Gdy staczasz się na dno, pojawia się ONA. Miłość, dla której warto walczyć.
Czy miłość jest w stanie pokonać wszystkie bariery? Czy pojawiające się niespodziewanie uczucie otworzy przed bohaterami nowe możliwości? A może wręcz przeciwnie, przekreśli wszystko co do tej pory zbudowali? O tym przekonacie się sięgając po powieść Pauliny Nowak, która ujmuje romans w nowym świetle.
Poszukiwałam lektury lekkiej i przyjemnej, która umili mi jedno leniwe popołudnie. Zaparzyłam herbatę, otworzyłam "To nie koniec" i nim się obejrzałam czytałam ostatnią stronę. Przez fabułę przeszłam w zaskakującym tempie za sprawą lekkiego stylu autorki i jej plastycznych opisów, ale tak naprawdę wszystko przypadło mi do gustu, od pojawiających się emocji, przez dojrzałą kreację bohaterów, po ich uczucie nadające bieg wydarzeniom.
Laila i Jakub poznali się w niesprzyjających okolicznościach. Nic nie wskazywało na to, że czeka ich wspólna przyszłość. A jednak połączyły ich wspólne rozmowy i przeżywane dramaty, ponieważ dla obojga życie nie było łaskawe. Ona próbowała posklejać złamane serce, on padł ofiarą podstępnej intrygi. Ktoś wkradł się do ich relacji i porządnie namieszał, ale przekonali się o tym dopiero, gdy tragedia pukała do drzwi.
Autorka sięgnęła po motywy obyczajowe, w których romans był widoczny na drugim planie. Najpierw poznaliśmy losy bohaterów, ich przeszłość oraz problemy z jakimi się mierzyli a dopiero później mogliśmy pomyśleć, że ta dwójka jest sobie pisana. Los rzucał kłody pod ich nogi, wtrącali się inni ludzie a bohaterowie podejmowali błędne decyzje, ale to nadało powieści wiarygodności, pokazało bowiem, że każdy z nas ma praw do pomyłki. Chemia nie była oczywista, bo i romans nie był nachalny a bardziej podyktowany intrygą, która próbowała wszystko popsuć a to przemówiło na korzyść dynamiki oraz intensywności fabuły.
"To nie koniec" to idealna lektura na leniwe popołudnie. Nie spodziewałam się, że powieść Pauliny Nowak tak bardzo przypadnie mi do gustu a jednak śmiało mogę napisać, ze bawiłam się lepiej niż dobrze i losy bohaterów poznałam w jeden wieczór. Lekka, angażująca, sięgająca po znane nam motywy opowieść, która uczy, by słuchać wyłącznie własnego serca i rozumu.
Będę o niej pamiętała, gdy najdzie mnie ochota na taką lekturę.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała możliwość przeczytania tej książki,to chętnie z niej skorzystam.
OdpowiedzUsuńTa powieść to prawdziwa uczta dla miłośników obyczajów i romansów! Autorka świetnie wplata miłość w fabułę i pokazuje, że nawet w najtrudniejszych momentach warto walczyć o swoje uczucia.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o książce, ale napisałaś o niej tak zachęcająco, że spróbuję sięgnąć w wolnej chwili. :)
OdpowiedzUsuńLubię przeczytać czasem taką książkę.
OdpowiedzUsuńTak teraz dużo nowych nazwisk na polskim rynku wydawniczym, że aż w głowie się nie mieści. Pojawiło się wielu nowych fajnie piszących autorów, jest w czym wybierać. Mnie ostatnio czytanie idzie wybitnie powoli, ale zawsze.cos tam uszczknąć z nowości. Bardzo dobrze piszesz te recenzję. Przekonałaś mnie i do tej. Muszę poszukać tej książki.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat