"Gdybym nie była kobietą – czy byłabym gdzie indziej?"
Agnieszka Lis zaskakuje powieścią, która już na starcie kusi tym co najlepsze. Połączenie historycznej przeszłości z fabularną prozą i swobodą stylu autorki przełożyło się na opowieść od której po prostu nie można się oderwać.
Nie zawsze było mi po drodze z książkami Lis. Czasami narzekałam na jej brak emocjonalnego zaangażowania, kiedy indziej niekoniecznie przekonywała mnie kreacja bohaterów. To jednak było kiedyś, ponieważ ostatnie tytuły przyniosły mi czystą radość z czytania a "Siostra wirtuoza" stała się zdecydowanie moją ulubioną lekturą. Opowieść pełna bólu, skrywanych marzeń i nadziei na lepsze jutro w bardzo dosadny sposób prezentowała trud tamtejszych czasów, pokazując czytelnikowi punkty z naszej historii o których po prostu nie możemy zapomnieć.
Nie zakładajcie, że pojawiający się motyw historyczny wpłynie w nużący sposób na fabułę. Na pewno nie! Właściwie to nuta tego co wydarzyło się kiedyś naprawdę pięknie podbija wiarygodność wydarzeń i wprowadza do akcji wiele skrajnych emocji. Śledzimy losy Antoniny Wilkońskej, siostry Paderewskiego, która otwarcie opowiada o tajemnicach zamkniętych w jej domu oraz o intrygach, które zrodziły się w jej życiu. Z zapartym tchem podążamy więc drogą w pełni wiarygodnie wykreowanej bohaterki, której wielowymiarowa sylwetka nie pozostawia żadnej wątpliwości jakoby miała swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.
Żyła w cieniu swojego brata a przecież też miała marzenia i wielkie plany. Niestety dostrzegano jedynie wielkiego wirtuoza, którego pokochał cały świat. Obserwujemy pełni niepokoju jak trudno było Antoninie dorastać i podejmować własne decyzje, gdy czuła nieustanny nacisk ze strony rodziny. Autorka w bardzo ciekawy sposób ujęła problemy głównej bohaterki, postawiła ją na równi z czytelnikami i pozwoliła nam utożsamić się z jej historią a było to możliwe za sprawą licznych, często skrajnych emocji.
"Siostra wirtuoza" to piękna, czasami poważna, kiedy indziej typowo obyczajowa powieść o tym, że każdy z nas jest jednostką indywidualną i nie może żyć w niczyim cieniu. Lektura pełna zachwytów, emocji oraz cudownie wykreowanych bohaterów. Spośród wszystkich książek Agnieszki Lis ta bez wątpienia należy do grona moich ulubieńców, ponieważ przebija się przez nią kobiecość oraz walka o własne idee.
Ostatnio ciągle napotykam tę książkę. Muszę ją koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńTej książki autorki jestem szczególnie ciekawa i na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam za sobą 1 czy 2 książki autorki, więc chętnie sięgnę
OdpowiedzUsuń