On nie łamie zasad. Ona jest córką szefa.
Bethany-Kris skupiła na sobie uwagę czytelniczek romansów mafijnych na całym świecie. Autorka wybiła się pośród tłumu i w dość schematycznym już gatunku wciąż pozwala nam poczuć powiew świeżości. Jej powieści po brzegi wypełniają skrajne emocje oraz bezwzględni bohaterowie, ale dzięki temu podczas czytania nigdy nie stykamy się z nużącymi momentami.
"Antony" to bardziej nowelka aniżeli pełnowymiarowa powieść, ponieważ liczy sobie niewiele ponad dwieście stron. Przeczytać ją można w jeden wieczór, ale za to dostarcza radości z czytania równie dużo co pozostałe książki autorki, więc nie ma znaczenia krótsza treść, gdy liczy się jakoś wykonania. Tym bardziej, że jest to lektura przeznaczona dla fanów serii, ponieważ opowiada o losach rodziców trójki poznanych wcześniej braci z mafijnego świata.
Rodzina Marcello od samego początku wydawała się niezwykła i oryginalna. Dziś wiemy już, że ich siła bierze się z ogromnej miłości Antony i Cecelii. On od zawsze marzył o byciu członkiem mafii, ona zawróciła mu w głowie od pierwszego wejrzenia. Obydwoje wiedzieli, że są sobie pisani, więc walczyli o swoją miłość z podziwu godnym zaangażowaniem. Cudownie się na to patrzyło, cudownie śledziło się przebieg wydarzeń czując wyraźną chemię pomiędzy bohaterami.
To ciekawe uzupełnienie a właściwie wstęp dla całego cyklu. Autorka wypełnia wszystkie luki, nadaje serii pełny kształt. Nie sądziłam, że ta historia tak dobrze wpisze się we wcześniejsze części a jednak nie mogłam oderwać się od lektury, bo skupiła się ona mocno na wątku romantycznym, porzuciła sam mafijny motyw, który przecież doskonale znamy z opowieści o braciach a to co działo się w sercach obecnych głównych bohaterów mocno do mnie przemówiło. Wszystko okazało się przemyślane i dobrze poprowadzone tworząc kompletną, spójną całość.
"Antony" opowiada o sile uczucia, pokazuje walkę o drugą połówkę i chwyta za serce szczerością przekazu. Bethany-Kris w cudowny sposób walczy o miłość dla swoich bohaterów, by udowodnić czytelnikowi, że każdy zasługuje na głębokie uczucie. Pokuszę się o stwierdzenie, że ze wszystkich tomów w serii to właśnie ten dodatek najbardziej mnie zauroczył i uważam, że każdy fan przygód braci Marcello obowiązkowo powinien poznać powyższą historię.
Fajna okładka, która zwraca uwagę. Być może skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńLubię chwytające za serce książki, więc zapiszę sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJeśli czytaliście poprzednie tomy to zachęcam do przeczytania tej książki,a jeśli nie znacie tej serii to koniecznie sięgnijcie po wszystkie tomy serii.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten cykl niezmiernie, a dawno nie czytałam w tym klimacie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się poznać tę serię 😊
OdpowiedzUsuń