Wiktoriańska Anglia, intrygi, niedopowiedzenia i skrywane tajemnice okraszone poczuciem humoru i nagłymi zwrotami akcji sprawią, że nie będziecie mogli oderwać się od tej historii.
Wystarczyło powyższe hasło reklamowe, żebym dała się namówić na lekturę. Uwielbiam akcję osadzoną w przeszłości, nawiązanie do zakłamania arystokracji a także angielski klimat. Zaciekawiona więc zabrałam się za twórczość Dianne Freeman z wysokimi oczekiwaniami, które zostały w pełni spełnione.
To idealna lektura na leniwe popołudnie, w której odnajdziecie mnóstwo uroku, zabawy, śmiechu a także ważne wartości do wyczytania między wierszami. Autorka w cudowny sposób przedstawia fabułę nie skupiając się w dużej mierze na detalach tła (jest jednak wszystko co najważniejsze) a po prostu krążąc wokół szlachty, dam i dżentelmenów wątpliwej reputacji, którzy mają wiele do powiedzenia, ale jeszcze więcej ukrywają w swojej głowie. Zabawa, by to wszystko zrozumieć i poukładać jest dzięki temu wyborna a lektura napisana z lekkością i swobodą bawi od pierwszej do ostatniej strony.
Frances Wynn, hrabina amerykańskiego pochodzenia, jest wdową i cieszy się urokami wolności. Właśnie wynajęła dom i czeka na przybycie swojej siostry, by móc wprowadzić ją na salony. Nie spodziewa się jednak, że już niedługo stanie się obiektem pewnego inspektora, który weźmie ją na celownik jako winną śmierci męża. Pojawią się plotki, niedomówienia oraz osoby zainteresowane w sprawę, więc nie można powiedzieć, że podczas czytania powieje nudą. Co to, to nie! Bawiłam się więc wybornie w tak zacnym towarzystwie i przyznaję, że hrabina Wynn od dziś należy do moich książkowych ulubieńców.
Wspaniały klimat, mnóstwo pozytywnej energii (mimo śmierci i potencjalnego morderstwa w tle), zagadki, intrygi, sekrety, plotki - cały przekrój atrakcji okraszonych solidną porcją emocji. Dianne Freeman napisała powieść, która przyciągnie uwagę nie tylko miłośnika gatunku, ponieważ łączy w sobie wiele elementów i co najważniejsze, szczerze poprawia humor. Pośród przyjętych wartości moralnych, zasad przestrzeganych w towarzystwie a także własnych poglądów oraz osądów rozgrywa się akcja pełna napięcia i zaskakujących momentów, która zasługuje na najwyższe uznanie.
Oto lektura jakiej się nie spodziewacie! "Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo" to jedna z najciekawszych książek ostatnich miesięcy, lektura dopracowana, niebanalna a w dodatku zaostrzająca apetyt na więcej. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam długo czekać na kontynuację, ponieważ mam wielką ochotę po raz kolejny wkroczyć do tego oryginalnego towarzystwa. Tymczasem zachęcam Was do lektury i zapewniam, że czeka Was wielka, niezapomniana przygoda.
Czuję, że odnalazłabym się w fabule tej książki. Jestem mocno na tak.
OdpowiedzUsuńW końcu książka, która połączyła w sobie wszystko to, co kocham! Intrygi, tajemnice i humor w wiktoriańskiej Anglii. :)
OdpowiedzUsuńBędę ją miała na uwadze, ale czuje, że nieprędko po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk