poniedziałek, 29 listopada 2021

"Najlepszy przyjaciel" B. Ann King

 "Najlepszy przyjaciel" B. Ann King, Wyd. Novae Res, Str. 416


Będziesz moja, nawet jeśli jeszcze sama w to nie wierzysz.


Czasami bywa tak, że nawet najlepsza przyjaźń nie jest w stanie przetrwać jednej, poważnej kłótni. Przekonali się o tym bohaterowie powieści B. Ann King, którzy poprzez jedno nieporozumienie rozstali się na kilka długich lat. Czy czas zaleczył ich rany i nadszedł dzień przeprosin?

John i Karren znali się od dziecka. Razem dorastali, razem dzielili swoje troski. Jednak pewnego dnia on wyjechał bez słowa a ona została sama. Dorastali już bez siebie i to poważnie wpłynęło na ich relację. Po dziesięciu latach spotykają się ponownie, ale zmiany jakie w nich zaszły nie wpływają dobrze na ich porozumienie. Nim targają wyrzuty sumienia, ona nie potrafi już nikomu zaufać. Tylko czy pojawiająca się pomiędzy nimi wyraźnie zarysowana chemia nie zbliży w końcu do siebie dwoje przeznaczonych sobie ludzi? 

Związek głównych bohaterów wystawiony został na wiele prób. Najpierw nie sprzyjał im czas, później w ich życiu pojawiły się osoby, które robiły wszystko, by odwieść ich od ponownego nawiązania nici porozumienia. W całej jednak lekturze najbardziej podobała mi się nieoczywista kreacja Johna, który ewidentnie miał coś do ukrycia a otaczająca go nuta tajemniczości dodawała historii koloru. Karren polubiłam mniej, ponieważ czasami nie popierałam jej decyzji. To taka lektura w stylu amerykańskiego filmu dla młodzieży, chociaż bardziej dojrzała, czyli mamy miłosne perypetie, kilka tajemnic i intryg do rozwiązania oraz drugoplanowe postacie, które porządnie namieszają.

Styl autorki jest prosty a zamysł na fabułę ciekawy. Pojawiło się kilka momentów, które niekoniecznie się ze sobą kleiły, ale jak na debiut uważam, że autorka w ciekawy sposób wkroczyła na scenę i z ciekawością sięgnę po kolejne jej książki. Podobało mi się wykonanie pod względem romansu połączonego z tajemniczymi wydarzeniami, ponieważ to wciąż namawiało mnie do przerzucania kolejnych stron, stworzyło ciekawą atmosferę i wprowadziło kilka głębszych emocji.

B. Ann King zaangażowała się w pisanie swojej pierwszej powieści co widać na przestrzeni całej fabuły. Lektura jest dopracowana, posiada wiele wątków oraz dopracowanych bohaterów. Zaskoczył mnie ciekawy humor oraz słowne przepychanki w dialogach a naprzemienna narracja wiele mi wyjaśniła. Przyznaję więc, że lektura "Najlepszego przyjaciela" ma w sobie to coś, by dać jej szansę.

6 komentarzy:

  1. Serdecznie gratulują debiutu autorce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie ta książka i chętnie w wolnej chwili poznam ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła tej książki jakoś mnie nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka na pewno znajdzie swoje grono odbiorców. Ja jednak sobie odpuszczę, bo to zupełnie nie mój tym literatury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja recenzja bardzo mnie zachęca do przeczytania. Mam tutaj na myśli humor. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na razie odpuszczam sobie tę książkę, bo muszę nadrobić zaległości 🙈

    OdpowiedzUsuń