Odkryj najskrytsze zakamarki pewnej niezwykłej wypożyczalni.
Agata Przybyłek to jedna z tych autorek, które nigdy mnie nie zawiodły. Pisze pięknie, pomysłowo, opiera swoje fabuły na prozie życia i zawsze uczy mnie czegoś nowego. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok jej świątecznego wydania, ponieważ "Wypożyczalnia Świętych Mikołajów" zapowiadała się lepiej niż dobrze.
W radosnym, przepełnionym pozytywną energią stylu wkraczamy do fabuły, która już od pierwszych stron przywołuje na naszej twarzy szczery uśmiech. Autorka znana z kilku swoich wcieleń tym razem porzuca komedię pomyłek na rzecz bardziej obyczajowej historii opartej na sile rodziny i matczynej miłości, ale nie znaczy to, że nie będzie również radosnych czy zabawnych momentów. Po prostu bardziej skupimy się na wewnętrznych przeżyciach, przełamywaniu barier czy zmianie własnych priorytetów, które wpłyną na wszystkich bohaterów.
Kilku bohaterów wkroczy na scenę, by pokazać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każda z pojawiających się postaci reprezentować będzie konkretny przekaz, ale wychwycimy go czytając między wierszami, bo skupimy się przede wszystkim na przeżywanych przez nich przygodach. Justyna wyczekiwać będzie zmian w swoim życiu, bo nie do końca jest przekonana do kolejnych samotnych świąt spędzanych tylko z rodzicami. Magda poświęci wiele dla swojego syna Kajtka, by ten mógł cieszyć się grudniową atmosferą a Grzegorz spróbuje przystopować z pracą, chociaż pracoholikowi będzie naprawdę ciężko. A to tylko garstka z bogatego grona postaci, którzy skradną uwagę czytelnika i pokażą, że życie pełne jest niespodzianek. Los ich połączy w najmniej spodziewanym momencie i udowodni, że przypadkowe znajomości to te najlepsze.
Barwna paleta charyzmatycznych osobowości pozwala spojrzeć na fabułę z wielu różnych stron. Dużo się dzieje, akcja nie zwalnia ani na moment a ja z zachwytem dostrzegłam, że w tej dynamicznej historii mnóstwo jest współczesnych wartości o których na co dzień zapominamy. Matka próbująca zrobi wszystko, by jej dziecko było szczęśliwe, mężczyzna zaniedbujący prywatne życie, kobieta pragnąca jedynie miłości, młoda para wchodząca na nową drogę życia... Czy nie znamy tego wszystkiego z prawdziwego życia? Dzieli ich pozornie wszystko, ale łączą małe marzenia, które zawsze kierowane są ku szczęściu i potrzebie bycia kochanym, tak po prostu.
"Wypożyczalnia Świętych Mikołajów" bawi, wzrusza i intryguje od pierwszej do ostatniej strony. Trudno przejść obojętnie obok losów bohaterów, trudno powstrzymać się od kibicowania im w tej niełatwej drodze ku realizacji zamierzonych celów. Podczas lektury przywitało mnie wiele różnorodnych emocji, ale zapamiętam z niej przede wszystkim postacie, które bez problemu mogłyby żyć tuż obok nas, w prawdziwym życiu. Agata Przybyłek po raz kolejny pokazała jak wielki talent drzemie w jej dłoniach i jak umiejętnie potrafi w swojej książce zamknąć mały kawałek świata.
Mam ochotę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie będę ją czytać :)
OdpowiedzUsuń