wtorek, 20 kwietnia 2021

"Jeszcze większy przypał" Beth Garrod

 "Jeszcze większy przypał" Beth Garrod, Tyt. oryg. , Wyd. Ya!, Str. 368

 

Co mogłoby pójść źle? A tak, racja. Absolutnie wszystko.

Jak to się stało, że zdecydowałam się na lekturę "Jeszcze większy przypał" nie znając pierwszego tomu - nie wiem. Właściwie sam tytuł powinien mi zasugerować, że to kontynuacja, ale widocznie zaślepiona chęcią przeczytania kolejnej książki nawet nie pomyślałam, że może być to ciąg dalszy przygód bohaterki. Na całe szczęście historia jest tak poprowadzona, że brak znajomości wcześniejszych wydarzeń wcale mi nie doskwierał.

To historia Belli Fisher, młodej bohaterki, która jest przekonana, że w życiu ma ciągle pod górkę. Pokonuje jednak problemy z podniesionym czołem i w dość radosnym stylu. Nie brakuje jej humoru, dobrego nastawiania oraz wspaniałych przyjaciół, więc wszystkie troski i doskwierające jej troski wieku dorastania omija z precyzją.

Jeśli mam być szczera to niekoniecznie polubiłam się z główną bohaterką. To jedna z tych postaci, która próbuje być zabawna i elokwentna, ale nie zawsze jej to wychodzi. Mam wrażenie, ze Beth Garrod na siłę próbowała zrobić z dziewczyny wyluzowaną postać do naśladowania, ale niekoniecznie jej to wyszło. Bella ginie w tłumie podobnych jej bohaterek, ponieważ nie wyróżnia ją charyzma ani nawet sposób rozwiązywania problemów - jest podobna do każdego z osobna i przez to niepodobna do nikogo tak naprawdę. Nie mówię, że to bardzo źle, ponieważ nie jest łatwo wykreować zapadającą w pamięć bohaterkę, ale mnie, starszego czytelnika ona po prostu nie przekonała.

Fabuła jest prosta, wręcz banalna. Typowe losy zwariowanej dziewczyny. Dzieje się wszystko co tylko możliwe, ale nie ma jednego kluczowego motywu przewodniego. A może jest nim właśnie historia samej Belli? Ciężko powiedzieć, ponieważ to ona skupia na sobie uwagę, dowiadujemy się o jej miłości, przyjaźni czy rodzinie, czyli to taka typowa kartka z pamiętnika amerykańskiej nastolatki.

Było dobrze, ale nie idealnie. "Jeszcze większy przypał" dla starszego czytelnika raczej się nie nada, ponieważ ginie w tłumie i nie wyróżnia się niczym szczególnym. Przynajmniej mnie ta książka nie porwała tak jak oczekiwałam. Opis był ciekawy, okładka zachęcająca, po gatunek też często sięgam - nie zagrał więc jedynie potencjał powieści, który nie został w pełni wykorzystany. Wybór lektury jednak, jak zawsze, pozostawiam Wam.  

4 komentarze:

  1. Jakoś nie ciągnie mnie do czytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako osoba niebędąca w grupie docelowej tej powieści nie zamierzam jej poznawać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli nie wyróżnia się niczym szczególnym to nie sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że książka nie wyróżnia się niczym specjalnym. Ale okładkę ma niezłą.

    OdpowiedzUsuń