czwartek, 2 września 2021

"Papierowa róża" Diana Palmer

 "Papierowa róża" Diana Palmer, Tyt. oryg. Paper Rose, Wyd. Harper Collins, Str. 432


Przed laty Tate rozkochał w sobie Cecily, by wkrótce oznajmić jej, że jednak nie mogą być razem


Diana Palmer słynie z pisania klasycznych powieści romantycznych i tym samym jest moim pewnikiem, gdy potrzebuję książki odstresowującej, przyjemniej i wciągającej. Wiem na co stać autorkę, wiem również, że nie tworzy ona szczególnie wygórowanych fabuł, ale za to zawsze potrafi zauroczyć mnie słodko-gorzką historią o miłosnym wydźwięku.

"Papierowa róża" to lektura dedykowana wszystkim romantyczkom. Opowiada o miłości, która narodziła się w niełatwym dla bohaterów momencie a jednak przetrwała trudne chwile niosąc radość i ukojenie. Nie ma w tej historii wielkich komplikacji, nie ma przesadnych dramatów czy zawirowań fabularnych, jest za to proza życia (troszkę ugładzona), ale za to pozwalająca czytelnikowi w pełni zaangażować się w rozgrywane wydarzenia. 

Ten kto choć raz miał styczność z książkami Diany Palmer na pewno wie czego spodziewać się po autorce. Jej książki są pewnikiem, ponieważ nie zmieniają się od lat, zawsze zachowują podobny motyw przewodni. Dla jednych może być to męczące, dla drugich niekoniecznie i ja właśnie zamykam się w tej drugiej grupie - nie przeszkadza mi wcale schematyczność, kiedy wiem, co w danej książce mnie czeka.

Kiedyś byli przyjaciółmi, później coś ich rozłączyło. Tate i Cecily od zawsze jednak byli sobie przeznaczeni. Po latach ponownie spotkali się w nowych okolicznościach, już dojrzalsi, z bagażem doświadczeń na karku. Nie mniej obydwoje doskonale wiedzieli, że mimo uprzedzeń i dawnych zwad, ich emocje na nowo rozgrzały serca. Poczuje to także czytelnik, ponieważ obdarzenie sympatią głównych bohaterów przychodzi naturalnie a więc sama ich historia również trafia do serca.

Lekka, niezobowiązująca, słodka opowieść o miłości wbrew przeciwności losu. "Papierowa róża" urzeka pięknymi chwilami, pozwala czytelnikowi oderwać się od ponurej rzeczywistości i udowadnia, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Przygotujcie się na klasyczny romans charakterystyczny dla Diany Palmer, ale jeśli gatunek ten nie jest Wam obcy, jestem pewna, że przyjemnie spędzicie czas w towarzystwie Cecily i Tate'a.

6 komentarzy:

  1. Jak ja dawno nie czytałam książki tej autorki. Muszę wrócić do jej twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki i chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię twórczość Diany Palmer.

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu muszę przeczytać coś tej Autorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Swego czasu chętnie sięgają po książki tej autorki i chętnie do tego wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami czytelnik ma ochotę na taką słodką podróż w naiwność.

    OdpowiedzUsuń