Jeden dzień, jedno spotkanie, jedna decyzja… Tyle wystarczy, by odmienić swój los lub stracić coś bezpowrotnie.
Ilona Gołębiewska pisze życiowe, porywające opowieści o ludziach, którzy każdego dnia mierzą się z problemami. Jej książki potrafią zająć czytelnika na wiele długich godzin, chociaż czasami fabuła bywa tak wciągająca, że kończy się ją zdecydowanie szybciej niżby się tego chciało. Czy zatem "Dotyk", najnowsze dzieło autorki dorówna poprzedniczkom i ponownie wkroczymy w sam środek przejmujących wydarzeń?
Myślę, że nie będziecie rozczarowani. Przynajmniej ja nie byłam. Romantyczno-obyczajowe historie na których aktualnie skupia się Ilona Gołębiewska to połączenie życiowych problemów, kreacji wiarygodnych bohaterów oraz emocji znanych nam z codziennego życia. Tym sposobem łatwo jest nam wgryźć się w temat, łatwo również zrozumieć rozterki postaci. Ponadto bohaterowie szybko zjednują sobie sympatię czytelnika swoją szczerością oraz chartem ducha.
Majka i Michał to dwa różne światy. Ona bawi się ryzykiem i uwielbia pakować się w kłopoty, on już ma dość chaosy i prowadzi stabilizację. Wie, że nie może pozwolić sobie na kolejne problemy, bo musi być dzielny i odpowiedzialny. Obydwoje spotykają się w najgorszym momencie swojego życia i ta znajomość pozwala im na chwilę oddechu, chociaż wspólnie założyli, że ich relacja będzie zupełnie niezobowiązująca. Niestety zapomnieli, że przeciwieństwa się przyciągają i chociaż uparcie się przed tym bronili - przeznaczenie popychało ich w swoje ramiona.
Cieszę się, że autorka stworzyła tak różnych bohaterów, ponieważ z przyjemnością przyglądałam się zarówno Majce jak i Michałowi. Nie wiem, kogo polubiłam bardziej, ponieważ ich skrajne postawy idealnie się uzupełniały a więź jaka się pomiędzy rodziła, była wręcz cudowna. Autorka prowadziła prozę życia na równi z wątkiem romantycznym, pozwoliła, by pomiędzy postaciami naturalnie nawiązywała się silna relacja, więc od samego początku wiedziałam na czym stoję, mogłam kibicować bohaterom i cieszyć się ich małymi chwilami szczęścia.
"Dotyk" to książka pełna uroku, ale jednocześnie bardzo dobrze zrównoważona. Słodka kiedy trzeba, trudna emocjonalnie, gdy życie daje w kość bohaterom. Przez fabułę przebija się więc wiele wiarygodności, nadziei oraz pocieszenia a czytelnik chłonie to wszystko, bo czuje się obecny na każdym kroku wydarzeń. Bardzo podobała mi się ta historia, bardzo wciągnęły mnie losy bohaterów i nawet trochę smutno było mi zamykać ostatnią stronę, bo chętnie poznałabym ciąg dalszy przygód Majki oraz Michała.
Lubię takie trudniejsze emocjonalnie historie ❤
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć kiedyś po jakąś książkę autorki, bo naprawdę zachęcająco się o niej wypowiadasz.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka :)
OdpowiedzUsuńTa książka autorki już czeka na mojej półce na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńPlanuję kupić sobie tę książkę.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną mam inne priorytety czytelnicze.
OdpowiedzUsuń