wtorek, 10 marca 2020

"W labiryncie" Donato Carrisi

"W labiryncie" Donato Carrisi, Tyt. oryg. L'uomo del labirinto, Wyd. Albatros, Str. 336

Została porwana i zamknięta na piętnaście lat. 
Uciekła. 
Ale potwór, który ją uwięził, wciąż jest na wolności.

Uwięziona na lata dziś w końcu uciekła ze swojej niechcianej kryjówki. Tylko czy mimo wszystko może czuć się bezpieczna?

Donato Carrisi to włoski pisarz, którego książki na starcie mogę Wam śmiało polecić. Wszystkie. Czytałam serię Marcus, połączenie lekkiego fantasy z kryminałem, która bardzo przypadła mi do gustu i czytałam jego pojedyncze powieści a każda miała w sobie coś świeżego i odkrywczego. Nie inaczej jest "W labiryncie", czyli najnowszą propozycją autora, o tyle ciekawszą, że już niedługo możemy spodziewać się jej ekranizacji.

Styl Carrisi jest bardzo oryginalny i nietypowy, więc jeśli na początku lektury poczujecie lekkie zdezorientowanie - nic nie szkodzi. Potrzeba czasu, by się w tym wszystkim odnaleźć, ponieważ autor ma w głowie mnóstwo pomysłów, które w ekspresowym tempie przelewa na papier, więc na początku otrzymujemy mnóstwo niezwiązanych ze sobą motywów. Jednak im dalej w fabułę, tym więcej elementów łączy się ze sobą, na naszych oczach buduje się konkretna historia i nagle przychodzi zrozumienie oraz jeszcze większe zaciekawienie związane z tym, co może czekać nas dalej.

Fabuła "W labiryncie" jest bardzo zawiła i mocno psychologiczna. Bardzo szybko połączyłam się z Samanthą, główną bohaterką, oraz weszłam w jej skórę. Gdy ta budzi się w szpitalu i nie pamięta ostatnich wydarzeń, rozpoczyna się niebanalna historia, w której jednym z ważniejszych bohaterów okaże się umysł dziewczyny. Okazuje się bowiem, że ta po piętnastu latach została uwolniona z rąk oprawcy, który więził ją od jej trzynastych urodzin. I tylko tajemniczy doktor Green potrafiący zajrzeć w głąb umysłu każdego, jest w stanie na tej podstawie odnaleźć jej oprawcę.

Dynamiczna akcja zabiera nas w głąb przygody, gdzie wszystko może mieć znaczenie. Otrzymujemy bohaterkę, która wydaje się mieć więcej dopowiedzenia niż chce ujawnić oraz bohatera z pogranicza fantastycznych postaci, który wydaje się władać jakąś wewnętrzną magią. Pojawiają się też trudne do wyjaśnienia zdolności, rozwiązania oraz sekrety. W końcu Samantha uciekła, ale nikt nie wie jak to możliwe. Jej oprawca przebywa na wolności i tylko niekonwencjonalne próby połączenia faktów pozwolą go uchwycić. Przyznaję, że chociaż brzmi to wszystko jak zagmatwana lektura bez kontentego przesłania to powieść czyta się sama, wszystko ma swoje miejsce a autor bardzo dobrze przemyślał każdy aspekt swojej fabuły częstując czytelnika masą zakrętów, ślepych zaułków, zaskoczeń oraz potężną porcją dobrego thrillera.

Jeśli film dorówna książce - bardzo chętnie zobaczę ekranizację. Jestem miło zaskoczona lekturą "W labiryncie" chociaż przestrzegam Was, że musicie ją potraktować trochę z przymrużeniem oka. Z resztą jak każdą powieść Donato Carrisi, ponieważ ten autor ma własne, oryginalne wizje na historie i odchodzi od schematów proponując coś zupełnie nowego. Ja to kupuję, lubię jego książki i chociaż mają w sobie namiastkę jakiejś nuty fantasy to całość i jak prezentuje się piekielnie zaskakująco a nie rzadko i przerażająco.

5 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa. Na ekranizację także bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele pozytywnych opinii zbiera ta książka, nie wiem czy przypadłaby mi do gustu, ale mogłabym zaryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ogromie ciekawa, co to za książka. Jeszcze nie przeczytałam niczego tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również chętnie porównałabym ekranizację do powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę na tę pozycję już od jakiegoś czasu. Cały czas się waham, bo zdecydowanie mam co czytac i nie potrzebuję kolejnej pozycji na półce...

    OdpowiedzUsuń