Miłość, która odurza i niszczy. Decyzja, która zmienia życie wielu osób. Słabość, która okazuje się siłą. Trzy kobiety i jedna tajemnica, która je połączy. Na zawsze.
Autorka "Muzy" powraca i to w wielkim stylu. Jeśli zauroczyła Was swoim talentem i niebanalnym stylem koniecznie musicie sięgnąć po jej najnowsza książkę, która - moim zdaniem - jest niesamowita i najlepsza w całym jej dorobku.
"Wyznanie" to po części powieść obyczajowa, historia życia, romans oraz wyznacznik w poszukiwaniu miejsca w świecie. Nie jest to lektura, którą łatwo sklasyfikować jeśli chodzi o gatunek, ale wcale tego nie wymaga. Wystarczy sięgnąć po ten tytuł i przeczytać pierwsze kilka stron, by całkowicie przepaść w tej nostalgicznej, subtelnie napisanej powieści, która na pewno zachwyci przede wszystkim romantyków i fanów artystycznego stylu.
Uwielbiam takie powieści, szczególnie jesienią. Dlatego nie zdziwił mnie fakt, że tuż po tym jak zabrałam się za lekturę przepadłam w niej na całego. Zachwycił mnie klimat, powolny styl, subtelność opisów i skupienie się na detalach. Co prawda jestem fanką szybkich książek, dynamicznych i pełnych chaosu, ale co jakiś czas potrzebuję odmiany i nie wyobrażam sobie w tej roli nic lepszego niż powieść Burton, czyli przepełnioną magią życia, pouczającą i w pełni wiarygodną historię o sile kobiet.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od roku 1980 kiedy ma miejsce cała akcja. Przeszłe czasy, bez nowoczesnych technologii, kiedy jeszcze ludzie potrafili ze sobą rozmawiać - rewelacja. Elise Morceau poznaje Constance Holden i przepada zauroczona jej charyzmą. Connie imponuje jej odwagą oraz siłą w dążeniu do realizacji swoich działań. Dla czytelnika to także będzie intrygująca bohaterka, której losy ani przez moment nie wydają się nijakie. Wręcz przeciwnie, gdy obie bohaterki wyruszają w podróż do Los Angeles możemy być pewni, że czeka je przygoda życia. Jednak dochodzi do tragedii, która zmienia wszystko i dopiero po trzydziestu latach, za sprawą wyznania Connie wszystko wychodzi na jaw.
To piękna, poruszająca i bardzo emocjonalna powieść. Może nie w pierwszej połowie, kiedy to wszystko dopiero się rozkręcało, ale na pewno w drugiej części czułam silne wzruszenie. "Wyznanie" na pewno nie jest lekturą dla każdego, nie jest napisana dla sławy a przede wszystkim po to, by trafić do konkretnego grona odbiorców i ja czuję się do niego należeć. To opowieść oparta na dwóch strefach czasowych, nawiązująca do pozornie oddzielnych trzech bohaterek, ale z czasem łącząca się w jedną kompletną, przepełnioną emocjami całość tworząc miejscami smutną, ale przede wszystkim przepiękną historię.
Lubię takie emocjonalne opowieści. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńNiesamowita książka :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze zobaczę ^^ lubię poczytać coś emocjonalnego ale trochę mnie odstrasza dowolność akcji
OdpowiedzUsuńUwielbiam autorkę i książka już czeka na półce. Dokończę tylko 2 inne pozycje i zabieram się za lekturę!
OdpowiedzUsuńNiedawno zapoznałam się z jedną książką autorki. W planach mam kolejne.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk