niedziela, 16 maja 2021

"Ten, ktorego pragnę" Kennedy Fox

"Ten, ktorego pragnę" Kennedy Fox, Tyt. oryg. Needing him, Wyd. Muza, Str. 416
 

Evan Bishop jest przystojnym lekarzem. Emily Bell jest dziewczyną z miasta.

O tym ile powstało powieści romantycznych krążą legendy. O tym, która z nich jest najlepsza spierać się będziemy po wsze czasy. Zależnie jednak od upodobania, nastroju i wewnętrznego przekonania mamy ulubionych autorów po których powieści sięgamy w ciemno i wiemy, że w morzu podobnych historii oni nas nie zawiodą. Myślę, że Kennedy Fox dołączy do tego grona, bo chociaż posługuje się znanymi motywami, robi to tak dobrze, że ma się ochotę na sporą dawkę jej romantycznych przygód.

Fox wychodzi na przeciw oczekiwaniom wszelkim romantyczkom i składa na nasze ręce powieść, która przyspiesza tętno, sprawia, że krew w żyłach się gotuje a emocje nie mają końca, gdy główni bohaterowie zachwycają nas swoimi wyznaniami. Nie było łatwo, nie obeszło się bez problemów na początku, ale chemia obecna była już przy pierwszym spotkaniu, więc wiadomym było w jakim kierunku wszystko się potoczy.

Zaczęło się od jednej nocy, od spotkania Evana z tajemniczą dziewczyną. To miała być tylko przygoda, niezobowiązująca historia, która powinna skończyć się szybciej niż się zaczęła. On, samozwańczy singiel, lekarz, szarmancki południowiec nie mógł jednak oprzeć się urokowi Emily. Ona zbyt często zawiodła się na mężczyznach, by chciała wdawać się w kolejny związek. Jedno spotkanie zmieniło wszystko i zapoczątkowało nową opowieść, która miała swój ciąg dalszy na drugi dzień ich wspólnej pracy.

Historia jakich wiele, znana, typowa, schematyczna. A jednak napisana w taki sposób, że wyróżnia się na tle innych. Autorka pisze bardzo umiejętnie - tworzy odpowiedni nastrój, naprzemienna narracja dużo wyjaśnia a sami bohaterowie są tak sympatycznie wykreowani, że lubi się ich od początku. Jedynie ciężko się odnaleźć w historii przy pierwszych stronach, ponieważ wydany u nas został drugi tom serii, który na początku ewidentnie jest pewnego rodzaju kontynuacją. Nie wiem skąd taki pomysł, bo można się pogubić, ale miejmy nadzieję, że zaległości niedługo zostaną wypełnione. 

"Ten, którego pragnę" bawi, intryguje i pozwala przyjemnie spędzić czas w towarzystwie dobrze napisanej historii. Nie jest zaskakująca, bo podąża znanymi nam schematami, ale jednocześnie nie jest to jej wadą. Idealna na leniwe popołudnie czy wakacyjny wyjazd, z zakończeniem, które sprawia, że już teraz ma się ochotę na więcej. Jestem bardzo zadowolona z lektury i mam nadzieję, że kolejne powieści autorki ukażą się u nas już niebawem.

7 komentarzy:

  1. Lubię książki, które bawią ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że wiele osób - szczególnie kobiet sięgnie po tą książkę. Ja jednak nie jestem fanką gatunku i nie mam w planach po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ciągnie mnie do tej książki, więc wątpię, że po nią sięgnę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Głośno ostatnio o tej książce. Miłośników gatunku na pewno zainteresuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecę bliskiej koleżance, która lubi podobne klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To zupełnie nie książka dla mnie, ale dobrze wiedzieć, że to jednak miła lektura!

    OdpowiedzUsuń