Śledztwo, propaganda, tajemnica i mity, które przyćmiły nieznaną historię największej katastrofy nuklearnej XX wieku.
Tragedia, która zmieniła świat. Katastrofa, której się nie spodziewano. Jak wygląda świat po wydarzeniach w Czarnobylu?
Nie jestem czytelnikiem, który często sięga po literaturę faktu. Właściwie to zdecydowanie stawiam na powieści fabularne i tylko w wyjątkowych sytuacjach decyduję się zmierzyć z poradnikiem, biografią czy właśnie czymś typowo związanym z prawdziwymi wydarzeniami i suchymi faktami. Nie mogłam jednak przejść obojętnie obok "O północy w Czarnobylu", ponieważ temat jest ważny, książka ciekawa (o czym przekonacie się po lekturze) a świadomość wydarzeń niezbędna.
Dużo ostatnio można usłyszeć o wydarzeniach w Czarnobylu, temat ponownie wraca na języki a naukowcy sięgają po fakty i dowody, by przybliżyć innym co tak naprawdę miało miejsce podczas prawdziwej katastrofy nuklearnej i jak do niej doszło. Nawet ten kto nie był wcześniej zainteresowany poznaniem prawdy szybko zmieni zdanie podczas lektury Adama Higginbotham, ponieważ to książka szczera i mądra, przekazująca same konkretny w naprawdę ciekawy sposób.
Autor sięga po wywiady z osobami, które widziały wszystko na własne czy, obala mity, przywołuje kluczowe dowody poparte badaniami i faktami i robi to w takim stylu, że ciężko oderwać się od lektury. Chłonęłam jego słowa, z przerażeniem obserwowałam ujawnianie prawdy o największej tragedii XX wieku i przyznaję, że po skończonej już lekturze zupełnie inaczej spojrzałam na przeszłość. Okazało się, że żyłam w zupełniej nieświadomości a dziś cieszę się, że moja wiedza została wzbogacona o tak istotną prawdę.
Nieznana do tej pory historia Czarnobyla zamknięta w tej książce to wiele odkrytych dopiero niedawno wspomnień. Higginbotham przywołuje akta, które przez tyle lat pozostawały w ukryciu, zaskakuje siłą wspomnień tych, którzy byli naocznymi świadkami jednak nie skupia się wyłącznie na skutkach wybuchu, działaniach propagandowych czy przebiegu tragedii. Sięga po całość, opowiada o ludziach, społeczeństwie Prypeci oraz wszelkich absurdach ZSRR budując konkretną, świadomą historię.
Adam Higginbotham pracował nad "O północy w Czarnobylu" ponad dziesięć lat, ale ta praca zdecydowanie przyniosła zamierzone skutki. Prawda wyszła na jaw, szokująca i silna a sam czytelnik czuje się przerażony tym co tak świadomie było tajone i zamiatane pod dywan. Jestem wdzięczna za takie książki i cieszę się, że możemy odkrywać przeszłość nawet kiedy ta próbuje się przed nami zamknąć. Uważam, że to pozycja obowiązkowa dla każdego, niezależnie od gatunku jaki Was interesuje. Zdecydowanie polecam.
Oglądałam serial HBO i to mi chyba wystarczy. Aż tak mnie ten temat nie rajcuje, żeby czytać jeszcze ksiązkę, chociaż podsunę tytuł narzeczonemu - to zdecydowanie jego klimaty :)
OdpowiedzUsuńCzarnobyl to ostatnio bardzo chodliwy temat ;)
OdpowiedzUsuńTa książka na pewno szokuje. A takie lubię czytać.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńMam na oku ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńLubię książki dopracowane. Czarnobyl to w ostatnim czasie popularny temat, w związku z tym jest już parę książek, które dotyczą tej tematyki i mnie interesują, ale chyba tą książkę jeszcze do mojej listy dopiszę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że przeczytam żeby porównać jak czy znajdę coś więcej niż w książce Kate Brown "Czarnobyl. Instrukcje przetrwania". [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuńJa nie planuję czytać tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńWażny temat, trzeba się z nim zaznajomić, więc chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń