sobota, 27 lutego 2021

"Gorąca oferta" Charlotte Mils

 "Gorąca oferta" Charlotte Mils, Wyd. Akurat, Str. 320

 

Tylko czy pieniądze są lekiem na całe zło w jej życiu? 

Kiedy trafiłam na pierwszą zapowiedź "Gorącej oferty" od razu czułam się zaintrygowana. Lubię powieści romantyczne, więc okładka wpadła mi w oko a sam opis książki również wydawał się ciekawy. Zdecydowałam się więc na lekturę, w nadziei na przeżycie niezapomnianej przygody i chociaż książka sama w sobie mi się podobała to czuję, że czegoś w niej zabrakło.

Zacznijmy od pozytywnych stron tej lektury. Czyta się ją lekko, ponieważ autorka posługuje się dobrym stylem. Nie zanudza nas, nie męczy, nie wprowadza niepotrzebnych detali, sama fabuła nie jest przegadana. Dzięki temu historia na pewno nadaje się jako lektura na leniwe popołudnie, ponieważ z jednej strony jest niezobowiązująca, z drugiej natomiast wpływa na czytelnika w sposób, który pozwala zaangażować się w losy bohaterów.

Same postacie również wypadają ciekawie. Emily to młoda dziewczyna, która dopiero uczy się dorosłego życia i czasami popełnia błędy. Doceniam jej kreację jako człowieka z krwi i kości, który może się mylić, może wyciągać wnioski. Nie polubiłam jej charakteru, bo wydała mi się dość płytką bohaterką, ale doceniam jej zaangażowanie w fabułę, pomoc bratu, jej determinację w dążeniu do celu, nawet jeśli cel okazał się sprzeczny z moimi oczekiwaniami. Z drugiej strony otrzymujemy Marcusa, bogatego, przystojnego i zadziornego bohatera, który powinien łamać kobiece serce. Mojego co prawda nie złamał, ale uważam, że jest znacznie ciekawszym bohaterem niż Emily i ma w zanadrzu pewien sekret, który dodaje całości uroku.

Ogólnie więc podsumować mogę lekturę jako udaną i ciekawą, choć wspomniana na początku rozbieżność historii z moimi oczekiwaniami zamyka się w dość absurdalnej, trochę przekombinowanej fabule oraz schematycznej treści. Nie otrzymałam nic co przyspieszyłoby bicie mojego serca, żadnego romansu, który narażony byłby na niebezpieczeństwo - przez to ciężko było mi głębiej wczuć się w książkę, czytałam dla samej przyjemności czytania a nie przeżywania wszystkiego na własnej skórze, choć właśnie tego po tej lekturze oczekiwałam.

"Gorąca oferta" to książka z potencjałem, który zatracił się gdzieś podczas tworzenia. Dobra, lekka, fajna jako przerywnik przy innych lekturach, ale nie tak idealna jakbym po niej tego oczekiwała. Liczyłam na przejmujący romans z zagadką w tle a otrzymałam prostą historię znaną z innych książek, w dodatku z dość męczącą główną bohaterką. Nie mówię tej książce stanowczego nie, ale trochę żałuję, że nie wypadła ona w moich oczach lepiej. Jak zawsze polecam Wam jednak osobiście przekonać się czy dana lektura wpłynie na Was tak jak na mnie, bo pamiętajcie, że o gustach się nie dyskutuje.

5 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że potencjał tej książki nie został do końca wykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że sobie odpuszczę. Tyle książek do przeczytania, że szkoda tracić czasu na średnie lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, ze potencjał książki nie został należycie wykorzystany. No cóż, czasami tak bywa.

    OdpowiedzUsuń