Mistrzyni mafijnego humoru powraca z trzecim tomem serii „Synowie zemsty”!
Serię Synowie zemsty lubię przede wszystkim za sarkazm, który charakteryzuje niemal wszystkich bohaterów. Można się uśmiechnąć podczas czytania, można ponaśmiewać się z tych postaci, które zbyt poważnie podchodzą do ironicznych wypowiedzi. Przede wszystkim jednak można miło spędzić czas w towarzystwie członków mafijnego świata.
Trzecia część serii Agnieszki Siepielskiej jest wyjątkowo krótka, liczy sobie zaledwie dwieście stron i to na początku może wydawać się minusem dla historii. W końcu czy akcja poradzi sobie z rozwojem sytuacji? Czy autorka zdąży przedstawić wszystko co konieczne, by zaciekawić czytelnika? Okazuje się, że kiedy jest pomysł, wystarczy posłużyć się konkretami i nie ciągnąć fabuły w nieskończoność. Otrzymujemy dynamiczną i przy tym nieprzegadaną opowieść, która trzyma poziom poprzedniczek.
Tym razem w rolę głównego bohatera wciela się tytułowy Luca. Kuzyn dwóch poprzednich postaci, czyli Rhysa i Antonia, wydaje się równie zagadkową postacią co dwaj poprzedni panowie. I równie niechętną do konwersacji. Jest też bezwzględny, pewny siebie i zakochany w Maxine. Ona jednak ma swoje własne sekrety i problemy, z którymi nie tak łatwo będzie sobie poradzić.
To nieskomplikowana książka, podobnie jak jej poprzedniczki, którą możecie śmiało czytać bez zachowania chronologii. Jeśli lubicie mafijne romanse z mrocznymi męskimi bohaterami to zapewne lektura przypadnie Wam do gustu. Mnie nieszczególnie przekonują kreacje bohaterów, ponieważ ani postacie kobiece, ani tym bardziej panowie z mafii nie wypadają wiarygodnie, ale doceniam całość fabularną i ogólny motyw, który w literaturze bardzo lubię. Dlatego właśnie sięgam po kolejne tomy serii, chociaż zauważam, że słabą stroną autorki są bohaterowie, ale paradoksalnie nie cierpią na tym szczególnie dialogi.
"Luca" to niepewność w stosunku do tego jak potoczą się losy bohaterów. Strach przed powrotem niebezpiecznych mężczyzn oraz brak szczęśliwego jutra. W tej książce znajdziecie sporo emocji i to na pewno przemawia na jej korzyść. Nie zrażajcie się tym, że narzekam na bohaterów - jeśli wcześniejsze książki autorki przypadły Wam do gustu to i ta na pewno spełni Wasze oczekiwania.
Nie czytałam wcześniej żadnej książki autorki, ale rzadko kiedy w ogóle sięgam po podobne romanse. Tym razem raczej spasuję. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniejszych książek autorki. Tej też na razie nie biorę pod uwagę w moich czytelniczych planach.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dobrze, że nie trzeba zachowywać chronologii.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej nabieram przekonania, że warto sięgnąć po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuń