niedziela, 21 listopada 2021

"Dawny przyjaciel" Samantha Towle

 "Dawny przyjaciel" Samantha Towle, Tyt. oryg. The Mighty Stor, Wyd. Niezwykłe, Str. 481 

 

Jeden z największych zagranicznych bestsellerów autorki Revved, Revived i Rivera!

 

Samantha Towle już jakiś czas temu wskoczyła na listę moich sprawdzonych autorek i z niecierpliwością wypatrywałam kolejnego jej dzieła. Kiedy "Dawny przyjaciel" zagościł już w nowościach od razu zabrałam się za lekturę z nadzieją, że i tym razem autorka mnie nie rozczaruje. Czy moje oczekiwania zostały spełnione?

Owszem. Trafiłam na lekturę w odpowiednim czasie, ponieważ potrzebowałam czegoś lekkiego, przyjemnego i niezobowiązującego jednocześnie a właśnie taka jest najnowsza lektura Towle. To pierwszy tom serii wprowadzającej nas do świata muzyków, więc podejrzewam, że z tomu na tom będzie co raz lepiej, ale skupiając się na aktualnej powieści przyznaję, że to najlepszy wybór dla wszystkich romantyczek, które lubią połączenie wątków romantycznych z muzyką w tle.

Tru Bennett miała kiedyś przyjaciela, który złamał jej serce. Od tego czasu minęło jednak dwanaście lat i wydawać by się mogło, że rany się zagoiły. Jednak przeszłość wróciła w nieoczekiwanym momencie, ponieważ Tru będzie musiała przeprowadzić wywiad z niepokornym, uwielbiającym pakować się w kłopoty członkiem słynnego zespołu muzycznego Jake’m Wethersonem. To on był jej przyjacielem, to on odrzucił jej miłość, to on na nowo wkroczy do jej życia. Jednak Tru ma chłopaka u swojego boku a Jake pewnie jej wcale nie pamięta, więc na horyzoncie nie powinno być widać żadnych kłopotów, prawda?

Słodko-gorzka lektura z naciekiem na romantyczne problemy głównych bohaterów opowiada o drugich szansach, sercowych wyzwaniach oraz muzyce, która jest lekiem na wszelkie zło. Tru okazała się niestety najsłabszym punktem powieści, ponieważ jej brak zdecydowania przyprawiał mnie o ból głowy, ale Jake rekompensował jej rozchwianie emocjonalne, ponieważ bił od niego szczery urok osobisty. Ich opowieść nie jest oryginalna, opiera się bowiem na starych, utartych już motywach, ale jeśli podejdziecie do lektury bez większych oczekiwań i z nastawieniem na lekką, niezobowiązującą miłosną rozgrywkę - będziecie bawić się naprawdę dobrze a wiem to z własnego doświadczenia.

"Dawny przyjaciel" to prosta lektura z dość irytującą główną bohaterką, ale za to z cudownym i pełnym uroku głównych bohaterem. Książka na jeden, góra dwa wieczory, której zadaniem jest umilić nam czas i pozwolić oderwać myśli od trosk dnia codziennego. Jeśli ciągnie Was do wszelkich romantycznych historii - tej lektury również nie możecie przegapić. Osobiście bawiłam się naprawdę dobrze i chociaż Tru dawała mi popalić swoim niezdecydowaniem to podobał mi się sam pomysł oraz wykonanie motywu miłosnego i muzyki na drugim planie. Aż jestem ciekawa co autorka wymyśli w kolejnych tomach!

3 komentarze:

  1. Mogłabym nie zdzierżyć irytującej bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta książka nie zainteresowała, więc nie planuję jej czytać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie romantyczne powieści darzę dużą sympatią. Nie mówię jej nie.

    OdpowiedzUsuń